– Szefie, szefie….
– Kuchcik! Miałeś pukać!
– A na czym to Szef siedzi?
Miesięczne archiwum: listopad 2006
Wróci, zawsze wracają
– No i co my teraz z tobą Kaziu zrobimy?
Szef Potworów i Spółka z ojcowską troską spogląda na Kazia Krzywoustego
Yes! yes! yes!
Żegnaj Kaziu !
Mam, tak samo jak ty,
Miasto moje a w nim:
Najpiękniejszy mój świat
Najpiękniejsze dni
Zostawiłem tam, kolorowe sny
Kiedyś zatrzymam czas
I na skrzydłach jak ptak
Będę leciał co sił
Tam, gdzie moje sny,
I warszawskie kolorowe dni…
Listonosz
Już z daleka widziałem jak idzie powoli. Torba na jego ramieniu musiała ważyć tonę. Z nieba lał się żar, mimo to nie zdjął czapki. Twarz miał spoconą, czerwoną. Przerwałem rąbanie drzewa i odłożyłem siekierę.
Hieny w Halembie
Dlaczego media, zwłaszcza TVN24, żerują niczym hieny na tym co się zdarzyło? Njus za wszelką cenę… Wiem, że o tym trzeba mówić ale czy nie można zachować umiaru, powagi?
A świstak zawija sreberka
Wczoraj po raz pierwszy chyba w życiu, przemogłem się i przeczytałem artykuł w Naszym Dzienniku.
A Donald niech się wali
No Janek, bracie, daj mordę. Niech cię wycałuje
– Ależ Panie Jarosławie
– Tam zaraz panie, dla ciebie Jaras
Dawid i Goliat
Coś mi się stało. Przestała mnie interesować polityka. Patrze w te mordy i już mi się (nawet) nie chce z nich śmiać.
Dni najkrótsze, dni ciemne
Połowa listopada. Dzień coraz krótszy, noc coraz dłuższa. Deprecha jesienna w pełni. Rodzina na mecz koszykówki wybyła a ja piwo siorbię. Może żywiec doda mi skrzydeł.
Na Bugu we Włodawie
Starsi czytelnicy mojego bloga dobrze pamiętają jak w programie pierwszym Polskiego Radia (na falach długich sic!) o godzinie 12 spiker podawał stan wód ważniejszych rzek Polski. Na Bugu we Włodawie stan wód wysoki, przybyło 10 cm.