Przepraszam ale nie byłem w stanie nic, w weekend ani dzisiaj, napisać. Przeczytałem słowa premiera o szatanach i trach! Bezpieczniki strzeliły. Musiałem odpocząć, nabrać dystansu.
Gdyby premier i przywódca rządzącej partii nie był premierem i przywódcą rządzącej partii, tylko zwykłym człowiekiem, stwierdziłbym, że to biedny i chory człowiek. Z kogoś takiego nie wolno się śmiać. Nie jest przecież możliwe aby ktoś taki rządził średniej wielkości europejskim krajem.
Prawda ?
ps. Patrzę w twarz premiera i ulegam chyba jakiemuś omamowi. Patrzę lewym okiem, premier, patrzę prawym….