A Donald niech się wali

No Janek, bracie, daj mordę. Niech cię wycałuje
– Ależ Panie Jarosławie
– Tam zaraz panie, dla ciebie Jaras

– Jan Maria
– A jakoś krócej?
– Janek
– No dobra, rozgość się i zdejmij ten kapelusz. Czego się napijesz? Jasia Wędrowniczka?

Szef Potworów i Spółka siedzi radośnie rozparty w fotelu. Udało się! Rysa w konkurencyjnej organizacji a może nawet rozpad. Czekał na to od dawna. Ostatnie wybory dały popalić organizacji. Okazało się, że ciemny lud miast i wsi nie za bardzo pragnie IV RP. Szef chodził wielce wściekły. Kto tylko mógł schodził mu z oczu. Jacek Bilbord zapadł się pod ziemię. Potwory i Spółka poniosły totalną klęskę w mateczniku PO, Pomorskiem. Nawet Edgar, którego zawsze było pełno, znikł jak kamfora. Włoszczowa nie odwdzięczyła się za peron. 3 miliony poszły w błoto.

– Janku, mój ty Janku. Z nieba mi spadłeś ale najpierw muszę cię przeprosić za te przykre słowa ostatnio..
– Jarek, nie ma sprawy. Kto by się przejmował, toż to polityka, na pokaz. Ja też wam nieźle dosrywałem.
– Oj tak ale nieważne

Do gabinetu wpada były hipis, zwany kuchcikiem
– Czego? – Szef nie jest ostatnio łaskawy dla kuchcika.
– Przepraszam Szefie, ważna informacja od gazowników. Ruscy powiedzieli 10% więcej albo będziemy sobie gaz wydobywać sami o ile go znajdziemy w ten naszej Polszie.
– Ożeszku ! Ile?
– 10% procent. Nasi targowali się długo ale ruskie twarde są. Władymir wściekły jak osa za te nasze weto i….
– Ech, jak ja to ludziom teraz wytłumaczę. Jacka znajdźcie, niech coś wymyśli.
Kuchcik schylony wychodzi tyłem, Boi się dostać w ucho, jak to nieraz bywało.

– Widzisz Janek z kim ja muszę pracować? gadu gadu a Jasiu stygnie. Na zdrowie!
Panowie wychylają po potężnym łyku brązowej cieczy.
– No! To co Janeczku, co chcesz za przejście do nas?
– Jarek! A kto mówił, że ja chce przejść do was?
– Ty bracie nie świruj, premierem od zawsze chciałeś być. To może premiera chcesz, a? Ja sobie odpocznę bo coś męczy mnie ta fucha.
Jan Kapelusznik rozpiera się w skórzanym fotelu. Ciepło Jasine zaczyna rozpływać się po ciele. Błogo. On, taki inteligentny, taki wygadany, logiczny, praktyczny, pracowity. W końcu rządzi. Władza, władza, władza…. premier? hmm… za czas jakiś prezydent. Nie Krakowa. A Donald niech się wali.

10 myśli nt. „A Donald niech się wali

  1. brocha

    Jasiu startował już na prezia Krakowa. Na szczęście dla Krakowa z dość marnym skutkiem. Nie mogę na tą mordę patrzeć.

    Odpowiedz
  2. ~Koobson

    Dla mnie wiadomość o posunięciu Rokity jest raczej dobra. Najpierw był aspekt humorystyczny: lokalni działacze PO usilnie popierają lewac… lewicowego kandydata, a 5 posłów PO z krakowa przyjeżdza sobie z Warszawy i cała uwaga i tak się skupia na nich- pięknie:)

    Rokita jest w trudnej sytuacji- potrzeba czasu. łakomy władzy wykonał wreszcie ruch, być może uznał, że pora. W dodatku- jest to ruch pod względem moralnym dość dobry i w dalszym ciągu w pewnym sensie definiujący Rokitę wśród kolegów z PO.
    Jest jednak kilka problemów.

    Czy Rokita by coś zyskał gdyby wraz z grupą posłów odszedł z PO? Raczej trudno by tak lekką rączką wejść sobie do rządu: tutaj odmawia poparcia lewicowemu kandydatowi a tutaj wchodzi w koalicje z samoobroną. Gazetka by tego nie wytrzymała,a tak na serio: nie wiadomo jakby to wpłneło na zwolenników oraz… Niech będzie: 'elektorat’ Rokity. Jest kilka innych problemów.
    Przede wszystkim słowa i oskarżenia Jarosława Kaczyńskiego. Czy to jest do przełknięcia? Cóż, to tylko słowa. Ja wierzę, że Rokita to przeboleje. Z kolei premier już dyplomatycznie wycofuje się z ostrych tez. Lecz jak wspomniałem wyżej: 'słuszne’ media bedą to rozpamiętywać po wsze czasy i trudno mi ocenić czy J.M. Rokita zdecyduje się wystawić głowę.

    Ruch z wyjścem z PO wraz z innymi posłami i udział w rządzie byłby solidnym zwycięstwem p. Kaczyńskiego. Wydaje mi się jednak, iż ze względu na zaszłości- sam Rokita raczej nie wchodził do rządu. Jeśli już pozwalam sobie rozważać taką kosmiczną(czyżby?) ewentualność to raczej bym uwierzył, że do rządu wszedłby ktos 'z ludzi Rokity’, banitów PO.

    Nie bez znaczenia pozostaje reputacja Rokity-człowieka zmieniającego partie jak Rękawiczki. Lecz Lepper krzyczeć o tym nie będzie musiał, bo na razie Kaczyński jako-tako 'trzyma go za twarz’.

    Odpowiedz
  3. homopoliticus

    ale mam nadzieję, że jak się rozpadnie PO i część utworzy jakąś większość z PiS to ta ekipa będzie bardziej ucywilizowana, ale wątpie, bo PiSorów chyba nie da się ucywilizować i zreformować…

    Odpowiedz
  4. czytelnik.archiwista

    spokijnie
    zadnego rozlamu w PO nie bedzie
    nikomu sie to nie oplaca
    ani rokicie ani tuskowi

    Odpowiedz
  5. emigrancik

    Nie sadze aby JMR wychodzil z PO. Predzej bylbym gotow uwierzyc, ze szykuje sie do przejecia wladzy w samej PO. W momencie kiedy HGW przegra z marcinkiewiczem, choc przeciez miala dobre sondaze, bedzie to juz drugie „prawie zwyciestwo” Donalda Tuska.

    Wyobrazam sobie ze w PO az roi sie od poslow niezadowolonych z niezawarcia koalicji POPiS. No ale z Tuskiem sie nie da. Dziadek stoi na przeszkodzie. Teraz gdy w najblizszych latach PiS nie musi obawiac sie wyborow, moze bedzie bardziej skore do wspolpracy z PO. Wtedy odrzuciloby swoja socjalna maseczke i zaczelo realizowac program liberalny ekonomicznie.

    Odpowiedz
  6. asia

    AJ jakie tu mądre opowieści, a studentom zasiłku socjalnego nie dają bo biednem studentom nie opłaca sie studiować kto sie miał wybić sie wybił i już

    Odpowiedz
  7. ela

    Jeśli dobrze rozrózniam braci Kaczyńskich, to mam wrazenie, ze na zdjeciu mamy Lecha, nie Jarosława

    Odpowiedz

Skomentuj makowski Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.