Pierwotnie chciałem umieścić ten tekst jako komentarz do poprzedniej notki ale tak się rozpisałem, zebrałem tyle swoich przemyśleń, że postanowiłem zrobić z niego pełnoprawny wpis.
Dla niezorientowanych: wszystko zaczęło się od Harców porannych. Opisałem pewne zjawisko, które ma miejsce na forum GW. Opisałem i dostałem wirtualną pałą w łeb. Ban weekendowy. Nie żeby mnie to jakoś zabolało. Raczej rozbawiło i skłoniło do dalszych przemyśleń z owym forum związanych. Wspomniany tekst oraz mój list otwarty do moderatorów, został dość szybko zlinkowany i być może stanie się zaczątkiem dyskusji o roli administratorów społecznych. Bo z tego co widzę, źle się dzieje w państwie Duńskim.
Na ów list odpowiedzi nie dostałem i pewnie nie dostanę, albo wielce zlewkową w stylu „goń-się-facet”. Na blogu zagościł jednak Jabbur, jeden ze społecznych moderatorów forum GW. Jest dla mnie jasne, że ban weekendowy spowodował wspomniany tekst, zamieszczony hen hen daleko za oceanem, na serwerach w żaden sposób nie należących do Agory. Podejrzewam, że maczał w tym palce Jabbur. Jeżeli się mylę to przepraszam.
Nigdy nie chodziło mi o sztuczne nabijanie „licznika”. Piszę bo chcem i… nie muszem. Taka wewnętrzna potrzeba przedstawiania przemyśleń na otaczającą (niekoniecznie polityczną) rzeczywistość. Oczywiście miło jest, gdy ludzie czytają a co najważniejsze, komentują wpisy. W życiu, i tym samym blogowaniu, wyznaję jedną zasadę: nic na siłę. Jeżeli to co robię jest ciekawe to znajdą i znajdują się odbiorcy.
Uchylę rąbka tajemnicy: mój blog czyta codziennie kilkaset osób, choć są i dni kiedy prawie 2000. Trafiam wtedy (ty chwalipięto!) na dość wysokie miejsce (przedwczoraj 17) w zestawieniu 100 najbardziej czytanych blogów na wordpressie (313 tysięcy blogów z całego świata) i to bez względu na język. Wejścia z GW stanowią kilka (1-3) procent. Czy traciłbym ponad godzinę na polowanie na „pierwszą pozycję” ? Prawdę powiedziawszy, wolę poświęcić czas na pisanie albo zarabianie pieniędzy.
Tak, jestem często pierwszy. Po prostu moja praca (hackerstwo hihi) wymaga żebym siedział od wczesnych godzin porannych przy komputerze. Akurat koło 7 raczę się kawą, mam chwilę czasu, więc dlaczego nie mam komentować tego co jest na moim ulubionym (jeszcze) portalu ? Gdyby moim celem było podkręcanie „licznika” to owej metody strzegłbym niczym mitycznego Gralla. Po co miałbym zdradzać ? Przecież oznacza to większą ilość konkurentów. Zmniejszenie skuteczności. Piłowanie gałęzi na której się siedzi.
Szkoda, że Jabbur, czy też inni moderatorzy, tego nie zrozumieli. Nie umieją przyznać się do błędu a co gorsza udowodnić dlaczego tak zrobili. Podać przykład choćby jednego wpisu, który narusza nota bene bardzo nieprecyzyjną i tym samym wielce uznaniową netykietę.
Jabbur pisze: „nie będę Wam wrzucać tutaj tego jakie macie proporcje liczby słów w postach do liczby słów w sygnaturce (chociaż nie przeczę, że jest lepiej niż było ). Z perspektywy redakcji przede wszystkim zajmujecie się promowaniem tego bloga (od dawna, nie od wczorajszego wpisu). Pisanie na forum nie polega na czekaniu na zwolnienie komentarzy i wyścigu po pierwsze pozycje pod tekstami. Jeżeli uważacie inaczej, to ja nic na to nie poradzę.”
