Euro lekiem na całe zło

Dzisiaj ma zostać rozstrzygnięte kto będzie organizatorem piłkarskich mistrzostw Euro w 2012 roku. Osobiście, jako znany prowokator, trzymam kciuki za to aby nam się… nie udało!

A dlaczego? Bynajmniej nie chodzi mi oto, że nie zdążymy i trzeba będzie świecić oczami. Zadałem sobie pytanie co będzie po mistrzostrzostwach. Gdy rozjadą się kibice. Oto tekst jaki napisałem w 2005 roku i umieściłem na jednym z gdańskim portali.

“to szansa na stadion – a nie muzeum sportu, drogi – a nie trakty konne z „Czarnych Chmur”, hotele drogie i tanie, nowe miejsca pracy! ogólny wzrost gospodarczy!, ale w Polsce to tylko narzekać większość potrafi: po co – nie uda się itp. smęty smutnych heńków”

tylko! Trojmiasto, ale także Pomorze i Polska, w końcu mistrzostwa odbywać się będą na kilku polskich stadionach! Na Letnicy może nie ma nic, pozostałe trójmiejskie stadiony wygladają najwyżej umiarkowanie i właśnie dlatego starajmy się o Mistrzostwa, bo aspekt sportowy to „mniejsza” frajda, dużo większa to fakt potencjalnego (za co będę trzymał kciuki!) napływu nie – dużego, a gigantycznego kapitału na rozbudowę infrastrukturalną (i nie chodzi tylko o stadiony). Oby się udało!“

Ja widzę w tym nie tylko szansę dla Gdańska, Trójmiasta, ale i dla całej Polski – przede wszystkim wielki pociąg do tego, aby kraj uczynić gotowym na wizyty ogromów ludzi, którzy prawdopodobnie będą przemieszczać się z miejsca w miejsce [koleje, drogi], spać [baza noclegowa – coś, co w Gdańsku też cierpi], zwiedzać, poznawać ludzi i wspominać, że byli w Polsce i że wcale tam nie straszy już duch komunizmu, a że jest tam po prostu fajnie. A że wspólnie z Ukrainą – super, na tę okoliczność wybiorę się i do Ukrainy, pierwszorzędnie! Popatrzcie, co dzieje się w Pekinie na okoliczność olimpiady letniej w 2008 roku [nie porównuję obu krajów, tylko tak sobie dumam po prostu].”

To są wybrane komentarze z portalu Trójmiasto. Podobne w tonie usłyszałem za pośrednictwem mediów z ust włodarzy Gdańska. Jako, że z natury jestem sceptyczny i nigdy bezkrytycznie nie przyjmuję tego, co mówią inni (z wyjątkiem żony) zwłaszcza zawodowi kłamcy, jakimi są politycy, postanowiłem wziąć do ręki kalkulator i pobawić się rachmistrza.

Budowa stadionu będzie nas (podkreślam słowo nas bo to pieniądze pochodzące z naszych podatków) kosztować 413 mln, z czego 238 mln bezpośrednio z budżetu miasta. Vide pozycja 15 w WPI (Wieloletni Plan Inwestycyjny) – “Przygotowanie i budowa Stadionu Piłkarskiego Baltic Arena”

Na stadionie odbędą się 4 mecze, w których udział weźmie 40.000 osób. Załóżmy, że bilet będzie kosztował 100 zł (dużo, prawda?). Zatem z tych czterech meczy zostanie w kasach 16 mln złotych. Organizacja oznacza jednak pewne koszta (ochrona, oświetlenie, część biletów darmowa), a więc zapewne dochód wyniesie (wersja optymistyczna) 10 mln.

Załóżmy że połowa z uczestników (20.000 osób) będzie przyjezdna. Co prawda, nie wiem, gdzie zamieszka, ale załóżmy, że jakimś cudem pomieści się hotelach, pensjonatach, miasteczku namiotowym, zbudowanym na pasie startowym na Zaspie ;) Za spanie zapłaci pewnie średnio 100 zł dziennie i drugie tyle za jedzenie i inne atrakcje. Suma sumarum: przyjezdni zostawią dziennie w Gdańsku około 4 mln złotych. Po tygodniu (nie sądzę, aby ktoś siedział dłużej) będzie to 28 mln złotych.

