Szef organizacji Potwory i Spółka siedzi, rozparty niczym basza, na swoim tronie. Obok niego stoi jeden z jego najwierniejszych żołnierzy, Andrzej zwany Księżycem w pełni.
Trzech pracowników, ciężko sapiąc, wnosi olbrzymi telewizor plazmowy. Za chwilę 19.30. Pora wiadomości… pardon… dziennika telewizyjnego.
– Dziennik Andrzejku ? Już nie wiadomości?
– Tak Szefie. Nasz elektorat wychował się na dzienniku. Do dzisiaj mówią: włącz bo zaczyna się dziennik…
– Masz rację synku, Mamusia też tak mówi
Leci nowa czołówka. Obrazy szczęśliwości przenikają się z ujęciami wodzów polskiej rewolucji. Nadlatują litery układający się w napis: TVP Trwam a poniżej DT czyli Dziennik Telewizyjny. Całość wieńczy dobrotliwie uśmiechająca się twarz marszałka, Słońca Tatr.
Dziennik prowadzi dwójka spikerów. Ksiądz z małą koloratką oraz ubrana po wiktoriańsku pani w wieku balzakowskim.
– Serdecznie witamy Państwa – mówi egzaltowanym głosem spikerka – Dziś nasz Marszałek, Słońce Tatr, Przywódca solidarnej IV RP, wstał jak zwykle o godzinie 4.15. Po krótkiej gimnastyce, Wódz spożył lekko strawne śniadanie a następnie udał się na mszę
– Nasz Wódz wstaje tak wcześnie by móc więcej czasu poświęcać dobru naszej ojczyzny – wtrąca spiker – Podobnie jak Napoleon poświęca niewiele czasu na sen
– Po mszy, Wódz zwołał radę ministrów gdzie zapoznał się ze stanem realizacji zadań na poszczególnych odcinkach. Wszystko krótko i treściwie ale jakże efektywnie. Nasz umiłowany Wódz, Słońce Tatr, Ojciec Narodu, śpieszył się bowiem na spotkanie z aktywem robotniczym, członkami organizacji Potwory i Spółka w fabryce łożysk tocznych w Łożyskach dolnych…
Przez najbliższe 30 minut relacja spikerów przetykana jest obrazkami z poprzedniego dnia Szefa. Wódz udziela cennych rad i wskazówek. Wódz trzyma dzieci do chrztu. Wódz po ojcowsku karci skazanych. Wódz zamyślony na papierami. Wódz przemawia z trybuny rzucając gromy na wrogów.
Andrzej „Księżyc w pełni” z zadowoleniem patrzy na rozanielonego Szefa.
– To był wspaniały pomysł z wyrzuceniem Bronka. Kryptomason, tfu! jego mać! – mówi Szef – o takiej telewizji marzyłem. Prawdomówna, obiektywna, rzetelna!
Słoneczko dostaje pogróżki słowno-amunicyjne… Ciekawe, kiedy komunistyczni terroryci spalą Reichstag, pardon, Sejm. Jakby co pytajcie kogos od Romeczka, bo wiedzą jak się w przed wojną walczyło z terrorystami.
O. ludzie, dlaczego minister Urbański nawet mnie nie dziwi?
Chciałbym przypomnieć, Szanownemu Fraglesowi, że Muzeum IVrp skrót PIS jest rozszyfrowany bardziej adekwatnie do treści:
Por i Seler
Przeproście i Spieprzajcie
Posady i Stołki
Populizm i Socjalizm
Paranoja i Schizofrenia
Poganie i Sataniści
Przemoc i Seks
Ponuro i Straszno
Przegięcie i Spaczenie
Przestępcy i Sprzedawczyki
Prawie iak Sprawiedliwość (prawie robi różnicę)
Proponujemy innym Stołki
Przestępstwo i Samowola
Populizm i Schizofrenia
Pierdoła i Szmalcownik
Pyszałkowatość i Swawola
Poplecznictwo i Sprzedajność
Protekcja i Stanowisko
Pyszałki i Samochwały
Pierdoły i Sieroty
Przestępstwo i Synekura
Parweniusze i Siermięgi
Prostactwo i Siermięga
Pijawki i Sępy
Pazerność i Szkodnictwo
Prostactwo i Szpanerstwo
Potwory i Sadyści
Przemoc i samosąd
Podstępność i Szachrajstwo
Przekupstwo i Szantaż
Przewrotność i Szalbierstwo
Przekupność i Szwindel
Przemytnicy i Szmuglerzy
Przestępcy i Szumowiny
Fraglesie, proszę, zacznij używać też i innych rozszyfrowań skrótu, bo to rozwinięcie skrótu („Potwory i Spółka”) już się utrwaliło i nie jest tak bardzo adekwatne do charakteru opisywanej partii.
Żaden zamach. Po prostu ktoś, kto kocha premiera i jego rodzinę wysłał mu kilka kul. Premier jest wywrotny a jego mama już dość wiekowa, więc i kule się przydadzą.
Dobra wolta. Ironia b celna.