Spieprzaj dziadu!

Siedział w swojej gazetowej budce. Ciężką głowę złożył na spracowanych, wielkich jak bochny rękach. Zmorzył go sen. Śnił o dawnej sławie, gdy podawał rękę korowanym głowom, prezydentom mocarstw. Tak nisko upadł.

Interes kiepsko szedł. Mało kto kupował gazety. Tylko starsi ludzie. Młodzi woleli czytać w Internecie. Całe dnie więc drzemał, częstokroć zmorzony snem Bachusa.

Do budki podszedł niski, zgarbiony staruszek. Zobaczył że tamten śpi i zaczął stukać laską o ladę.

– Halo! Obudź się pan! Nasz dziennik jest?
– Czszzego? Zaaaraz – wymamrotał kioskarz – Się szanowny Pan nie deenerwuuuje
– Ty pijaku! – wyskrzeczał staruszek – przez taki jak wy tą Polskę rozkradli!
– Zarraaaz pijaku – obruszył się kioskarz – ja tylko kieliszeeek wina albo dziesięęęć… moja spraawa
– Same pijaki, złodzieje i komuchy – staruszek pieklił się coraz bardziej – Jak byłem prezydentem to chciałem z takimi jak wy porządek zrobić!
– Prezydentem – zarechotał wstawiony – zwiąąąązku działkowców chyyyyba he he… Ja to byłem prezydeeeeentem wszyyyystkich Polaków
– Cham! Ludzie! Cham! – staruszek szukał poparcia wśród obojętnych przechodniów
– Sssam jeeeesteś Cham – odparł spokojnie kioskarz
– Już ja ci pokażę kto Cham – krzyknął staruszek i zaczął okładać budkę laską. Pękła szyba.
– Ożesz ku* – wymamrotał kioskarz i zaczął się gramolić z budki – W ryyyło od Olka chceeeesz? Spieprzaj Dziadu!

132 myśli nt. „Spieprzaj dziadu!

  1. moon5

    @jabadaba
    Twój nadmierny optymizm w pewnych sprawach wskazuje mi na to ze jesteś tez dużo młodszy ode mnie i nie pamiętasz dobrze przełomu końca lat 80-tych, strajków studenckich i kapusiów, którzy tam się snuli.

    Odpowiedz
  2. moon5

    @Black Ops
    Ja nie muszę sie uspokajać. Ty jesteś bardzo emocjonalny w stosunku do mnie. Agenta Passenta nie będę czytać, to co pisze może być niewiarygodne.

    Odpowiedz
  3. Black Ops

    Ależ ja globalnie polecam.

    Ciekaw jestem tylko, co masz na myśli mówiąc o agenturalności Passenta. Toż Passent ambasadorem był, więc oczywiste chyba, że miał kontakt z wywiadem, czyż nie?

    Swoją drogą – naprawdę nasuwa mi się pytanie o konserwy i lodówkę. Moon, nie przesadzasz trochę? Agent tu, agent tam, tego nie przeczytam, bo jeszcze może być niewiarygodny (lub, o zgrozo, może mi się spodobać jego styl), tamtej nie posłucham, bo ma poglądy inne… nawet jeśli Passent w dowolnym miejscu mija się z prawdą, nie warto byłoby zapoznać się z jego spojrzeniem na świat – ten, i tamten, sprzed przełomu?

    Czy to nie prowadzi do zakrzyczenia cudzych poglądów, bez zapoznawania się z nimi? Czy tak wygląda dialog?

    I nie, wybacz, ale emocjonalnie to jestem zajęty kimś zgoła innym ;-)

    Odpowiedz
  4. moon5

    @Black Ops
    Nawet nie wiem z kim rozmawiam, więc nie zależy mi w szczególny sposób na Twoich pozytywnych emocjach w stosunku do mnie. Miałam na myśli negatywne emocje. Lubisz widzę odwracać kota ogonem…

    Może się mylę, ale Passent został rozpoznany jako TW. Miałam dość PRL-u. Nie zbyt mam ochotę czytać słynnych ludzi z tamtych czasów, a był on wtedy gwiazdą.

    Odpowiedz
  5. Black Ops

    Rozumiem, Moon, że wypierasz ze świadomości fakt istnienia czasopisma takiego jak Polityka – które jako jedno z niewielu „reżimowych” pism przemycało koncepcje reform i opisy rzeczywistości.

    Rozumiem, że każdy, kto czegokolwiek dokonał w czasach PRL jest dla Ciebie „spalony”.

    A Agnieszka Osiecka? Notabene była małżonka Agenta Passenta? A Wajda? A Kapuściński?