Podsumujmy: 10 mln złotych + 28 mln złotych razem 38 mln złotych. Z czego miasto nie dostanie prawie nic, bo 28 zainkasują Gdańscy przedsiębiorcy. Zatem gdy wyjadą ostatni goście, jesteśmy w plecy na jakieś 400 mln złotych….

I co dalej ? Mamy wielki stadion którego utrzymanie kosztuje… no własnie, kto wie, ile kosztuje utrzymanie takiego obiektu? Pilnowanie, remonty, oświetlenie, ogrzewanie, itd. Bardzo się nie pomylę jeśli strzelę – 12 mln rocznie. Stadion, na którym będą się odbywać sporadycznie imprezy, parę pomniejszych meczy i z którym za bardzo nie będzie wiadomo, co zrobić.

Czy uczestnictwo w Euro 2012 może spodować rozwój Gdańska i całego regionu ? Czy inwestorzy zbudują tu swoje firmy, hotele, kasyna, etc tylko dlatego, że przez tydzień, dwa będziemy tu gościć 20.000 ludzi? Chyba nie trzeba być ekonomistą, wystarczy zdrowy rozsądek, aby stwierdzić, że – nie.

 

33 myśli nt. „Euro lekiem na całe zło

  1. obserwator

    bo to jest tak
    na calym swiecie wszyscy na mistrzostwach zarabiaja
    tylko Polska straci – jak zawsze

    a rozwiazanie jest proste
    niech station itp zbuduja firmy prywatne – za swoje oczywiscie

    Odpowiedz
  2. Flogiston

    No i WYKRAKAŁEŚ, FRAGLESIE, mamy zapewnione te straty w postaci EURO 2012!! Znów WSZECHKACZYSTOSKA sekta PiSjanistyczna będzie mogła to wygranie Euro policzyć jako swój sukces!! Bo to dzięki Xero-Kurduplowi Nr 2 wygraliśmy to Euro!

    Odpowiedz
  3. fraglesi

    Czyli przez najbliższe 10 lat mogę zapomnieć o kanalizacji i asfaltowej drodze do mojego domu :-D

    W 2015 (o ile dożyję i dożyje tego mój blog) zrobię zdjęcie największego targowisko północnej Polski na stadionie … Baltic Arena

    Odpowiedz
  4. brocha

    a co potem będzie z tym stadionem? wy tam macie w ogóle jakąś drużynę piłkarską w tym gdańsku ;)? Kraków ma dwie w pierwszej lidze.

    Z tym że ani Kraków ani Gdańsk nie dostaną tej szansy od Kaczystów, bo się nie lubią z prezydentami tych miast!

    Odpowiedz
  5. wasili zajcew

    > aha
    > w wyliczeniach zapomniales o wplywach z reklam

    tiaaa – reklamy to również zysk przede wszystkim dla prywaciarzy ze stacji co najmniej dziwnych

    samo państwo starci na wszystkim – a dlaczego ? a dlatego, że rzekome podatki jakie wpłyną z zysków będą jak zwykle znikome – Polak potrafi i odliczy sobie wszystko

    ME są git, ale nie na nasze cienkie warunki

    poza tym wpienia mnie, że dla Polaków to nie mogą zbudować autostrady – robić je mają dopiero dla ludzi z zachodu, którzy ewentualnie chcieli by tutaj sobie pohasać

    Odpowiedz
  6. swoopske

    Ludzie!

    Czasem mam wrażenie, że nawet na tak inteligentnych i przemyślanych blogach nie da się uniknąć typowego Polskiego narzekania i negatywnego spojrzenia na wszystko co nas otacza.

    Dzięki ME, Polska zostanie rozreklamowana turystycznie na arenie międzynarodowej.
    Polska (kulejąca) piłka nożna dostanie parę obiektów z prawdziwego zdarzenia.
    Można się wysilić na jeszcze parę pozytywnych aspektów tego zjawiska, no ale zawsze łatwiej jest krytykować.

