Siedział w swojej gazetowej budce. Ciężką głowę złożył na spracowanych, wielkich jak bochny rękach. Zmorzył go sen. Śnił o dawnej sławie, gdy podawał rękę korowanym głowom, prezydentom mocarstw. Tak nisko upadł.
Interes kiepsko szedł. Mało kto kupował gazety. Tylko starsi ludzie. Młodzi woleli czytać w Internecie. Całe dnie więc drzemał, częstokroć zmorzony snem Bachusa.
Do budki podszedł niski, zgarbiony staruszek. Zobaczył że tamten śpi i zaczął stukać laską o ladę.
– Halo! Obudź się pan! Nasz dziennik jest?
– Czszzego? Zaaaraz – wymamrotał kioskarz – Się szanowny Pan nie deenerwuuuje
– Ty pijaku! – wyskrzeczał staruszek – przez taki jak wy tą Polskę rozkradli!
– Zarraaaz pijaku – obruszył się kioskarz – ja tylko kieliszeeek wina albo dziesięęęć… moja spraawa
– Same pijaki, złodzieje i komuchy – staruszek pieklił się coraz bardziej – Jak byłem prezydentem to chciałem z takimi jak wy porządek zrobić!
– Prezydentem – zarechotał wstawiony – zwiąąąązku działkowców chyyyyba he he… Ja to byłem prezydeeeeentem wszyyyystkich Polaków
– Cham! Ludzie! Cham! – staruszek szukał poparcia wśród obojętnych przechodniów
– Sssam jeeeesteś Cham – odparł spokojnie kioskarz
– Już ja ci pokażę kto Cham – krzyknął staruszek i zaczął okładać budkę laską. Pękła szyba.
– Ożesz ku* – wymamrotał kioskarz i zaczął się gramolić z budki – W ryyyło od Olka chceeeesz? Spieprzaj Dziadu!
@jabadaba
Przepraszam, ale odnosiłam wrażenie, że podważasz fakt korzystania Michnika z tajnych archiwów, jak również ewentualnej nielegalności takiego działania.
@moon,
jak widzisz po datach ta komisja „czterech” działa już po okresie niszczenia akt przez SB pod wodza Kiszczaka. Nie wierze, że mogła sama dalej niszczyć: ktoś im te akta wydawał i odbierał, z penością było to odnotowywane, po drugie powinny być oprócz papierowych akt mikrofilmy. Zwrócę Ci uwagę, że Michnik wystepował tu jako poseł, a nie redaktor.
Nie jestem prawnikem, jeśli zgoda na komisję „czterech” była nielegalna, to ja nie wiem czy osoba wytypowana do komisji również łamała prawa (świadomie?). Na pewno złamał prawo minister wydając taką zgodę.
@Jabadaba
Oczywiście, że minister złamał prawo, ale takie były wtedy ministry. Wspomniałeś o niszczeniu akt pod wodzą Kiszczaka, nie wiedziałam, że K. temu przewodził. Tym bardziej porażający dla mnie jest fakt nazwania Kiszczaka „człowiekiem honoru” przez A.M.
Nie wiem kto wydawał rozkazy niszczenia akt.
Fakt jest taki, że to Kiszczak był ministrem spraw wewnetrznych, nie wierzę żeby nie aprobował lub choćby wiedział o takiej akcji.
Dla mnie Michnik też z zawieloma osobami pije wódkę, ale może taka jest praca dziennikarza śledczego.
A komu wybacza to już jego sumienie, wiele lat przesiedział i nieraz nieźle „lolą” oberwał, swoją krzywdę może wybaczyć.
Dziwne jak „antykomunista” J.Kaczyński ma najwięcej do powiedzenia o stanie wojennym, on co najwyżej teleranka nie obejrzał i w domu musiał byc przed 22.
Ciekawe czasy teraz nastaly, ze opluwa sie bohaterow stanu wojennego. Giertych chcial odebrac sp. Kuroniowi order orla bialego, Michnika nazywaja esbekiem pisowcy, neofaszysta byl ministrem edukacji. Jest takie chinskie przeklenstwo obys zyl w ciekawych czasach.
@moon5 mnie tam teczki nie obchodza, ale lamanie zasad demokracji to juz tak. Przypomnij sobie moze zyciorysy czolowych postaci PIS, LPR a potem opluwaj Michnika i innych ktorzy odsiedzieli swoje. Gazeta Polska jest rownie warta zaufania co Nasz Dziennik i Radio Maryja. Ziemkiewicz tez jest wybitnym autorytetem razem z Rydzykiem i Nowakiem.
