Pycha


Pycha to, według określenia słownikowego: „wysokie mniemanie o sobie, duma, wyniosłość, zarozumiałość”. Wyrazów bliskoznacznych jest wiele: zadufanie, arogancja, zuchwałość, hardość, buta…

Pycha bierze się z oceniania, wartościowania i porównywania. Jest egoizmem, skoncentrowaniem na sobie, fałszywą oceną własnej osoby. Każe nam samych siebie stawiać wyżej, bliźnich zaś niżej, niż jest w rzeczywistości. Ponieważ pycha wynika z błędnego sądu, zaliczyć ją należy do dewiacji intelektualnych. Rozumowy charakter pychy ujawnia się w polskim słowie „zarozumiałość”. Nadęty i zadufany w sobie jest ten, kto za bardzo „wierzy w swoją wielkość”.

[…]

Człowiek pyszny, by podkreślić swoją niezależność, rozdziela łaski, ale ich nie przyjmuje, obdarowywanie bowiem przystoi komuś, kto stoi wyżej w hierarchii, przyjmowanie zaś temu, kto jest niżej. O ile skrajny egoizm utrudnia czy wręcz uniemożliwia dawanie, o tyle pycha sprawia, że nie umiemy przyjmować. Swoją honorowość niektórzy uzewnętrzniają „opłacaniem” ludzi świadczących im jakieś usługi, nawet jeśli mają one charakter grzecznościowy.

[…]

Pycha może rzutować na wszystko, co robimy. Pyszałek (dzisiaj nazwalibyśmy go raczej megalomanem) słucha podszeptów zazdrości, uznając, że należy mu się coś, co posiada ktoś inny, i że dlatego trzeba tego kogoś „ściągnąć w dół”. Wybucha gniewem, który, z pozycji własnej wyższości, uznaje za słuszny. Poddaje się chciwości będącej odpowiedzią na wygórowane oczekiwania.

[..]

Pycha wkrada się we wszystkie zakamarki stosunków międzyludzkich, niweczy porozumienie w przyjaźni, nie pozwala przyjąć rady, przyznać się do błędu i do niewiedzy. Z pychą wiąże się też wybujałą potrzebę niezależności.

Więcej

Tak jakoś skojarzyło mi się po słowach pana ze zdjęcia: „Niezjedzenie kolacji to jeszcze nie głodówka”. Warto je odsłuchać -> tutaj

 

20 myśli nt. „Pycha

  1. krichot

    Trudna rada jesli chodzi o karierę
    to nie będzie już nie będzie się premierem
    Ale z drugiej strony weźmy co tu kryć
    Jak to długo tym premierem trzeba być

    za Kabaretem Starszych Panów

    Życzę wielu kolacji, których Pan nie zje, Panie Premierze. To zdrowo nie jeść po 18 – przynajmniej nie trafi Pan do szpitala któregoś dnia.

    Odpowiedz
  2. skubi

    Zastanawia mnie, jak to jest, że mamy takiego premiera. Bo zawsze myślałem, że system polityczny działa tak, że odfiltrowuje tego rodzaju ludzi: jak ktoś nie umie się sensownie zachować w polityce, to odpada z polityki. Nie chodzi tu o takie cechy, jak uczciwość, prawdomówność czy autentyczna mądrość, bo niestety to system polityczny słabo promuje. Chodzi tylko o umiejętność sensownego politycznie zachowania.

    Tymczasem Jarosław Kaczyński jakimś cudem zbudował PiS, doszedł do stanowiska premiera, a teraz mówi pielęgniarkom „spieprzaj babo”, o prawnikach, którzy śmią wątpić, czy okupacja jest przestępstwem, mówi, że łżą. Jak się coś takiego mogło uchować?

    A jak biedaczek zejdzie z tego świata, to trzeba go będzie spreparować w formolu i oddać uczonym do badań, bo to takie niezwykłe zjawisko.

    Odpowiedz
  3. Marek

    Wygląda na to, że takich ludzi jak Premier jest w Polsce więcej, tyle więcej, żeby spokojnie budować nową IV RP. Kaczyński perfekcyjnie odwołuje się do niskich emocji elektoratu i świetnie wie jacy ludzie do niego należą. Zadziwiające jest, że opozycja nie jest w stanie z tym sobie poradzić.

