Komputronik – rozbój w biały dzień

Jako, że szczerbaty netbook, ofiara moich szaleńczych porządków sprzed paru dni, zakupiony został w Komputroniku, tamże zwróciłem się z o pomoc:

Dzień dobry,
Jaki jest koszt wymiany klawiatury w netbooku eMachines 350-21G16i ? oraz czas”

Minął dzień. Cisza. Minął drugi dzień. Cisza. Trzeciego dnia nie wytrzymałem i wysłałem kolejnego mejla: „Puk! Puk! Jest tam kto? „

Po paru godzinach dostałem odpowiedź:

Procedura naprawy notebooka wygląda w sposób następujący:
– dostarcza Pan notebooka do salonu
– wysyłamy notebooka do działu serwisowego
– diagnoza i wycena
– w przypadku wyrażenia zgody na naprawę wg. Wyceny – dokonanie naprawy
– odsyłka do salonu

Koszty:

– logistyka 30 zł + VAT
– diagnoza i wycena 50 zł brutto

W przypadku zaakceptowania kosztów naprawy podanych przez serwis ponosi Pan koszt w wysokości wyceny plus transport, w przypadku braku zgody – opłata wynosi 86,90 zł (diagnoza z wyceną i transport).

Bez wysłania sprzętu do serwisu nie umiem udzielić Panu informacji na temat końcowych kosztów naprawy

Pozdrawiam,”

Przeczytałem raz. Przeczytałem drugi raz. Wstałem, pokrążyłem chwilę po celi, wygiąłem śmiało ciało, podrapałem się po rozczochranej łepetynie. Usiadłem. Przeczytałem trzeci raz. Wybuchnąłem gromkim śmiechem. Netbook wyseplenił – I co Tatusiu? Będę miał nowe ząbki? Prose, prose, prose….

Odpisałem:

Lekkie zdzierstwo, lub jak kto woli cena zaporowa, nie uważa Pan?
Ja wiem, pytanie jest raczej retoryczne, bo nie Pan ustala te warunki.

Logistykę jeszcze można przeżyć, aczkolwiek jakby się nad tym pochylić, to jest to dziwne. Przecież między waszymi oddziałami a serwisem krążą przesyłki, więc upchanie jednego małego netboka nie powinno być problemem. Za 30 zł to można kurierem przesłać lodówkę na drugi koniec Polski.

Zaś opłata za diagnozę i wycenę jest dla mnie więcej niż dziwna. To tak jakbym poszedł dajmy na to szewca, a on odpowiedział mi – 10 zł za to, że obejrze pańskie buty i zdecyduje czy podejmuję się naprawy. Śmieszne nieprawdaż?

Suma sumarum okaże się, że doliczyć muszę jeszcze klawiaturę – koszt pewnie koło 150 – 200 zł, wymianę 50 zł czyli wyjdzie ponad 300 zł
A sam netbook wart 600 zł

Coś zgrzytnęło w moim bardzo dobrym (dotychczas) odbiorze Komputronika….
Może Pan sobie teraz pomyśleć – kij ci w oko (lub mnie dyplomatycznie) nie chcesz to nie, było psuć sobie netbooka? – i skasować tego mejla.

Może też Pan przekazać moje uwagi do działu marketingu czy PR.
Przyszłość Komputronika w pańskich rękach pardon palcach, bo jeden zawiedziony klient to 10 innych nie zyskanych…”

Dnia następnego, wygoglowałem serwis laptopów, który o dziwo mieści się niedaleko mnie, na wsi. Serwisant netbuczka obejrzał, numery spisał i obiecał ustalić jaki będzie koszt klawiatury. Drugi dzień czekam na jego telefon.

3 myśli nt. „Komputronik – rozbój w biały dzień

  1. Hexe

    Az sie prosi o jakis komentarz, ale tego sie po prostu nie da skomentowac ;)
    Pozdrawiam Fraglesi Ciebie i Twojego speleniacego netbooka

    Odpowiedz
  2. dn

    Dawałem do naprawy laptopa tydzień temu.
    Pierwszy serwis jaki znalazłem możliwie blisko domu.
    – czyszczenie po zalaniu
    – naprawa chłodzenia
    – nowa klawiatura
    Razem 300 zł, w tym klawiatura 50 zł
    Zawiozłem o godz. 16. O godz. 17 telefon -podana wstępna diagnoza
    i przypuszczalny koszt naprawy. Dzień następny godz 12 – potwierdzenie
    diagnozy i kosztu, pytanie czy naprawiać. Godz. 16 – odbiór po naprawie.

    Odpowiedz
  3. an

    Przypadkowo trafilem na tę stronę. Ja kupiłem klawiaturę do laptopa (cena 35 pln) i wymieniłem ją sam (ok 10 minut). Miałem szczęscie bo Dell udostępnia Service Manual w sieci.

    Odpowiedz

Skomentuj Hexe Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.