@jabadaba
Skomplikowane to wszystko. Byłoby prostsze, gdyby żadna szuja nie niszczyła tych akt, a prawidłowa lustracja była przeprowadzona najpóźniej przed 1995. Teraz Kaczyńscy doszli do władzy na fakcie braku lustracji i dekomunizacji. Dla mnie są mniejszym złem po prostu. Mogę się jednak mylić. Może jedno i drugie jest równie niedobre.
@jabadaba
Ziemkiewicz nigdy nie bywał w Radiu M. Nawet nie ma chyba o nim najwyższego mniemania.
@moon5 ale jest rownie jak RM obiektywny
@uciekinier
Jest dość obiektywny. Według mnie o wiele bardziej niż A.M. Pracuje też w „Rzeczpospolitej”
@moon,
to @uciekinier pisała o Ziemkiewiczu i radyju jako „autorytetach”
Pliniusz kończył swoje mowy „a Kartaginę należy zniszczyć”
Ziemkiewicz ma też taką nerwicę natręctw, ciągle musi w każdym artykule wspomnieć o Michniku. Trochę to o nim świadczy, że nie należy brać go poważnie.
@jabadaba
Tak zauważyłam, że do źle zaadresowałam post :)
Rafał ma lekką obsesję na punkcie A.M., ale może dzięki temu poznaliśmy trochę więcej prawdy o tym charyzmatycznym człowieku. No i należałoby tę samą obsesje wykryć u Łysiaka, i może u Wildsteina, Sakiewicza i innych. Co złego jest w tym człowieku, że podpadł tylu osobom? Poczytam o tym może już wkrótce.
1) zawiść zawodowa (jemu się udało)
2) odmienność poglądów: katolicko-lewicowe, liberalne, proeuropejskie to się nie podoba, zwłaszcza jak A.M. wydaje się mieć monopol na pewne rzeczy.
3) hasło jak w sporcie: bić mistrza, trochę jak pkt.1 ale działa lekko inaczej
ps. Ze komentatorów prawicowych, lubię a nawet zgadzam się z prof. Staniszkis. Ona jedna jak Kaczka, Wałęsa lub kto inny zajedzie smrodkiem to nie mówi, że to perfumeria tylko wali niewygodną prawdą bez ogródek.
@jabadaba
Napisałeś katolicko-lewicowe…Rafał mówił ze bliskie mu są tradycje endecji i ze ma światopogląd prawicowy. Nie rozumiem trochę.
@moon5 jak Ziemkiewicz ma obsesje to chyba nie bardzo moze pisac prawdy, spytaj jakiegos psychiatry.
Mam tez do ciebie pytanie jak Ci sie podoba dzisiejszy spot Pis, ba jak ja bym byla wyborca Pis to bym sie obrazila,ze maja mnie za kretyna.
@Moon:
„Rafał ma lekką obsesję na punkcie A.M., ale może dzięki temu poznaliśmy trochę więcej prawdy o tym charyzmatycznym człowieku.”
Hmm, lekturę skończyłaś?
Moon, wytłumacz mi, jak słowa Ziemkiewicza magicznie zmieniają się w -prawdę-? Poznaliśmy co najwyżej kolejne spojrzenie na Adama Michnika. Ziemkiewicz – chwalić Pana – monopolu na prawdę nie ma.
Dla mnie – Ziemkiewicz pisywał niezłą SF i PF – ale w publicystyce za dużo u niego domysłów, własnych odczuć – za mało weryfikowalnych faktów.
@moon
ja wymieniałem wyznaczniki niechęci do Michnika, nie Ziemkiwicza.
@jabadaba
Michnik jest ateistycznym Żydem, nie był ochrzczony, jak niektórzy Żydzi. Dlatego zdziwiło mnie słowo „katolickie”.
@uciekinier
Nie widziałam jeszcze spotu. A.M. też ma swoje obsesje. Przynajmniej kiedyś miał.
@Black Ops
Lektury nie skończyłam, ale na blogu „Rzeczpospolitej” Rafał często pisze o Michniku i michnikowszczyźnie. Podobnie Wildstein.
@Black Ops
Mając obsesję na punkcie A.M., Rafał zebrał wiele faktów na jego temat. Mało komu chciałoby sie tak kopać w źródłach.
Wildstein, który upublicznił nielegalnie zdobytą, nic nie mówiącą listę „w imię wyższych celów”? Ten sam Wildstein?
Jeśli Michnik „nielegalnie” Twoim zdaniem przebywał w archiwach, to jak wytłumaczysz fakt publikacji Listy Wildsteina?
