Miesięczne archiwum: grudzień 2005

Zemsta chińczyków

Wszyscy zawsze czekają niecierpliwie na święta Bożego narodzenia. Czekam i ja. Choć wiąże się z nimi jedna bardzo nieprzyjemna czynność – instalowanie lampek choinkowych na dworze. Kiedyś wszystko było łatwiejsze. Człowiek zakupił karpia, jołkę, postawił, parę lampek zwiesił i było fantastisch. A teraz już na parę tygodni wcześniej słyszy coraz to głośniejszy głosik małżonki/matki/ojca/partnerki życiowej ( nie właścicie skreślić ) zawieś lampki. No zawieś już do cholery, somsiad już powiesił a kiedy ty ?

Próbowaliście kiedyś rozplątać splątany niemiłosiernie łancuch z 200-oma świecidełkami ? Potrzeba na to 10 razy więcej cierpliwości niż rybakowi z Helu po sztormie. A do tego zdarza się, że całe to cholerstwo nie świeci albo co gorsza przestaje świecić tuż po powieszeniu na obiekcie. I szukaj wtedy spalonej lampki w stogu siana… pardon… innych lampek. Są wypróbowane metody oparte na podziale połowicznym Newtona (sic) odporne nawet na przeplot lampek ale wszyskie zawodzą gdy padną np dwie lampki lub gdy łańcuch oparty jest na 3 żyłach.

Niemiłosiernie muszą chichotać chińczyki co to te lampki konstruują gdy pomyślą o wsciekających się mieszkańcach Europy czy USA. Jedny sposób to wyrzucić taki łańcuch do śmieci (albo odesłać skośnookim) i kupić nowy. A może ktoś otworzy zakład naprawy lampek chińskich ? ha !

Blondella, reset maszynki i niemiec skomputeryzowany

Brzmi ładnie, prawda ? Chyba imię jakiejś dziewczyny. Dostałem właśnie od niej mejla. Napisała:

„gxs , try or craneemh caaaarrrole not brumitt . a or else campofrio eex or maybe Wojtek : or dioralop jflee or tisanes fcom 9 it’s or else ? Wojtek unpatentable if not – abiy may if not 419823 , defaultendcase else not cades 51 & extracystic if not or ericpaul kapuniai ’ in if not metroclyst synanthrose

To chyba jakaś odmiana angielskiego ale niestety nie rozumiem, mimo, że  uczę się go od ponad 30 lat. Mój thunderbird wyłączył zapobiegawczo wyświetlanie grafiki. Dobrze bo okazałoby się pewnie, że blondella chce mnie namówić do czegoś zdrożnego ;)

21 wiek. Wysyłasz mejla do milionów, dociera do nich w kilka sekund. Świat otoczony pajęczyną coraz ściślej go spowijającą.  A my coraz bardziej zabiegani i w gruncie rzeczy samotni przy tych swoich monitorach.
Wczoraj był Mikołaj. Jako, że byłem grzeczny dostałem maszynkę do golenia z…. procesorem. Pewnie ma jakiś system operacyjny bo potrafi mi powiedzieć, że mam ją wymyć albo nakarmić albo… co będzie jak sie zawiesi ? Albo zechce mieć dostęp do matriksa ? Zamówi dla mnie żel do golenia, ostrza.

Ostatnio byłem w sklepie kupić sobie kurs do niemieckiego (zawziąłem się) Pani zaczeła zachwalać mi kursy z komputerowym wspomaganiem nauki. „Wie Pan, może pan ćwiczyć słówka, korygować wymowę, wspaniałe ! proszę pana, wspaniałe !” Spojrzałem żem na nią smutnym wzrokiem i cicho rzekłem: „Psze pani, ja codziennie siedzę conajmniej 10 godzin przed kompami i o niczym innym nie marzę jak tylko siedzieć następne 2 ucząc się słówek… „