    Odpowiedz
  4. kornett

    Masz rację Marek, takie zachowania o jakich napisał Skubi są postrzegane jako 'normalne’ i wytłumaczalne w imię jakichś celów przez bardzo dużą część ludzi. Na nieszczęście dla Polski są to zwykle ludzie ciemni, łatwo manipulowalni, podatni na propagandę i proste hasełka. To są Ci sami ludzie, ktorzy szli w pochodach pierwszomajowych, którzy mówili Gierkowi „pomożemy”, którzy uważają Jaruzelskiego za bohatera narodowego, Kuklińskiego za zdrajcę i Wałęsę za agenta SB.
    Taka jest nasza Polska…
    I tylko od nas samych zależy czy będzie INNA, czy też pozostanie krainą bagienną politycznie, w której rodzą się śmiałe myśli, ale są zaraz topione w otchłani chamstwa , tępoty i obojętności.

    Odpowiedz
  5. lolek do kwadratu

    No tak – premier nazywa pielegniarki przestepcami i nie ma zamiaru z nimi rozmawiać jednak w koalicji siedza ludzie z prawomocnymi wyrokami i jakos jest cacy. Hipokryzja.
    Palestrina2005 proszę o komentarz do tej sytuacji…

    Odpowiedz
  6. Flogiston

    Plastelina w takich sprawach nie zabiera głosu. Wsadza głowę w piasek i czeka, aż Fragles napisze i namaluje coś nowego.

    Założę się o wszystko co mam, że Palancina głęboko wierzy w to, że cała bieda Polski bierze się stąd, że tzw. Żydzi i tzw. Masoni rozkradali nasz piekny kraj w czasach III RP.

    Odpowiedz
  7. salamandra

    @lolek
    blagam – nie wywoluj Palestrina, bo on w sprawie pielegniarek non stop wypisuje cos o podaży i popycie, co mnie nieziemsko wkurza, jesli mówi się o tym w odniesieniu do sluzby zdrowia – podaz i popyt – na co – na ciezko chorych, na „trupy” – sorry,

    a i jeszcze – niemiecka reakcja na okladke „wprost” – na razie dojrzalam tylko w Bildzie (odpowiednik Faktu) – „Polen verhohnen deutsche Kanzlerin” (Polacy wyszydzaja niemiecka kanclerz) – na tytulowej – ale artykulik sobie taki….typowy dla brukowki

    Odpowiedz
  8. homopoliticus

    Nasz premier chyba jest już tak zdesperowany, że zaczyna wygadywać takie głupstwa. Tak to jest gdy sie nie panuję nad sytuacją – to też sie nie panuje nad słowami i padają takie idiotyzmy. Żałosne

    Odpowiedz
  9. Valdo

    Mali ludzie sa podli.Mam wrazenie ze swoja „krotkowatosc”(m_k.onet)chca nadrobic tym wszystkim ,o czym fraglesi pisze.Jak mozna powiedziec ,ze po 18′” bez kolacji to jeszcze nie glodowka.”

    Odpowiedz
  10. Pingback: Top Posts « WordPress.com

  11. Levy

    @kornett:
    „którzy uważają Jaruzelskiego za bohatera narodowego, Kuklińskiego za zdrajcę”

    No akurat w tej sprawie to nie jest takie oczywiste. Dla kaczek chyba jest odwrotnie i pewnie spora część ich elektoratu myśli tak samo (dla mnie osobiście wychwalanie Kuklińskiego jest sporym przegięciem).
    Ale generalnie trzeba się zgodzić z Markiem i z Tobą – ile to już razy gdy wypływała na wierzch afera lub aferka z udziałem naszej chamsko-warcholsko-faszystowskiej koalicji (taśmy, seksafera, itd) myślałem, że to ich koniec. Ale zaraz przychodził mi na myśl obraz „ciemnego ludku” gdzieś w zapadłej wsi czy miasteczku i zdawałem sobie sprawę, że do takich ludzi nic nie dotrze i dalej będą, nomen omen, w ciemno popierać tych idiotów u władzy. Musieli chyba by dostać potężnego kopa od swoich idoli (np. głęboka reforma wszelkich zasiłków) żeby to się zmieniło.

