Miesięczne archiwum: czerwiec 2011

Zapadłe

Za Bytowem w stronę Miastka droga psuje się. Kluczy wśród pagórków, które wyżłobił lodowiec, przecina senne małe miasteczka i wioski. Nie da się jechać szybciej niż sześćdziesiątką, góra siedemdziesiątką. Za bardzo trzęsie. Zresztą po co tak gnać? Po to by być dziesięć minut szybciej na miejscu? Co to jest dziesięć minut wobec wieczności ;-)

Czytaj dalej

O lizaniu

Małe miasteczka mają pecha. Zwłaszcza te leżące niedaleko dużych miast, albo przy ruchliwych trasach. Omijamy je obwodnicami pędząc w góry albo nad morze, albo przeciskamy się przez centrum, klnąc na kolejne czerwone światła. Nieraz przez głowę przemknie myśl – o jak tu ładnie, trzeba by się zatrzymać, zwiedzić. Cóż droga daleka, nie ma czasu, może następnym razem.

Czytaj dalej