@moon,
bo Jezus jest na wskroś lewicowy, a Michnik w swojej gazecie nie pisze sam na tematy chrzescijańskie, ale daje pole księżom o takich poglądach.
Tak ogólnie katolicy w Polsce dzielą się na „wierzących” ale niepraktykujących jak po części ja. Ale „ktoś” też tu pisał „wierzę w Boga ale nie w KK”.
oraz w praktykujących, ale niewierzących jak olbrzymia część wyznawców kościoła toruńskokatolickiego, a nie rzymskokatolickiego z niewygodnymi naukami JP2.
@Black Ops
Wildstein ukradł listę „dla narodu”. Michnik pytany, co widział w archiwach mówił, w dawnych czasach, że nie może zdradzić, bo to tajemnica. Teraz podobno zupełnie zaprzecza, że tam był.
@jabadaba
Przykro mi to powiedzieć, ale nie mam atencji dla papieży, jakichkolwiek, nawet naszego. Wierzę, ale nie jestem do końca pewna, czy to katolicka wiara :(
…i co ma „naród” z Listy? Moon, nie rozśmieszaj mnie. „Dla narodu”?
Chyba raczej, żeby zabłysnąć.
Czym zabłysnąć, to już inna sprawa.
Od listy zaczęło się zwrócenie uwagi na fakt, że od lustracji nie da się uciec, jak chciał „salon”. Mleko sie rozlało.
Czyli usprawiedliwiasz faktyczne przestępstwo?
Nie rozumiem – Wildstein nie mógł trzymać się publicystyki?
@Black Ops
Nie wiem, czy było to przestępstwo. Nie postawiono mu chyba zarzutów, bo chyba nie było odpowiedniego paragrafu, jednak nie nie jestem pewna.
Nie znasz prawdy o Wildsteinie? Był bliskim przyjacielem zamordowanego przez SB Stanisława Pyjasa. Wyrzucono go potem z polonistyki na UJ za protesty po śmierci przyjaciela. Ich „przyjacielem” był wtedy również Lesław Maleszka, agent SB. Prawdopodobnie dzięki jego donosom zginął Pyjas. Maleszka do niedawna był dziennikarzem Wyborczej. Po ujawnieniu jego agenturalności przestał być dziennikarzem, edytuje teksty w domu, nadal pracując dla Agory (z litości Michnika). Nigdy nie poniósł kary. Sprawcy zabójstwa Pyjasa też nie są ukarani. Czyż Wildstein mógł wynieść tę listę dla sławy?
Lesław Maleszka – wieloletni dziennikarz „Wyborczej”, jedyne źródło wiedzy SB na temat Pyjasa i Wildsteina
http://pl.wikipedia.org/wiki/Les%C5%82aw_Maleszka
Wikipedia również potwierdza istnienie „Komisji Michnika”. Nie trzeba wierzyć Wyszkowskiemu, Ziemkiewiczowi czy tajnym dokumentom.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Komisja_Michnika
Moon nie chcę Cię martwić ale Wiki też nie jest przesadnie wiarygodna.
@Nonchallance
Zdaję sobie z tego sprawę, ale raczej niemożliwe, aby wszystkie pięć źródeł, które podałam, były niewiarygodne.
Chyba, że czerpią z siebie nawzajem powielając błędy, celowe kłamstwa czy przemilczenia. Nic nowego pod słońcem.
Ty oczywiście żartowałaś z tym brakiem wiary w ten fakt, ale tu pisze o tym „Fundacja Antyk”:
http://www.antyk.org.pl/ojczyzna/agentura/komisja.htm
A tu pisze o tym „Wprost”:
http://www.wprost.pl/ar/?O=73290&C=57
Ja nie piszę o fakcie lecz o sposobie jego przedstawiania Moon. Piszę o tym co się dodaje a co pomija gdy się o nim pisze. Sorry ale nic co tu przedstawiłaś nie jest na tyle obiektywne by podchodzić do tego bez przesadnej ostrożności.
@Nonchallance
Jak przypuszczają, A.M. dowiedział się w tym archiwum, że połowa jego kupli i działaczy „Solidarności” to donosiciele SB i od tamtej pory przez kilkanaście lat zawzięcie zwalczał dążenia lustracyjne przez swoja „Gazetę”. Do roku 2002 wspomagał go w tym wieloletni agent SB, redaktor Maleszka, były przyjaciel Wildsteina i zabitego Pyjasa.
