Przygód kilka a Fraglesi ćwirka ;-)

Wczoraj przeczytałem, w panelu administracyjnym wordpressa, anons, że można sobie dodać nowy widżet twitterowy. Czym prędzej to uczyniłem.

Co to jest Twitter nie będę tłumaczył. A jak ktoś nie wie to polecam stronę Taki żarcik.

Jakiś czas temu eksperymentowałem z blipem. Niestety wordpress nie pozwalał na umieszczenie wklejki z kodem. Blipowanie do obrazu nie dla mnie. Odpuściłem.

Kot Roman Terrorysta zarządził, jak to ma w zwyczaju, pobudkę o czwartej minut pięć. Mleko i kopa na dwór dostał, ja zaś z parującą kawą (półkubka wody, pół kawy) w net się zanurzyłem. Rss-y poranne odbębniłem. Na karteluszku plan dnia ułożyłem, i miast go realizować, ćwierkać zacząłem.

Fajna sprawa ta ćwirkosfera. Pewnie za czas jakiś wyprze blogosferę, bo komu się chce czytać czyjeś długie wypociny? Na pewno zemrą mejle, a może nawet różne gadulce. Ciekawe jak będzie wyglądał Internet za lat kilka, kilkanaście.

2 myśli nt. „Przygód kilka a Fraglesi ćwirka ;-)

  1. Irena

    Już niemodne e-mail-owanie ? Przemija, jak z wiatrem chat-owanie.Jeszcze sie trochę skype-uje, a gadu- gadu też tylko bywa. Stary telefon tylko czasem dzwoni. Niemodni czasem jeszcze wysyłają świąteczne kartki.
    Sama nie wiem czemu nie blog-uję. Czytam co inni piszą (glównie Fraglesi).
    Z trudem nadążam za sposobami komunikacji syna, a za wnuczkiem już tylko drepczę. Jeszcze wczoraj (oj! to 10 lat temu) madame na poczcie kanadyjskiej dziwnie zapytała : czemu pani wysyła list do Polski, czy nie można tam zadzwonić ? Podoba mi się propozycja na ćwirkanie.Postaram się jednak nie zakrakać :-)))

    Odpowiedz
  2. brytyjka

    Również ubolewam nad tym, że nie można na bloga wstawić Blipa. Może coś się w tej kwestii zmieni? ;)

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.