    „Always look on the bright side of life (fiu, fiu, fiu, fiu, fiu, fiu, fiu, fiu)” – jak zwykł śpiewać Eric Idle z Latającego Cyrku Monty Python’a.

    Zapewne są i minusy takiego przedsięwzięcia, ale najważniejsze jest to „żeby te minusy nie przesłoniły nam plusów”

    Odpowiedz
  7. fraglesi

    jak się trochę pożyło (świadomomie) w PRL, III RP a teraz w Wolsce to ma się krytyczne spojrzenie na hurra optymizm co poniektórych

    Odpowiedz
  8. qadam

    żeby mistrzostwa doszły do skutku,to ( pieniądze na to wszystko raczej się znajdą ) muszą być nowe stadiony,lotniska,drogi,hotele,burdele( tego raczej nie zabraknie ) itepe…
    Ktoś to kiedyś musi wybudować,a wszystko co żyje i zna się na tym spieprzyło na zachód…
    Wiem coś na ten temat bo sam poszukuje ludzi do pracy….
    Obawiam się więc,że jeśli chodzi o infrastrukturę niezbędną do przeprowadzenia taKIEJ imprezy,to stanie się chyba jak u pewnego Klasyka :
    …nie będzie ( albo prawie nie będzie ) n i c z e g o
    Mimo wszystko wierzę,ze Polak da sobie radę i przy pomocy milionów chińskich robotników cośkolwiek wybuduję do czasu zakończania imprezy…
    A i Polska demografia skorzysta:będziemy mieli upragnione 80-100 mln mieszkańców,w tym połowę niekoniecznie z polskimi korzeniami…
    …Biedny Rydzyk z moherami, Młodzież jakaśtam i ich kumple z ONR
    jeśli wyjdą na ulicę „protestować” to każda z „mniejszości” spokojnie ich czapkami zarzuci
    a kaplice dla szintoistów lub innych buddystów będą w kazdej gminie…

    czyli; Euro 2012 jestem za a nawet i przeciw
    PS.
    Na maskotkę Europoloukra 2012 proponuję dwie kaczki wbite na pal z ryngrafami jurka na piersiach ,w kolorach kremówki papieskiej na niebieskosinym tle…

    Odpowiedz
  9. swoopske

    Nie uważam się za hurraoptymistę, ale to nie znaczy że od razu będę narzekał na coś, co może być impulsem do przyśpieszenia co po niektórych inwestycji w naszym kraju. Jestem może trochę naiwny, ale liczę że nasi dzielni rządzący chociaż tego nie sknocą. Szczególnie, że jeszcze przed mistrzostwami zmienią nam się „wybrańcy (niekoniecznie ciemnego) ludu”.

    Odpowiedz
  10. dondon

    Wybacz mocne slowa Fragles, ale co ty k..rwa pier…isz. W Portugalii o ile dobrze pamietam zostawiono 800 mln euro, to chyba nie tak malo. A reklama dla miasta, panstwa to jest przeciez wielki prestiz. To chyba jedyna okazja, zeby wreszcie pobudowano w Polsce drogi.
    Co sie zas tyczy wyboru miasta to wybor Wroclawia i Gdanska jest dosyc dziwny. Euro powinny dostac miasta pilkarskie takie jak Krakow wlasnie. Osobiscie mam nadzieje, ze cwiecfinal bedzie w Poznaniu, zasluzylismy sobie na to…

    Odpowiedz
  11. Latarnik

    Zawsze tylko czytam, jeszcze nie komentowalem tego bloga, ale dzisiaj sie nie powstrzymam.

    Uwazam ze taka impreza dla Polski to praktycznie same plusy:

    1. Czesc emigrantow chce wrocic z zachodu, ale nie ma na siebie pomyslu w Polsce. Dzieki inwestycjom przed Euro beda mieli mozliwosci do wykorzystania (teraz niby tez jak ktos chce, to znajdzie, ale bedzie to prostsze).