To jedna z przyczyn dla których Kaczyński zwalcza „Wyborczą” i Michnika z Geremkiem. Gdy A.M. zobaczył, „co jest grane” nie pozostawało mu nic więcej, jak bronić mitu „Solidarności” z zbratać się do reszty z Kiszczakiem, jeśli już dużo wcześniej nie był zbratany, ale szary człowiek o tym nie wiedział…
To moja i wielu osób subiektywna opinia.
No właśnie: subiektywna. Teraz pogódź się z tym, że moja i wielu osób subiektywna opinia jest z gruntu odmienna i że przedstawione przez Ciebie tzw. dowody raczej nas śmieszą niż przekonują.
@Nonchallance
Fakty są jakie są.
Nie Moon, fakty są takimi jakimi chcemy je widzieć i to jest właśnie subiektywność.
Moon, jedyny FAKT to to, że „komisja” istniała. I że nie została wpuszczona do archiwów kontr-/wywiadu.
To jest fakt. Reszta to domysły.
Zresztą, abstrahując od Twojej subiektywnej opinii, z którą się nie zgadzam – co byłoby złego w bronieniu mitu Solidarności, skoro taki mit był – zdaniem wielu subiektywnych obserwatorów – potrzebny – i leży u podwalin powstania niepodległej III RP?
@black ops, mieli wgląd tylko do akt wydziału zajmującego się opozycja, do wywiadu i kontrwywiadu nie mieli wstępu.
Teorie spiskowe naprawdę są fascynujące, szkoda że tak często są głupie.
Najbardziej podoba mi się w „agenturalności” kryptozwolenników komuny te ich wyroki. Taki agent Moczulski przesiedział łącznie z 17 lat, ale jak wiadomo zwolennikom Macierewicza zrobił to tylko dla niepoznaki, żeby nikt go nie posądził o agenturalność. No i jak świetnie do dziś się kamufluje, nikt chyba już o nim nie pamięta, nawet pies gończy Macierewicz o nim zapomniał. On pewno w domowym zaciszu szukje atak na najlepszą władzę od Mieszka I i myśli jak wejść w sojusz z lewicą.
Michnik przesiedział też ponad dziesięć lat, na pewno to juz samo wyjaśnia, że popiera Kiszczaka.
Internet jest super, każdą głupotę przyjmuje!!
@jabadaba
„Moon, jedyny FAKT to to, że “komisja” istniała. I że NIE została wpuszczona do archiwów kontr-/wywiadu.”
W sensie, mniej więcej to samo miałem na myśli :-)
@Black Ops, sorki za szybko przeczytałem, albo za bardzo skrótowo napisałeś, teraz „jasne jak drut” jak mówił poseł z Pisu.
Nie zmienia to wszystko faktu, że Michnik miał nieograniczony, kilkutygodniowy dostęp do akt SB.
@Black Ops
Im mniej mitów w życiu publicznym, tym lepiej. Nie zgadzam się z tym, ze mity są potrzebne. Są wręcz szkodliwe, w wielu dziedzinach.
@jabadaba
Możesz nazywać moje poglądy głupimi, ale nie zmienisz faktu fraternizowania się Michnika z Kiszczakiem i nazwania go „człowiekiem honoru”. No i gdzie tu konsekwencja?
@moon, nie dyskredytuje niczyich poglądów, sam lubie teorie spiskowe jeśli poziom ich prawdopodobieństwa wynosi chociaż jeden do miliona, jeśli spada na jeden do miliarda to jestem sceptyczny.
Jestem dużo młodszy od Kiszczaków, Michników, może oni pozostawią w swoich testamentach wyznania prawdy i wtedy będziemy mieli pełny obraz spraw. Podobnie czekam, aż po 50 czy stu latach otworzą się archiwa angielskie, amerykańskie i być może rosyjskie i dowiemy się więcej o zakulisowych rozgrywkach wojny światowej, zimnej wojny i upadku komunizmu.
Moja ulubiona teoria spiskowa to „self-inflicted wound” odnośnie 9/11, ale generalnie jestem sceptykiem.
Moon, przegapiasz detale. Nie nieograniczony dostęp (jak słusznie podkreśla jabadaba – tylko do części związanej z inwigilacją opozycji), poza tym nie dostęp wyłączny (toż „komisja” składała się z 4 osób). Różnica niewielka? Hmm, wyciągnij coś na pozostałych trzech. Jak teoria spiskowa, to na całego. Przecież Michnik sam w tych papierach nie siedział.
Przegapiasz też fakt, że Michnik – po fali krytyki – przeprosił za złe wrażenie i skorygował swoje wypowiedzi odnośnie Kiszczaka.
Na uspokojenie polecam lekturę dzienników Passenta – czy się go lubi, czy nie, pisze ciekawie.