Bożesz ty mój drogi w jakim szarym, ponurzastym kraju my żyjemy. Wróciłem właśnie z Alp. Śniegu tam jeszcze dużo, czasem nawet zimno ale słońce mocno już przygrzewa a w dolinach czuć wiosnę. Powinniśmy zapadać w sen zimowy jak niedźwiedzie. Zwłaszcza politycy, byłoby znacznie lepiej.
Pękłem ostatnio i zdecydowałem obejrzeć orędzie do narodu pana prezydenta. Włączyłem wizjerek o 20.05 a tu nic. Reklamy i reklamy. Pomyślałem że być może tylko moherowej części naszego narodu dane będzie poznanie tego co chce przekazać nam „nasz” pan prezydent. Ja telewizji Trwam wytrwale nie posiadam :) Ale po niecałej godzinie niepewności, podczas której politycy Samoobrony i LPR zapewne zagryzali paznokcie do krwii, stało się. Oto on, z tyłu flaga, rączęta równo na stole.
Zastanawiam się jak to jest, że im jestem starszy tym bardziej śmieszy mnie ta cała zabawa. Duzi chłopcy, kłamczuszki. Tylko dlaczego my wszyscy za to płacimy ? Nie mogą sobią pójść do innej piaskownicy ? Madagaskar ? Białoruś ? Może Kuba lub Korea ?