Dama Pik – druga młodość

Urodziła się pod koniec lat siedemdziesiątych zeszłego wieku. Dzieciństwa nie pamięta. Otoczona siostrami, czekała na przyszłego pana.Tłoczyli się, odgrodzeni sznurkiem, przeganiani przez personel. Nerwowo przeliczali pieniądze. Odchodzili z kwitkiem. Marzenia nic nie kosztowały, ona zaś dużo.

W końcu kupił ją starszy pan, inżynier z pobliskiej stoczni. Będzie uczyć go angielskiego. Mogła trafić gorzej. Do wioskowej remizy albo nie daj Boże do zakładowego radiowęzła.

Postawiono ją na centralnym miejscu drewnopodobnej meblościanki. Obok Kleopatry, Encyklopedii Powszechnej i dzieł zebranych Mickiewicza. Większość czasu nudziła się. Czas leciał.

Którego dnia Pan przyniósł magnetofon kasetowy. Popatrzyła na niego z wyższością. Zabawka. Darł się jak stary piórnik. Nie to co ona, pełne hifi. Lecz pan przestał z niej korzystać. Zabawka okazała się wygodniejsza.

Pan podarował ją młodemu siostrzeńcowi. Tenże, jak szalony, nagrywał audycje z radiowej trójki, ale szybko go to znudziło. Odstawił w kąt. Dobrze, że nie zeszpecił jarmarkowymi nalepkami. Znowu zaczął pokrywać ją kurz. Koniec końców trafiła na strych.

Widoczne, przez zakurzone szybki okienka, słońce wschodziło i zachodziło. Ludzie rodzili się i umierali. Upadały systemy. Jej prastare hanzatyckie miasto stało się sławne w świecie. Którego dnia dołączył kaseciak. Przeklinał coś co nazwał CD.

Czekali tak razem nie wiadomo na co.

Aż ze snu wyrwały ją męskie ręce. Siostrzeniec podstarzały o kilkanaście lat. Jego żona wytarła ją brudną szmatą. Złom – powiedział do żony – zobacz jak to gra, dziadostwo. Nie ma to jak mp3. Sprzedaj na Allegro – odpowiedziała żona. Tak uczynił.

Dobrze, że nie usłyszała swojej ostatniej ceny. 50 złotych. 22 dolary. Choć, gdy się rodziła, tyle zielonych to była kupa kasy.

Po raz pierwszy od lat zobaczyła słońce. Ktoś wrzucił ją do ciemnego bagażnika starego niemieckiego auta. Pojechała w nieznane. Tylko nie na części – modliła się rozpaczliwie.

Nowy właściciel zaczął od porządnego jej wyczyszczenia. Z kolegą rozebrali ją na kawałki. Zmienili paski. Przesmarowali. Wyregulowali. Dorobili ułamany trzpień.

Poczuła, że znowu jest potrzebna. Podziwiana. Druga młodość. Żadne kolejne mp5 już jej nie przegoni.

13 myśli nt. „Dama Pik – druga młodość

  1. Adam

    Miod na moja dusze! Sam posiadam sporo egzemplarzy swiecacych chromowanymi galkami lub opalizujace czernia, ze swiecacymi okienkami przyjaznych wskaznikow i za nic w swiecie nie chcialbym sie pozbyc tego antykwariatu. A jak to wszystko nadal brzmi! Ipod to przy tym jak pudelko zapalek…

    Odpowiedz
  2. Jacek2

    A masz Radmora ???
    Ten amplituner z Gdyni stal sie kultowym produktem ery poznego PRL
    I jak na temte czasy pod kazdym wzgledem byl bardzo dobry …..

    Odpowiedz
  3. fraglesi

    @Jacek2
    Zapewne masz na myśli apmlitunery serii 51xx.
    Mam nowszy typ Radmora – 5412. Gra równie dobrze.

    Któregoś dnia zepsuł mi się i zamiast niego musiałem podłączyć Technicsa SU-v45A. Kręciłem pokrętłami myśląc, że ten Technics jest coś zepsuty. Nie umywał się.

    Całości dopełniają kolumny ZG40C. Koneserzy doskonale wiedzą co za kolumny.

    Odpowiedz
  4. Valdo

    Taa,ja tez odszedlem z kwitkiem ,wiele razy-cena,po prostu cena.W czasach naszej mlodosci(Damy i mojej) byla dla mnie nieosiagalna.Z roznych powodow, chodzilo o tzw..kase a wlasciwie jej brak.Nawet bez paskow ma dusze.!

    Odpowiedz
  5. Marek

    A ja dziś dostałem paczkę z przedpotopowym telefonem komórkowym – oczywiście zakup na Allegro :-) leżał u operatora w magazynie przez 9 lat i czekał na mnie, dotarł w wizualnie idealnym stanie, jutro test działania. To był mój drugi w życiu telefon. Fajny jest nawet dziś robi wrażenie.

    Odpowiedz
  6. Marek

    Telefon działa tip top, trochę śmieszne dzwonki ma ;-)
    Ale ma 2 dodatkowe książki telefoniczne w pamięci telefonu z oddzielnymi dzwonkami, wibrę, kalkulator, kalendarz, budzik. W zasadzie wszystko co potrzeba :-)

    @Gawron i nie da się im dać w łeb ;-)

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.