    Swoją drogą, jeśli masz jakieś dobre łącze do informacji o rozpracowaniu Passenta jako TW, poproszę – na słowo Ci ani nie uwierzę, ani nie odrzucę. Zainteresowałaś mnie.

    Odpowiedz
  6. batkomachno

    … moon5, ależ Ty się poświęcasz usiłując oświecić ciemnych komuchów na tym ,,lewackim forum” (w nawiasie cytat Twojej wypowiedzi z innego forum). Swoimi poglądami przypominasz mi pewną znajomą Panią, zatwardziałą zwolenniczkę PiS-u. Była nią do chwili, kiedy okazało się że wylatuje z posady, bo trzeba zwolnić miejsce dla krewnych i znajomych nowej, wiodącej siły….

    Odpowiedz
  7. jabadaba

    @moon, strajków studenckich z końca lat osiemdziesiątych nie pamiętam, bo byłem zbyt apolitycznym studentem lub moja polibuda nie strajkowała ale raczej Ty je źle umiejscowiłaś, to chyba początek lat osiemdziesiątych?
    @moon, black ops,
    Sam mam teorię spikową na temat upadku komuny w Polsce. W skrócie:
    Gorbi chciał w Rosji socjalizmu na zasadach parademokratycznych: jawność, gospodarka częściowo kapitalistyczna oraz inne wentyle bezpieczeństwa „dla ludu”. Na poligon doświadczalny wybrał Polskę, bo to był kraj najtrudniejszy gdzie i tak cięzko byłoby utrzymać status quo.
    A od czego rozpoczął się dialog władzy z opozycją, przed okrągłym stołem. Od debaty Wałęsa – Miodowicz. Tyle, że wcześniej Jaruzel za nic w świecie nie uznawał żadnej opozycji: „będziemy socjalizmu bronić jak niepodległości” etc.
    Niespodziewanie zmieniło mu się we wrzesniu ’88 w miesiąc po wizycie Gorbiego zaczęto mówic o w.w. debacie. Pamiętacie koniec sierpnia Sopot, występ Rosiewicza: „Michaił, Michaił”, kto był w pierwszym rzędzie?
    Oczywiście Gorbi się przeliczył i zdemontował cały blok wschodni łącznie z ZSRR. Jemu chodziło z zrobienie raczej kwitnącego modelu chińskiego. I dlatego dziwię się zwolennikom teorii „magdelenkowej”, że komuna nie wybrała tej o wiele prostszej i lepszej dla nich drogi niż układ z Solidarnością i możliwe fiasko takiej machinacji, gdyby znaleźli się takie: Kaczki z Wałęsą od razu zrobili lustrację dekomunizację. Rząd Olszewskiego mógł przecież zachować się trochę racjonalniej, dokończyć co zaczął i pozbawić raz na zawsze komunę jakichkolwiek wpływów i korzyści.

    ps. może jestem słabo poinformowany, ale zazwyczaj jestem optymistą ;-)

    Odpowiedz
  8. moon5

    @Jabadaba
    Strajki studenckie, były w roku 1988 w niektórych miastach. Np. w Gdańsku, i w Warszawie chyba. W Gdańsku Uniwersytet, może i Politechnika, nie wiem. Był przecież wtedy drugi zryw „solidarnościowy”, który doprowadził do rozwalenia komuny. Są spiskowe teorie, czy naprawdę był to zryw „solidarnosciwy”, czy równiez częściowa prowokacja SB.
    Nie pamiętasz tamtego?

    Odpowiedz
  9. jabadaba

    @moon,
    Ja zazwyczaj jestem apolityczny, tyle że nie lubię faszyzmu i komunizmu. Może Łódź jak zwykle zaspała, ale u mnie trochę kojarzę jedynie jakieś ulotki, ale i tak nie było ich dużo.

    Odpowiedz
  10. moon5

    @jabadaba
    „Robotnicza Łódź” jest miastem Millera, więc może nie było tam prawie żadnych akcji. Czy naprawdę duży był rozmiar wkładu SB w tamten zryw? Wielu mówi, że nomenklatura sama była skłonna do zmiany ustroju, bo gospodarka była niewydolna i były też naciski z zagranicy, jednak nie chcieli stracić wpływów, stąd ta sterowana przez nich ostatnia „rewolucja”. Wpływów nie stracili, czego nie może im wybaczyć większość narodu, bo oni kiedyś uciskali ten naród, a potem jeszcze wzięli więcej niż zasługiwali.