Ciekawe kryterium oceny wpisu. Nie wymagające dużej inteligencji, możliwe do zaimplementowania przy pomocy skryptu obsługującego forum. Proponuje zatem wpisać do netykiety: „minimalna długość wpisu 150 znaków”. Rozumiem teraz dlaczego bełkot (w tym bluzgi, obrzucanie się błotem) przechodzi zaś porządni dostają po łbie („tak-dla-przykładu” bo „widzi-mi-się” i „ciebie-nie-lubię” albo „jesteś-be”)
Oczywiście, co tam jeden forumowicz. Jeżeli zdzieliło się jednego, to zdzieli się i następnego, and so on. W efekcie z forum zrobi się bardzo szybko bagno, gdzie nikt poważny nie będzie chciał się wypowiedzieć. Trzeba chyba pójść na skargę do Adasia, nie zapominając o dyktafonie ;-)
Wiele mówi analiza wątków na forum „o moderowaniu”. Tam, jak na komende policji, trafiają poszkodowani. Można zobaczyć co spodobało się a co nie („widzi-mi-się”). Jak na dłoni widać kogo nie lubią moderatorzy a kogo faworyzują, przymykając oczy na ewidentne łamanie netykiety. Czyżby dlatego, że wypowiedź Joli z Dywit, Galby czy innnego oszołoma, wzbudza ruch na forum ? Lawinę komentarzy. Może takie są wytyczne ? Kloaka przyciąga muchy i inne robactwo. Duży ruch = duże wpływy z reklam…
Zdaję sobie sprawę, że rola rola moderatora jest rolą trudną i częstokroć niewdzięczną. Jak mówi mądre przysłowie: Jeszcze się taki nie narodził co by wszystkim dogodził. Uważam, że moderator powinien być autorytetem. Kimś kto stoi na straży jasno sprecyzowanych zasad. Ktoś kto nie zlewa lub bywa czasem arogancki. To nie cenzor. Policjant pałą lejący na oślep. Pani w przedszkolu rozstawiająca po kątach. Zgadam się ze stwierdzeniem: takie forum jacy administratorzy.
Na szczęście forum gazeta.pl nie jest jedynie słusznym. Są inne, znacznie wieksze. Nikt tu nikogo nie trzyma. Żal jednak miejsca związanego z gazetą, po której pierwszy numer stałem w długiej kolejce. Bo była synonimem wolności. Zapowiedzią tego, że już żaden stójkowy nie będzie ganiał za mną z pałą.
Może trzeba potrząsnąć forumowymi społecznikami ? wytarmosić za uszy ? Przeprowadzić partyzancką wojnę podjazdową ? Jest parę bardzo skutecznych i diabelskich sposobów ale nie zdradzę ich tu bo „wicie, rozumicie, redakcja ma na was, fraglesy, oko”
ps. pewnie zapracowałem powyższym tekstem na bana tygodniowego albo nawet miesięcznego. W poniedziałek rano okaże się ;-)
dziś to ja komentuje jako 1 twój post ;) Jeżeli chodzi o popularność to zgadzam się z tobą z tym co napisałeś. Nikt szczególnie nie zapędza się aby być bardzo znanym w sieci, ale szczerze cieszy się przed kompem gdy jego blog widnieje na „dobrej” pozycji w rankingu :] Życzyć tylko dalszego powodzenia.
'Niech zacznie się wrzesień, to zobaczymy kto wcześniej będzie wstawał i siedział na kompie ;):P albo kto wogóle nie zejdzie z kompa.
Pozdrawiam i 3m się.
i bardzo dobrze jak dostaniesz miesiecznego bana, lewakom nalezy sie banowanie, zeby nie wrzucali glupich postow na forum; nie to co Jola z Dywit, ktora pisze zawsze na temat i co najwazniejsze pisze prawde
Ty tak naprawde czy jestes zajebistym aktorem? Bo mi polaczenie jola z dywit i prawda nie potrafi przejsc przez palce.
Ciekawe zjawisko, choć mi nieznane…
Może tylko podobnie się czułem, gdy na pewnym lubianym przeze mnie blogu nie mogłem komentować, bo założona zapora odrzucała mnie jako chamskiego wroga autora bloga. Rozbawiło mnie to tym bardziej, że sam kilkakrotnie atakowałem owego zbanowanego osobnika, gdyż osobiście też go uważam za chama i rasistę…
No bywa…
Chłopie!!! Czy Ty Greka udajesz, czy o drogę pytasz?
Moim zdaniem w państwie Duńskim dzieje się bardzo dobrze i bardzo dobrze, że moderator usuwa takich ludzi, jak Ty za takie rzeczy, jakie Ty robisz.
A wyraźnie o tym mówi/pisze, i naprawdę nie upadaj Greka, wydajesz się dość bystry, więc nie rób tutaj czytelnikom wody z mózgu i nie traktuj ich jak bałwanów.
