Dzień świra

Zaczyna się kolejny dzień świra. Nie mam tylko pewności kto jest świrem. Ja, czy rządzący moim krajem, osobnik.

W wywiadzie udzielonym Faktowi Jarosław Kaczyński oświadczył: “Wiele spośród argumentów, jakimi się nas atakuje – i nie mówię tylko o mediach – to chwyty wprost z szafy Lesiaka. Dlatego w żadnym razie nie mogę traktować wyniku wyborów jako oceny rządu”

Zaraz potem dodał: “Jest on skutkiem niezwykle ostrej kampanii przeciw nam, trudnych sojuszów i dopiero na ostatnim miejscu naszych niedociągnięć. Biorąc jednak to wszystko pod uwagę, powtarzam, wynik jest niezły, a droga do wielkomiejskiego elektoratu nie jest zamknięta”

Wszyscy doskonale wiemy co przez rok z kawałkiem uczynił oraz czego nie uczynił Jarosław Kaczyński. Gdyby rok temu ktoś powiedział mi jaki będzie AD 2006, puknąłbym się w czoło. Nie dziwię się młodzi ludzie wieją. Sam zaczynam poważnie się nad tym zastanawiać.

Parę dni temu, ktoś napisał na portalu osowa.com: “Prowadzona przez centralne ośrodki polskich liberałów kampania oszczerstw i pomówień wobec obozu rządzącego zamieszała w głowie sporej części naszego społeczeństwa. Zapewne na szczeblu centralnym taka kampania propagandowa, wobec braku argumentów merytorycznych, była konieczna bo „ dobieranie się do skóry” różnego rodzaju agentom stanowiło widocznie realną groźbę a ponadto, jak wykazała druga tura wyborów prezydentów miast, szczególnie Warszawy i Krakowa, polskim liberałom o wiele bliżej do postkomunistów niż do kogo innego. Tylko kwestią czasu wydaje się formalny sojusz tych formacji lub utworzenie tzw. nowej lewicy.”

Zatem jestem ofiarą oszczerczej kampanii prowadzonej przez wrogie, ośrodki polskich liberałów?

Prawdę powiedziawszy to w chwilach takich jak ta śmiać mi się już nawet nie chce. Czuje się jak zadumany stańczyk z obrazu Matejki. Quo Vadis Polsko?

ps. Ktoś mądry powiedział “Gdy rozum śpi budzą się demony”. Coraz więcej mądrych ludzi woli spać.