    Odpowiedz
  11. jabadaba

    @moon
    zwykły szachista przewiduje 2-3 ruchu w przód,
    G. Kasparow przewiduje 6-9 ruchów do przodu,
    Miller razem z Oleksym i Kwaśniewskim musieli by przewidzieć 100 ruchów, ja ich intelektu tak nie cenię. Skąd masz pewność, ze pierwszy ruch „rewolucji” nie mógł zrobić tego co stało się z Ceausescu?
    ps. Miller jest z Żyrardowa, nie wiem co go tak ciągnie do Łodzi, my go tu nielubimy, przynajmniej ostatnio.

    Odpowiedz
  12. moon5

    @Jabadaba
    Gram czasami w warcaby z komputerem, czasami z anonimowymi graczami on-line, nigdy nie udało mi się wygrać, ale nie poświęcam wiele czasu na treningi. Przewiduję najwyżej 2 ruchy naprzód :(
    Możliwe jest, że cały ruch „Solidarności” był obsadzony esbekami (jak twierdzi Wyszkowski i inni) i nie bali się zupełnie krwawej rewolucji, możliwe też że Ty masz rację. Notabene, to Miller inicjował pewne znaczące spotkanie z opozycyjnymi studentami. Nie pamiętam wszystkich aparatczyków którzy musieliby wtedy obmyślać strategię przewrotu…
    P.S. Wiem że Miller nie jest z samej Łodzi, ale mówił kiedyś „moja ukochana Łódź”

    Odpowiedz
  13. jabadaba

    @moon,
    zakładjąc teorię Wyszkowskiego, po co była „lista krajowa” w wyborach 4.6.89, żeby się komuna sama zbłaźniła? Po co zapewnili sobie „siłowe” resorty jak razem w Magdalence wszystko ustalili? Po co sejm kontraktowy, jak za dwa lata był już w 100% wolny? Po co Jaruzel był „malowanym” prezydentem, jak mógł być od razu agent „Bolek”. Po co Kwach był kontrkandydatem Lecha jak obaj reprezentowali to samo?

    Tych „poco” można mnożyć w nieskończoność, prościej uznać Wyszkowskiego za wariata bo jego teoria spiskowa brzmi śmiesznie:
    Komuna obaliła się sama przy pomocy Solidarności, którą sama stworzyła, bo chciała mieć władzę i gospodarkę dla siebie, mimo że właśnie niepodzielnie ją miała przed stworzeniem Solidarności!!!
    A nie prościej model chiński?

    Odpowiedz
  14. moon5

    @Jabadaba
    Gdyby nie palono akt wiedzielibyśmy więcej… I o roli Wałęsy i o skali jego domniemanej agenturalności. Wałęsa według mnie służył „dwóm panom”, bo nie miał wyjścia. To tragedia, a może szczęcie(?) tamtego ruchu,

    Odpowiedz
  15. jabadaba

    @moon,
    Ja wierzę że Wałęsa obiecał, podpisał.

    Jako człowiek praktycznie niepiśmienny, papier na pewno nie miał dla niego żadnego znaczenia.

    Czy można słuzyć „dwóm panom” jak jest się ciągle obserwowanym? Nie sądze. A wnioskować co myślał, jakie miał ukryte intencje, zostawię freudystom. I tak wszystko widać w uczynkach. Po niemal trzydziestu latach patrzenia na faceta wiem kim jest, żadna teoria tak genialna, że posługuje się absurdem, żeby ukryć ową genialność przed masami mnie nie przekona.

    Odpowiedz
  16. jabadaba

    Facetem, który walczył z komuną, nie wiem z jakich powodów, ale szczerze.
    Jednocześnie prostakiem, który nie rozumiał swoich ograniczeń, choć nie był pozbawiony talentu politycznego.
    Niestety, narkotyk – władza zniszczyła go.
    Niezły fajter, i słabiutki budowniczy.

    Odpowiedz
  17. Nonchallance

    Chyba na swoim podwórku, bo ten jego intelekt jakoś nie sprawdza się w realnym sprawowaniu władzy w średniej wielkości europjeskim kraju.

    Odpowiedz
  18. Nonchallance

    Swoją drogą perełka intelektu naszego wodza. Wywiad dla Polskiego Radia (za SpieprzajDziadu.com): „Oczywiście, Europa musi być otwarta i Polacy muszą mieć prawo wyboru miejsca pracy, a władza jest po to, żeby wybierali te miejsca w Polsce. Jestem przekonany, że gdyby ta władza była inna, to tych, którzy wyjechali byłoby jeszcze dużo, dużo więcej z tego względu, że nie byłoby tych miliona dwustu tysięcy nowych miejsc pracy.” Tak, tak wielki to intelektualista.

    Odpowiedz
  19. Pingback: Świat » Blog Archive » Spieprzaj dziadu!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.