– Co się stało synku? Czemu płaczesz?
– Mamusiu, buuuuu, ja nie chcę już chodzić do przedszkola!
– Synku, nie możesz sam siedzieć w domy, gdy ja idę do pracy.
– Ale ja nie chcę i już! buuu….
– Powiedz, co się stało?
– Leszek nazwał mnie durniem! buuu….
– Powiedziałeś Pani Przedszkolance?
– Tak Mamusiu, ale odpowiedziała, że to brzydko być skarżypytą i ukarała mnie.
– A to zła kobieta jest! Bratu powiedziałeś?
– Tak, Schowaliśmy się za zjeżdżalniami i stamtąd pluliśmy na Leszka i jego bandę. Jarek nawet kamieniami zaczął w nich rzucać bo bał się podejść.
– Moje zuchy! Jestem z was dumna synku. Wyrosną z was wielcy ludzie!
– Kupę mi się chce!
– Idź zrób synku i zamelduj kiedy skończysz, to pomogę ci pupcię wytrzeć.
Wyczuwam taką małą aluzję polityczną ;) choć pewnie się mylę
Mały przedszkolny kurdupelek, został małym zakompleksionym uczniakiem, którego jedynym prawdziwym przyjacielem był jego jeszcze bardziej zakompleksiony braciszek. Pomimo osiągniętej w młodym wieku sławy a’la hollywoodzkiej ich kompleksy z dnia na dzień były coraz większe.
Podwórko ich odrzuciło, dziewczęta obchodziły szerokim kręgiem. Mamusia podcierająca pupcie była jedyną ostoją.
Za krzywdy przedszkola, za rany przeszłości, za szkolne upokorzenia, za śmiech otoczenia…
Odgryzają się teraz — a MY im na to pozwalamy! W całym majestacie Rzeczpospolitej!
Impeachment!… albo przewlekła sraczka
mogą ew. uchronić Rzeplitą od tego nieboraczka.
O jak dobrze… brakowało mi wpisów politycznych.
…fajne…
tylko ten bez komorki, mieszkania, prawa jazdy i konta bardziej by mi pasowal na tego, ktory oberwal i z ktorego sie smiali… chociaz z drugiej strony, to obrzucanie kamieniami z ukrycia, to takie „jarkowe”…
Fragles?!
Zagadek nie rozwiązałeś :D
Że Ci się jeszcze nie znudziło kopanie w Kaczory. To już nawet zabawne nie jest – dorosły człowiek a taki mściwy… To już nuuudneee jest…
Pozdrowienia!
@Licealista
Nikt ci nie każe czytać, młody człowieku.
I znowu poprawiles mi humor na caly dzien ;)
PS: Roman na Twojej ulicy slicznie pozowal do zdjecia
Nieśmiało przypomnę, że to rzucanie kamieniami to tzw. „fakt autentyczny” :)
http://rydzykfizyk.wordpress.com/2007/11/09/jaroslaw-kaczynski-–-dziecko-ulicy/