Pieniny – dzień drugi

Udałem się na tygodniowy urlop w Pieniny. Będę starał się pisać ale na pewno będzie mniej o polityce. Zasięg jest bardzo słaby więc modem komórkowy działa z oszałamiającą prędkością 2400 bps. Jak za dawnych (dobrych) lat gdy nie było w Polsce internetu a ja fidowałem. Trudno jest przeglądać przeładowane strony gazety wyborczej. Radio zepsute. TV nie ma. Może to i lepiej ?

Sromowce Niżne to bardzo sympatyczna, wręcz kameralna mieścina położona u stóp Trzech Koron. 100 metrów ode mnie szumi Dunajec. Zza gór, przebijając się przez mgły, wyszło słońce. Kiedyś mało kto tu zaglądał, zwłaszcza po sezonie. Dla tej ciszy i spokoju zaczeło tu przybywać coraz więcej turystów i zapewne za jakiś czas skończy się czar tego miejsca.

Ale 12 sierpnia spojrzę Lechowi I Chorowitemu w oczy. Ale o tym już wkrótce !

ps. Moja fotorelacja dostępna w mojej galerii 

Jedna myśl nt. „Pieniny – dzień drugi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.