    2. Jesli sciagniemy emigrantow ze wschodu (lub skadinad) jako sile robocza, to Polska tylko na tym zyska – staniemy sie bardziej otwarci na innych, a duza czesc Polakow moze wreszcie przestanie sie czuc najbiedniejsza ;)

    3. Inwestycje w infrastrukture zostana, a stadiony spowoduja wzrost ciekawych imprez sportowych – byc moze czesc mlodych ludzi odnajdzie w tym jakis sens i ucieczke z osiedlowego getta.

    4. Ktos juz wspomnial – reklama w Europie bedzie ogromnym plusem. Ostatnio moi znajomi z Londynu sie skarzyli, ze wycieczek do Pragi czy nawet Bratyslawy jest mnostwo, a w sumie nikt nie proponuje ciekawych wycieczek do Polski i malo kto wie, co tam zwiedzac. A po takiej imprezie kilka milionow osob wiecej bedzie wiedzialo, ze w Polsce jest co zobaczyc. Nie mowiac juz o reklamach samego Euro w TV w innych krajach europejskich.

    I tylko nie wiem co w tym wszystkim robi nasz poparany rzad i parlament. Nie moglibysmy ich wyeksportowac do Afryki na kilka lat? Zeby nie przeszkadzali?

    Odpowiedz
  12. dondon

    Otoz to. Fragles przez Ciebie chyba przemawia zawisc, bo sie boisz ze PiS bedzie spijac smietanke.
    przypomnialem sobie jeszcze jedno. Euro w Portugalii dalo ludziom ponad 35 tys miejsc pracy.

    Odpowiedz
  13. Flogiston

    A, Ty, dondon, z choinki się urwałeś??
    PiS-dyktatorów na czas ME trzeba na Madagaskar wysłać, żeby im nie przyszło do głowy w cóś się wtrącać!! Bo jeszcze im przyjdzie do głowy, żeby okrzyknąć Chrystusa królem, a Rydzyka Papieżem. I co wtedy? Głupio, nie?? Dondon, nie??

    Odpowiedz
  14. dondon

    Za 5 lat przeciez PiS juz u wladzy byc nie powinno i oby sie tak stalo. Ja ich w najmniejszym stopniu nie popieram…

    Odpowiedz
  15. wm

    Wydaje mi sie, ze Fraglesi ma racje. W Kanadzie, gdzie mieszkam, uwaza sie, ze imprezy tego typu przynosza deficyt i to duzy, wygrywa sie prestiz (dobre jak kogos stac), no i oczywiscie wygrywaja przedsiebiorcy z „ukladu” – i moze o to w Polsce chodzi: o „odzyskanie” ukladu:)
    Po organizacji Expo w Montrealu prowincja Quebec splacala koszy tej imprezy przez jakies 20-30 lat lat i przez tak dlugi czas benzyna byla w Quebecu duo drozsza niz w Ontario, deficytowe bylo Expo w Vancouver, deficytowa byla wizyta Papieza w Toronto. Itd itp. Opieram sie na komentarzach prasowych po zakonczeniu imprez, ktos kto pracuje w tym zawodowo powinien zebrac i zanalizowac odpowiednie dane. Np ale pewnie lepiej jest oglosic sukces i swietowac.
    Z tego punktu widzenia PIS ma latwo – oni oglosza sukces a o budzet martwic sie bedzie (mam nadzieje) kto inny. Najsmieszniej bedzie jak tych stadionow nie zdazymy wybudowac:).

    Odpowiedz
  16. softeam

    Fraglesi – krecha!! Meczów, meczów, meczów a nie „meczy”. Zrobisz dobry początek, to przez 5 najbliższych lat wszyscy będą po Tobie powtarzać.

    Ale i tak nie zepsujesz dobrego humoru, dla którego zawsze warto do Ciebie zajrzeć.

    No i drugie dictum, inwestycja w „kubaturę” nie może zwrócić się natychmiast. Amortyzacja takich obiektów trwa 50 lat i nawet jeśli miałby później na Baltic Arena funkcjonować hiperbazar jewropa, to i tak obiekt będzie na siebie i swoją amortyzację zarabiał.

    A że to co wydamy nie wróci do naszej kieszeni – to już polityka. Ktoś na tym i tak zarobi.