6 myśli nt. „Dzień świra

  1. Zbigniew

    Fraglesi! gdybyś urodził się – co namniej – w 1940 roku, to miałbyś prawie przymusową „okazję” słuchania i czytania takich rzeczy, że głowa usychała! Ludzie walczyli ze zbrodniczym okupantem itd. – a nazwano ich: zdrajcami Polski i zapełniano nimi więzienia lub wywożono do GUŁ’agów; mordowano. Później, jeśli ktoś chciał delikatnie, ale głośno powiedzieć, że to wszystko co się dzieje w PRL’u, ta jakaś „demokrakcja socjalistyczna”, to jakieś chyba nieporozumienie, dostawał za swoje: wróg ludu i klas pracujących miast i wsi! Redaktorzy np: Trybuny Ludu, Żołnierza Wolności (?) i wszelkich innych gazet potrafili napisać tak kłamliwe rzeczy, że porządni ludzie tych „bumag” nawet nie chcieli brać do ręki. Okupant przez całe dziesięciolecia kazał nazywać się wyzwolicielem i dobroczyńcą, a miejscowi „towarzysze” pilnowali, żeby nikt nie ważył się zburzyć tej „sielanki”. Ludzie to jednak wytrzymali! Przyszła Solidarność, piękne dni! i niedługo potem KŁÓTNIE pomiędzy jej przywódcami! Stan wojenny jakoś te kłótnie przytłumił, bo pokazał się znów wspólny wróg! To co miało wypłynąć na wierzch, jak przysłowiowa oliwa, jednak w końcu wypłynęło! Były jeszcze piękniejsze dni!!! – i zaraz potem, znów awantury, kłótnie, ambicje, animozje, wzajemne ataki. Świństwa, świństewka – ludzie na to patrzą, słuchają. Rządząca partia oskarża opozycję, że atakuje rząd (???) – no kuriozum! jak można zarzucać coś rządowi? I część tych skołowanych ludzi mówi: rzeczywiście, jak tak można robić? Jakaś komuna szczątkowa, postkomuna, liberałowie, bezbożnicy, rydzykowcy, postnarodowcy, populiści – to jest do jasnej cholery! wszystko normalne, po takim i tylu letnim bolszewickim „formowaniu” umysłów, kneblowaniu ust itd. itp. – to jest normalne, normalne, normalne i jeszcze raz normalne! Obecny rząd i jego partia, po wykonaniu tylu politycznych „salt”, zaprzeczaniu smoim własnym słowom, przyrzeczeniom znów starają się Polaków przekonać, że są mężami opacznościowymi! Ja już to słyszałem! to nasi polscy komuniści z PZPR’u starali się nam wmawiać takie uzasadnienie: my musimy rządzić, bo jeśli nie my, to Związek Radziecki tak wam da w d…, że będziecie marzyć o naszym powrocie. I znów podobna zabawa (?): tylko my z PIS’u możemy was uratować! Cholery można rzeczywiście dostać słuchając takich argumentów. Okazuje się – i podobno od dawna, dawna to wiadomo – że ludzie potrafią łgać, przkręcać, oczerniać, gnoić się nawzajem – ale na wszystkich przychodzi kiedyś kres……….i nowi łgarze chcą zaczynać od początku. Dlatego, tak długo jak nikt nie uzyska zdecydowanej przewagi, żeby zniszczyć innych – to w końcu jakiś tam rozsądek zwycięża (nie zwycięży, ale zwycięża). Skarżący się na ataki opzycji rząd – to naprawdę dziwoląg (!!!) a jego ludzie jeszcze nie zdołali niczego zrozumieć!

    Odpowiedz
  2. waltharius

    W normalnym kraju demokratycznym ktoś, kto by się wypowiadał o wyniku wyborów tak jak ten z wywiadu, szybko uznany by został za odstającego od normy. U nas jest na stanowisku i piastuje stołek – jak to ślicznie brzmi… Ten człowiek ma naleśnik zamiast rozumu…

    Odpowiedz
  3. flogiston

    Podziwiałem i nadal podziwiam wszystkich opozycjonistów w stosunku do zakłamanej, przestępczej i nikczemnej komuny. Później podziwiałem ich też za to, że zachowali się tak wspaniałomyślnie i po obaleniu komuny nie wpadli w tony jedynie słusznych wyzwolicieli społeczeństwa spod ucisku komuny i nie przystąpili do ścinania głów komuchom, pomagierom komuchów i lokajom komuchów.