Wiesz, co robisz.
Mykasz rano o 7 na forum i starasz się zająć tam pierwszą pozycję w komentarzach, po czym wpisujesz kilka ble-ble zdań na temat dowolny, najlepiej, jak taki, który atakuje partię rządzącą, co w tej gazecie zdarza się nad wyraz często, a na dole zamieszczasz linki promujące swój blog i jakąś łże-akcję, której – zdaje się – jesteś patronem.
I rację ma moderator, który, podobnie jak ja, uważa, że wcale nie chodzi Ci o komentarz, a jedynie promowanie własnego bloga.
Skromnością też nie grzeszysz, bo chwalisz się popularnością, szkoda, że nie ma tu zdania nawet, jaką drogą do tego dochodzisz.
A właśnie taką, ją Ci moderator (pozdrawiam, jabbur) zarzuca.
Moderator Cię i tak wyjątkowo oszczędza, ja nie muszę.
Jedyną Twoją, moim zdaniem, motywacją postowania i blogowania jest chorobliwa wręcz determinacja w zwalczaniu wszystkiego, co pachnie Ci tzw. kaczorlandem.
Zresztą wstawiasz w każdym poście link poprzedzony tekstem „Powiedz Nie PiS’owi”, z czego wynika, że wykorzystujesz nieswoje w końcu forum do prywatnej i osobliwej wojny z pisem.
No to i masz za swoje. I tak ban weekendowy to moim zdaniem mało za takie rozróby.
A propos, kolego (nomen-omen informatyku, po fachu), a jak myślisz, jak ja trafiłem na Twój blog?
A właśnie poprzez link z Twojego wpisu do tej antypisowskiej, hucpiarskiej akcji.
To był jakiś kłamliwy artykulik na portalu „GW” (w który Ty już o 7:03 w piątkowym ranek zameldowałeś się jako pierwszy i wykorzystałeś okazję, by wywalić z grubej rury w znienawidzone pisuary), o jakimś rzekomym kandydacie PIS-u (pod zdjęciem tego pana dano nawet mylny podpis „PiS” sugerujący rzekome członkostwo onego w tej partii) na burmistrza Nakła, który rzekomo szkalował jakiegoś zacnego platformiaka – konkurenta do stołka burmistrza, i który rzekomo wpadł po tym, jak go rzekomo prokuratura od trzech tygodni poszukiwała i który rzekomo przyznał się do szkalowania, choć słowa tego kandydata zamieszczone w artykule temu przeczą, gdyż powiada, że „pisał tylko prawdę”. (Co zresztą potwierdzają fakty podane na oficjalnej stronie Nakła na konferencji prasowej w dniu 17 b.m., a wic w przededniu publikacji „GW”).
I tak to do Ciebie, miły, trafiłem.
Najpierw na stronkę tej osobliwej akcji.
Trafiłem i zgłupiałem.
To jakże to, to ja głosując we wrześniu na pana Jarosława Kaczyńskiego – w okręgu Warszawa -głosowałem, na Leppera? Jak to możliwe, skoro na Karcie postawiłem krzyżyk przy nazwisku pana Jarosława i to pan Kaczyński jednak tu wygrał?
Czy chodzi może o najbliższe wybory samorządowe, w których oczywiście zagłosuję również na PiS?
Czy w tym wypadku także zagłosuję na pana Leppera? Jak to możliwe… czy pan Lepper jakoś głosy będzie podkradał PiS-owi, czy co? Powiedzcie, jeśli wiecie o jakichś takich zakusach.
Albo TVP znów kłamie, albo ja jestem jakiś naiwny…. ale nie, bo to nie tylko ona… No bo usłyszałem w „Wiadomościach” wieczornych, dziś, że w Warszawie „pisiaki” proponują PO „koalicję dla Warszawy” i nawet stołek przewodniczącego rady miasta chcą dać platformiakom, jak ich – tzn. PIS-owski – kandydat na prezydenta wygra, a wygra na pewno, bo Kaziu przegrać po prostu nie może.
Czyli ja jakoś tak, bez Waszej pomocy w oświeceniu mnie, pomyślałem, że głosując na PiS zagłosuję także na platformę, no i na ich kandydata na przewodniczącego rady miasta; czy ja popełniam jakiś błąd w rozumowaniu?
Ja jestem prosty chłop, więc wybaczcie tę niezręczną PiSaninę i moje wątpliwości.
PiS – TAK.
