Dzień babci

W mojej pracowni wisi stary zegar. Prosty, z dużą tarczą, nakręcany na sprężynę specjalnym kluczem. Drzwiczki ma przeszklone. Nie wiem od ilu lat odmierza czas. Stu? Może.

To zegar mojej babci Emilii, matki mojej matki. Odkąd pamiętam zegar zawsze wisiał w jej pokoju, najpierw na ulicy Reja, a potem na Macedońskiej we Wrocławiu. Zapewne przez lata wisiał w mieszkaniu na ulicy Wrocławskiej w Legnicy, ale mimo tego, że tam się urodziłem, to nie mogę tego pamiętać. Miałem roczek jak przeprowadziliśmy się do Wrocławia, a zegar z nami.

Jak wszedł w posiadanie babci, nie wiem. Babcia mówiła że był „trofiejny”. Zapewne przygarnięty w czasie wojny, albo kupiony. Moja mama mówi, że rodziła się pod tym zegarem, a wkoło padały bomby. To był rok 1944, Choroszcz koło Białegostoku.

Babcia umarła w 1983 roku. Przeżyła mego dziadka Antoniego o dwadzieścia osiem lat. Wychowała samotnie trójkę córek, nie zliczę ile wnuków. Była silną kobietą. Gdy zamykam oczy widzę jak nakręca zegar, zakłada okulary, rozkłada karty do pasjansa, słucha radia Wolna Europa. Nie dożyła czasów wolności.

Stary zegar został w pustym mieszkaniu. Nie było go komu nakręcać. Nie miał dla kogo bić. Likwidując po paru latach mieszkanie we Wrocławiu, przywiozłem go do Gdańska. Zaległ w piwnicy. Nie pasował do nowoczesnego wnętrza.

Żarły go korniki. Toczyła rdza. Pomyślałem, że odnowię go, wrzuciłem do bagażnika. Wstyd się przyznać ale spędził tam parę miesięcy, zawsze nie było po drodze. Rozpadł się prawie całkowicie. W końcu trafił w dobre ręce. – Trudna sprawa – zegarmistrz cmoknął z dezaprobatą kiwając głową. – Nie obiecuje, że się uda.

Trwało parę miesięcy ale udało się. Może trochę za bardzo, bo zegar wygląda jak nowy. Teraz jak go nakręcam. Kto będzie po mnie, nie wiem, może syn, a może trafi na Allegro, albo na śmietnik. Niby trochę drewna, metalu, szkła, żadna wartość historyczna, ale dla mnie to łącznik pokoleń.

O drugiej mojej babci, Helenie napiszę wkrótce, choć i o niej myślę dzisiaj, w dzień Babci. Pamiętam ją znacznie słabiej, jak przez mgłę. Może dlatego, że nie mieszkała z nami, tylko w Sycowie, pięćdziesiąt kilometrów od nas. Może dlatego, że miałem jedenaście lat gdy umarła. Nie mam jej zdjęcia. Muszę poprosić tatę.

Nie zadzwonię do nich, bo tam gdzie są nie ma telefonów, komórek ani Internetu. Mam nadzieję, że te moje myśli o nich, teraz gdy piszę tekst, poszybują tam daleko, i będzie im miło.

ps. Na zdjęciu poniżej Ja i Babcia Emilia.

Wszystkiego najlepszego wam!

7 myśli nt. „Dzień babci

  1. Graszka - Igraszka

    Kiedy czytałam ten wpis, łza mi się w oku zakręciła ..Dzień babci. Jestem za stara na bycie matką, za młoda na bycie babcią. Chciałabym kiedyś , żeby moje wnuki napisali coś o mnie z taką nostalgią. Nie napisałeś, ale gdzieś między wierszami, w słowach przez Ciebie nie napisanych , wyczytałam, iż Twoja babcia i Twoja mama to wspaniałe mądre, ciepłe kobiety. Nie wiem, może ten uśmiech babci na zdjęciu a może to spracowane dłonie …….