    Bo to byli WIELCY LUDZIE!! Ale tuż za nimi pełzała (gdzieś tak w 4-tym szeregu) wszelka szumowina, która wietrzyła złoty interes w tym, że będzie w opozycji do władców PRL.
    Teraz, gdy Polska odzyskała niepodległość – trzeba było zrobić reformy, przekształcające „gospodarkę księżycową” w Gospodarkę Rynkową. Niestety te reformy są i muszą być trudne, kosztowne i wykonywane kosztem społeczeństwa. Nie wszyscy ludzie w społeczeństwie to rozumieją. Do tego pojawia się ta szumowina opozycyjna (to ci z wspomnianego 4-tego szeregu), która wykorzystując Makiawelizm i posługując się populizmem oraz kłamstwem wmawia społeczeństwu, że cała bieda w kraju bierze się stąd, że masoni, żydzi i różne tajemnicze postkomunistyczne siły „rozkradają Polskę”. Posługując się tak nikczemnymi metodami, przy potężnym poparciu machiny nawiedzonego, niedouczonego i ślepego z nienawiści tatusia rydzyka (małe litery celowo, z pogardy dla tej kreatury) szaleńcy i właściwie uzurpatorzy zdobywają władzę. Są nieprzygotowani do sprawowania władzy, a poziom moralny tych ludzi ma b. wiele do życzenia. Posługują się delikatną wiarą religijną, jak toporem, jak tępym narzędziem. Zadziwiająca jest przy tym postawa Kościoła jako instytucji. Kościół daje ciche przyzwolenie dla poczynań rydzyka i tej całej hołoty PISowo-buraczano-leperowej-elpeerowej. Kościół zachowuje się w stosunku do społeczeństwa tak, jak komuniści w PRL-u. W PRL-u Kościół stał po stronie społeczeństwa, teraz stoi po stronie szumowin, które w PRL-u, czaiły się za plecami rzeczywistych opozycjonistów.
    Zastanówmy się:
    który z Xero-Kurdupli był internowany w stanie wojennym lub później? Który z nich siedział w więzieniu, choćby jeden dzień? Czy prócz pisania tych swoich doktoratów w duchu Maxistowsko-Leninowskim, zrobili coś pożytecznego dla społeczeństwa? Jakie mają podstawy moralne, aby rządzić naszym krajem? Dlaczego nie mają żadnego zaplecza, dlaczego nie popiera ich żadna poważna osobistość, a tylko przypadkowi ludzie? Jak długo jeszcze nasze społeczeństwo będzie się tarzać w tym gnoju BIG BROTHER-owym???

    Odpowiedz
  4. Bolek

    Nic dodać, nic ująć. Obym się mylił, ale coraz bardziej nasza rzeczywistość zmierza do wizji Orwella. Nasi władcy uważają, że „ciemny naród wszystko kupi” (przepraszam za niedokładny cytat Bulteriera). Jeszcze trochę i powstanie Ministerstwo Prawdy, które będzie ogłaszać aktualne notowania,np. komu z dnia na dzień zmieniono status z „przestępcy” na „koalicjanta” potem na „warchoła” i z powrotem na „koalicjanta”, lub tego, który „powinien odejść od polityki, bo popełnił zbrodnię porównywalną z morderstwem” kusi się miejscem w rządzie.Problem tylko, że (jak na razie) nie ma monopolu na informację(jak u Orwella)i stąd codzienne utyskiwania na, że ta wsrętna opozycja atakuje rząd, zamiast siedzieć cicho i podziwiać genialne wyczyny Geniusza Tatr & Co.W tej chwili głównym celem tego towarzystwa jest obsadzenie swoimi ludźmi wszystkich możliwych stanowisk.
    Flogiston zastanawia się jak długo jeszcze…? Sądzę,że niestety może to długo potrwać.Dopóki większość ludzi nie korzysta ze swojego czynnego prawa wyborczego,tak długo w Sejmie i Senacie będą zasiadać Begerowe,Łyżwińscy,Wierzejscy itp.Przy obojętności społeczeństwa rządzić będą dalej takie typy jak obecnie i bawić się (naszym kosztem) w rozgrywki personalne (Rokita do rządu?-ale po co?-on przynosi tylko jeden głos – powiedział przed chwilą w TVN24 p.Lepper).
    Myślę, że sytuacja wyglądałaby inaczej,gdyby udział w wyborach był obowiązkiem,a nie prawem obywatela,a okręgi byłyby jednomandatowe (kto pamięta kto został posłem z naszego okręgu?). Zdaję sobie jednak sprawę,że nie leży to w interesie obecnych elit politycznych,kórym taka sytuacja pozwala na bezkarną zabawę w „tanie” państwo i bzdurzenie o IV RP.

    Odpowiedz
  5. O zdjęciu

    Dlaczego tekst o Jarosławie ilustrujesz zdjęciami Lecha? Lech ma charakterystycznego pieprzyka na twarzy.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.