    Odpowiedz
  17. recces

    ehh.. popieram Fraglesa w calosci- ta impreza bedzie nas kosztowac wiecej niz myslimy- drogi po roku, gora 2 nie beda sie nadawaly do niczego (malkontenci zerknijcie na wyremontowane drogi w moherowie z okazji wizyty papy- niby najnowoczesniejsza technologia, potezne koszty 1 metra drogi- a po pol roku wyglada gorzej niz przed remontem- ciekawe kto na nich zarobil??)
    Pozatym kto to nam wszystko wybuduje?-obecnie na rynku pracy brakuje fachowcow, a watpie by podniesiono tak wynagrodzenie, ze bedzie sie oplacalo wrocic do kraju naszym emigrantom- wkoncu to mniejszy zysk pazernych pracodawcow, wszechobecna i dlugotrwala biurokracja-zerknijcie u siebie ile trwaja proste przetargi panstwowe….
    Dla mnie te mistrzostwa to jedna wielka porazka logistyczna i organizacyjna….

    Odpowiedz
  18. Gb.Ottis (MiszczQ)

    A dla mnie to narzekanie jest po prostu głupie. Uważam, że z tego ME powinniśmy się raczej cieszyć niż nad tym płakać.
    Jakie będą tego plusy? Ano w końcu będziemy mieć te kilka dróg (to co jest obecnie to ja bym tego ścieżką nie nazwał), a te są nam bardzo potrzebne.
    W końcu będzie stadion jakiś z prawdziwego zdarzenia.
    Kasa w głównej mierze i tak idzie z UE, więc twoje obliczenia nie są zbyt precyzyjne.
    I na koniec jeszcze nie było kraju, który by na ME nie zarobił, z Polską będzie tak samo.

    Odpowiedz
  19. Flogiston

    Z tego, co pamiętam, to Palestrinka jest wyznawcą sekty zwanej żartobliwie „prawo i sprawiedliość”, więc jest możliwe, że ktoś się wkurzył i wypierdzielił wypowiedzi rodem ze „skacowanej głowy”

    Odpowiedz
  20. Gb.Ottis (MiszczQ)

    Wczorajszy komentarz ze szkła kontaktowego:
    1) Mamy 2012 euro… kto dorzuci resztę?
    2) Gilowska znalazła pół… miliard zł na organizację mistrzostw. Należy jej się znaleźne 10%.

    Odpowiedz
  21. bynik

    A ja i tak uważam, że wykolegowanie Śląska i Krakowa, to świństwo. Dobrze, że nas chociaż jako zapasowych widzą.

    PS. Popieram bananika dla Palestriny. I oby wyborcza wzięła z tego przykład

    Odpowiedz
  22. browar2ks

    zobaczycie bando niedowiarków jeszcze się zadziwicie!!!fakt,że Polak potrafi przepuścić tu i tam banknoty przeznaczone na konkretne cele,ale kiedy ma nóż na gardle i musi to potrafi!jeśli się nie wywiążą to będzie lipa nie ME,a wtedy też nasze stosunki z Ukrainą myśle,że mogą się pogorszyć (na czym chyba nikomu nie zależy,żeby do tego doszło)!!!a korzyści będą konkret,pominę już nawet tą sportową podjarkę (MY w ME i taakiiiee drużyny w Polsce :D)!!!uważajcie,a się zadziwicie!!!

    Odpowiedz
  23. doodge

    Fraglesi, zapomniałeś o jednym: nie byłoby w tych wydatkach nic strasznego, gdyby budową tej infrastruktury zajęły się polskie firmy (bo byłaby to dość poważna szansa na rozwój). Problem polega na tym, że już zapowiedziane są zmiany tak, żeby to m.in. Chińczycy wybudowali nam te stadiony.
    Poza tym chyba nikt nie ma wątpliwości, że jedyne, co z tego wyniknie, to kolejne afery (wystarczy zerknąć na listę nazwisk członków komitetu organizacyjnego). Pomijam już wypowiedzi premiera o tym, że rząd do tego czasu z pewnością będzie ten sam…

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.