    Odpowiedz
  2. Graszka - Igraszka

    Kiedy czytałam ten wpis, łza mi się w oku zakręciła ..Dzień babci. Jestem za za młoda na bycie babcią. Chciałabym kiedyś , żeby moje wnuki napisały coś o mnie z taką nostalgią jak Ty. Gdzieś między wierszami, w słowach przez Ciebie nie napisanych, wyczytałam, iż Twoja babcia i Twoja mama to wspaniałe mądre, ciepłe kobiety. Nie wiem, może ten uśmiech babci na zdjęciu a może to spracowane dłonie ……. Przez moment pomyślałam o swojej babci – pochodziła z Borkowa Kościelnego blisko Sierpca. Spędzałam u niej każde wakacje. Wieś, zapach zboża, beztroskie życie …ale, nie to teraz pamiętam. Bawiłam się na ogromnym podwórzu z kuzynami. Zawsze w południe, stawała na schodach, przed swoim domem – Co zjesz na obiad – pytała. Zostawiał na moment zabawę, biegłam do niej -babciu, przecież wiesz – placki ziemniaczane- odpowiadałam. Pamiętam ją zawsze taką samą, w fartuszku, związywanym na szyi w małe niebieskie kwiatki. Ta spracowana kobieta, tarła ziemniaki, tarła na tarce – dla mnie. Miała na imię Wiktoria.

    Odpowiedz
  3. Rolnik

    Witam

    1.Najpierw na poważnie:

    Czytam tu „Kto będzie po mnie, nie wiem, może syn, a może trafi na Allegro, albo na śmietnik.”
    Ja Ci dam Allegro !!!
    Ja Ci dam śmietnik !!!

    Niech mlody swoje empe trójki na Allegro i/lub śmietnik wystawia !!

    Zegar szczególnie taki stojący (a i wiszący też) jest łącznikiem w rodzinie trzeba dbać o historię rodziny przekazywać następnemu pokoleniu

    2.Teraz mniej poważnie:
    Amerykańskie podejście do historii i zegarka: http://youtu.be/GRERgiEd3tQ

    R.

    Odpowiedz
  4. eulalia

    mam podobny po babce zofii, jak śpię w pokoju gdzie wisi to go zatrzymuję, za gośno tyka no i bimba :)

    Odpowiedz
  5. Hexe

    Moja Babcia – Irena – odeszla w 2002r. Miala 80 lat. I byla dla mniej moja druga mama. Mieszkalysmy we trzy: Babcia, Corka i Wnuczka (czyli ja) – taki babiniec. To byla niezwykle silna kobieta, po ciezkich przejsciach wojennych, powojennych i ogolnie zyciowych. Nigdy sie nie skarzyla, nigdy nie opowiadala o swoim trudnym zyciu. Bardzo skryta, ale wiem, ze oddalaby swoje zycie za nas. Tak mi jej brakuje…
    PS: Fraglesi, czy Ty tez masz takie wrazenie, ze my – nasze pokolenie, to mieczaki ( w porownaniu z naszymi Dziadkami, Babciami)? Nawet pokolenie moich rodzicow wydaje mi sie juz slabsze od pokolenia dziadkow. Ale moze sie myle. Tym niemniej uwazam, ze dawnije ludzie byli o wiele twardsi.
    Pozdrawiam serdecznie

    Odpowiedz
  6. Wanda

    Wojciechu,piękne wspomnienia…Chyba też zacznę wspominać,bo czas tak szybko leci-a pamięć jest ulotna.Może zacznę od wspomnień takiej tam dyrektorki – ale silnej:)Pozdrawiam z Choroszczy brachu:)

    Odpowiedz
  7. Teresa

    Twoja babcia często mawiała: nawet się córko nie obejrzysz, a też będziesz babcią.
    Te słowa szcześliwie się spełniły. Teraz ja jestem babcią dumną z moich wnucząt. Wzruszyłam się opowiadaniami o babciach napisanymi na tym blogu. Kto wie może kiedyś nasz wnuczek, albo wnuczki też tak ładnie o nas napiszą ? :-)

    Odpowiedz

Skomentuj Wanda Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.