No dobra, pękłem. Napisałem list do św. Mikołaja, a że byłem grzeczny, to zamiast rózgi położył mi pod choinkę, małego nowiutkiego kindelka.
Kindelek
7 komentarzy
No dobra, pękłem. Napisałem list do św. Mikołaja, a że byłem grzeczny, to zamiast rózgi położył mi pod choinkę, małego nowiutkiego kindelka.
Jestem sobie cichy blog, spokojny blog, znam się z wami nie od dziś. Dzień ściga się z dniem, noc następuje po nocy, a u mnie cisza jak makiem zasiał. Oj niedobry mój pan, zły pan, zapomniał o mnie, porzucił.
Ten tekst piszę we wtorek. Nie byłem w stanie napisać go wczoraj. Poniedziałki są dla mnie koszmarnym dniem. Nie cierpię ich, choć kiedyś było zupełnie inaczej.