PiS i tylko PiS.
Łgarstwom STOP!!!!
No w końcu jakiś sympatyk PiS do mnie trafił ! Myślałem, że ich już w Internecie (poza Galbą) nie ma ;-)
Pozwól, że skorzystam z okazji i zadam parę pytań: wierzysz w te wszystkie bzdurki jakie wygaduje wasz wódz ? Układ, łże-elity, niemcy itd ?
A jak sobie wytłumaczyłeś niespełnienie prawie wszystkich obietnic wyborczych ? No, nie koniecznie te 3 milionów mieszkań ale pozostałe ?
A kłamstwa na temat Leppera ? To znaczy zapewnienia przed wyborami, że prędzej sepuku niż dopuszczenie Andrieja do władzy a teraz komitywa w najlepsze ? O Romanie Edukatorze nie wspominając….
Wiem, to trudne pytania. Być może bolesne. Ale pomóż mi zrozumieć jak sympatycy pis’u to sobie wszystko wytłumaczyli ?
Chyba tylko koncepcja wszechobecnego wroga, układu, tym samym syndrom oblężonej twierdzy – tylko tak umiem to wytłumaczyć.
Bo gdybym ja był sympatykiem Pis to bym miał kaca jak po miesięcznym piciu ;-)
Wytłumaczenie nie jest naprawdę trudne. Wystarczy znajomość pewnych reguł rządzących polityką.
Jest pragmatyczne. Logiczne.
Na pewno chętnie udzielę wyczerpujących odpowiedzi… liczę w zamian na takowe.
Przede wszystkim na frapujące mnie „jak głosując na PiS głosuję na Samoobronę”?
Bo ja niestety jestem prosty chłop i przeprowadziłem sobie symulację wyborów w mojej rodzinnej Warszawie w oparciu o starą ordynację i projekt ordynacji do samorządów autorstwa PIS-u. Wyniki są zaskakujące, choć do przewidzenia i nasuwają zgoła inne wnioski, niż ten jak w logo akcji czy w podanych tam uzasadnieniach.
Ale wybacz – o 21 w niedzielę po tak dusznej sobocie – to wolę już zimne piwko pić :))))
oczywiście, że innego wytłumaczenia nie ma. „Obiecaliśmy wam, wybraliście nas, a teraz pocałujcie nas w dupę”. Bo regułą rządzącą polityką jest brak reguł, szczególnie i precyzyjnie w wykonaniu PiS-u. Ot i pragmatyzm i logika, zwykłe uśmiechnięte ścierwo, nic więcej. :)
Ciężko wymagać od sympatyków PiS że napiszą prawdę o partii którą wyznają, bo inaczej tak się tego nazwać nie da. Wszystkie te Galby, wet3, i inni prawicowi zapaleńcy zionący nienawiścią do wszystkiego będą do samego końca powtarzać te same brednie, że to zły układ, łże-elity i inni wrogowie chcą znisztczyć PiS, bo co innego mają powiedzieć, że dali się nabić w butelkę tak samo jak ci co głosowali na SLD 5 lat temu i uwierzyli w tamte brednie. PiS i SLD to ta sama banda, tak samo cyniczna i żądna nachapania się przy korycie.
Tematy Ci się skończyły?
Szkoda, bo było tu kiedyś o czym poczytać.
A swoją drogą Akcja Obywatelska naskakująca na PiS bez ładu i składu w niczym się nie różni od radykałów z PiSu używających terminów „łże-elita”.
Polsce jest potrzebna i lewa, i prawa noga. Jestem totalnym przeciwnikiem PiS, ale życzę prawicy, żeby się wyłoniła i okrzepła. Myślę, że AO i podobne czynią bardzo prawdopodobnym, że panom Kaczyńskim uda się tą prawicę w końcu stworzyć. Pewnie, że szkoda, że na tak niskim poziomie, ale któż będzie pamiętał za lat 10 o tym, jakie kompromitujące były okoliczności powstawania tej prawicy?
Szanowny Marcinie
Nie będę odpowiadał na twoje „szczeniackie” zaczepki :-)
Masz juz 33 lata, wiec prosze zachowuj się tak jak przystało na gościa po 30 a nie szczeniaka 16 letniego.
Ja rozumiem, że AO jest dla ciebie (jak sam powiedziałeś) jednym z największych rozczarowań twego życia ale dlaczego winisz za to mnie ?
Proszę cię weź się w garść :-) Bądź mężczyzną ! ;-)