Morderczynie

Morderczynie były dwie. Chuda i gruba. Gruba była cała czarna jak noc, ze złotymi oczami. Chuda była młodsza, pod skóra grały sploty mięśni. Obie szybko wspięły się na brzozę. Nasamprzód chuda próbowała łapą wyciągnąć młode przez otwór. Rozpaczliwie zagrzebały się głęboko, przyczajone, świadome śmiertelnego niebezpieczeństwa jakie im grozi. Zrozpaczeni rodzice latali w bezpiecznej odległości od morderczyń. Nie mogli nic zrobić tylko patrzeć jak wali się ich świat.

Chuda nie dała rady, otwór był za mały, za wysoko. Wtedy do akcji przystąpiła gruba. Siadła swym tłustym zadem na daszku. Stary domek nie wytrzymał, puściły śruby. Zleciał dwa metry w dół i potoczył się po trawie, jedno z młodych wypadło oszołomione na ziemię. Momentalnie dopadła je chuda. Stalowymi pazurami przygniotła do ziemi. Otwarła olbrzymią paszczę uzbrojoną w potężne i ostre kły i siekacze.

W tym momencie do akcji wkroczył człowiek góra. Chwycił chudą za kark, odrzucił niczym piórko na bezpieczną odległość. Wielkim gumowym buciorem zamachnął się na grubą, która zadziwiająco szybko, biorąc pod uwagę jej masę, umknęła za dom.

Człowiek góra podniósł przerażone młode, przekonane, że zostanie pożarte przez sięgającego chmur potwora. Tymczasem on zamknął je delikatnie w dłoni i zaczął mówić coś w tym swoim dziwnym szeleszczącym języku. Delikatnie gładził malutki łepek. Młode zrozumiało, że nic mu (na razie?) nie grozi. Pazurkami objęło wielki paluch człowieka góry, malutkie serduszko powoli uspokajało się.

Człowiek góra zawołał swym tubalnym głosem dwóch innych, pojawili się po chwili niosąc drabinę, pęk zielonego drutu, kombinerki, młotek i gwoździe. Sprawnie przybili na miejsce daszek, człowiek góra delikatnie umieścił w gnieździe młode.

Starszy wspiął się na drabinę i za pomocą drutu przymocował z powrotem na miejsce budkę. Czy rodzice wrócili do swoich młodych tego niestety nie dane im było się dowiedzieć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.