    Odpowiedz
  12. Flogiston

    I dlatego, moherowi kaczyści, nadal będą utrzymywać bardzo niski KRUS, zamiast wprowadzić ZUS (również dla swoich wyborców). I dlatego lekarz i pielegniarka muszą nadal mało zarabiać. Bo przecież kaczyści chcą wygrać kolejne wybory. Kaczyści chętnie by odebrali wykształciuchom (np. lekarzom) i dodali ciemnemu ludkowi, który na nich głosuje.

    Odpowiedz
  13. Flogiston

    I dlatego, moherowi kaczyści, nadal będą utrzymywać bardzo niski KRUS, zamiast wprowadzić ZUS (również dla swoich wyborców). I dlatego lekarz i pielęgniarka muszą nadal mało zarabiać. Bo przecież kaczyści chcą wygrać kolejne wybory. Kaczyści chętnie by odebrali wykształciuchom (np. lekarzom) i dodali ciemnemu ludkowi, który na nich głosuje. NIE MA MOWY O WPROWADZANIU ZUS-u w MIEJSCE KRUS-u.

    Odpowiedz
  14. Flogiston

    Jakaś totalna głupota – wcisnąłem przez pomyłkę tabulator zamiast Caps Locka – a ta głupia maszyna wysłała niedokończony tekst. I teraz mamy prawie identyczne 2 teksty.

    Odpowiedz
  15. Hexe

    Fraglesi – zawsze tak smutno i prawdziwie się jakoś robi, po przeczytaniu Twoich tekstów. Chociaż Ty i matka_kurka pozwalacie mi niestracić do końca wiary w ludzi (myslących).

    Odpowiedz
  16. tleszkowicz

    A wiecie co jest najciekawsze? Że ludzie zapatrzeni we władze komentują postawę premiera jako twardą, że on wczoraj ugrał dużo, zrobił pielęgniarki na szaro, pokazał że jest mocny, że to wszystko polityczne, ze skompromitował związki zawodowe, że och i ach…

    A tym co bardziej żarliwym widzi się on jako druga Margaret Thatcher (chyba tylko pod względem urody obojga…), z jej postawą wobec górników. Bujda na resorach…

    Odpowiedz
  17. trzy.14

    To ciekawe, bo mnie niedawno uderzyło to samo, co Fraglesów: bracia Kaczyńscy czują pogardę do pewnych (grup) ludzi. „Spieprzaj Dziadu”, „Małpa w czerwonym”, „niezjedzenie kolacji to nie głodówka”, wypowiedzi na temat agentów, komuchów, przeciwników politycznych, byłych ministrów spraw zagranicznych, uwłaczająca godności ustawa lustracyjna, albo ta myśl z połowy lat 90-tych, że Polska wymaga wyrzucenia z pracy kilkudziesięciu tysięcy ludzi (żeby zwykły człowiek zobaczył, że naprawdę coś się zmieniło).
    Moim zdaniem człowiek zdolny do pogardy nie powinien zajmować funkcji publicznych.
    Ale najwyraźniej publice ta pogarda nie przeszkadza, bo wydaje jej się, że pogarda skierowana jest przeciw innym, „niegdyś niesłusznie lepszym”; ją samą więc dowartościowuje…

    A przecież powinni sobie nucić jak mantrę:

    „Najpierw przyszli po komunistów, ale się nie odezwałem, bo nie byłem komunistą.
    Potem przyszli po socjaldemokratów i nie odezwałem się, bo nie byłem socjaldemokratą.
    Potem przyszli po związkowców, i znów nie protestowałem, bo nie należałem do związków zawodowych.
    Potem przyszła kolej na Żydów, i znowu nie protestowałem, bo nie byłem Żydem.
    Wreszcie przyszli po mnie, i nie było już nikogo, kto wstawiłby się za mną.”
    Martin Niemöller, 1946

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.