„Ciągle tkwimy w pozostałościach systemu totalitarnego, w którym media musiały odgrywać aktywną rolę: brać udział w jakiejś akcji: odśnieżania, „chuligani wysiadka”, czy też w ostatnio modnej akcji nakarmienia głodnych dzieci. Bowiem. zostaliśmy przez system totalitarny pozbawieni dziesiątek tysięcy więzi społecznych. Nie potrafimy zwykłych, codziennych spraw załatwiać bez sterowanej z góry akcji.. Nie potrafimy ze sobą rozmawiać, dyskutować, wspierać i spierać się, pozbawieni zostaliśmy zwykłej ludzkiej solidarności. Od państwa, od rządu oczekujemy rozwiązania naszych codziennych spraw. Natomiast od obywateli oczekuje się aktywności raz na cztery lata i to tylko przy urnie.
Politycy, a tym bardziej partie boją się i nie chcą aktywności obywatelskiej w większym zakresie niż oddanie głosu na słusznego kandydata. Potem odbywa się w mediach globalne biadolenie nad niską frekwencją, odwróceniem się od polityki, od elit i autorytetów. „
Przeczytałem to tutaj, polecam lekturę całego artykułu :)
Mamy też nowy rząd mniejszościowy. Zastanawiam się jak się czują ci normalniejsi z kaczorów gdy widzą to bratanie „buraczanymi” albo zastępami Romanova ? Na pewno nie jest to mój rząd. Nie rozumiem jak można tak zapominać o tym co się mówiło jeszcze parę miesięcy temu, nie myślę o obietnicach wyborczych, bo to ogólnoświatowa normalka. Gdzie są zasady którym powinno być się wiernym ? Dawny wróg (Lepper) to teraz przyjaciel bo może dać wsparcie ? Ale coś za coś… Lepperyzacja i LPR-yzacja postępuje. Chyba pora zacząć pakować walizki ;)