Harce poranne

6.30 Dzwoni budzik. Latem wstaje się (bo nie chodziło o harce w łóżku ;-) ) łatwo. Zimą gorzej. Warto uzbroić się w dwa budziki, nastawione w odstępie minutowym. Wskazane jest też postawić ten drugi jakieś 3 metry od łóżka.

6.30-6.45 Czas na toaletę poranną. Broń Boże śniadanie, na to czas przyjdzie później. Organizm najedzony jest ociężały, zajęty trawieniem, głowa nie tak sprawna. A to warunek konieczny w harcach porannych.

6.45-7.05 Zawodnicy ustawiają się w boksach startowych. Sędziowie (admini) z kubkami z kawą (mocną – daje kopa) siadają przed monitorami. Czas na przejrzenie propozycji, które czekają od późnej nocy. Na razie chronione, trzeba czekać. Wybrać swoich kandydatów. Czarne konie.

7.05 Start. Czasem parę minut wcześniej. Czujność wskazana bo liczy się każda sekunda, co ja mówię, milisekunda. Wybieramy kandydata (są różne taktyki) i co chwila reload… Jest ! Na dole pojawia się link „Dodaj swoją opinię”

7.06 Pierwsza pierwsza-pozycja, jeżeli nikt nas nie uprzedzi. Bynajmniej nie po to, żeby zakrzyczeć „pierwszy”. Piewsza pozycja, o ile mamy ciekawą sygnaturkę, daje 100-200 wejść. Jest o co walczyć. Druga pozycja też ujdzie, około 50-100 wejść.

Okno z widokiem forum i naszym wpisem na pierwszej pozycji, jarzącym niczym neon w nocy, zostawiamy. Najlepsza do tego jest mozilla z tab’ami. Za chwilę do tego wpisu wrócimy a teraz atak na następne pozycje. Trzeba pamiętać, że po wpisie pierwszopozycyjnym mamy 3 minuty blokady. Warto posiadać duży stoper taki jak używają szachiści. Do dostania w handlu. Jeżeli mamy słabszą pamięć, przyda się kartka i ołówek aby wiedzieć co już skomentowaliśmy.

7.20 kontrola. Wszystkie wpisy obstawione. Jeżeli dobrze poszło mamy 2-3 wpisy pierwszopozycyjne. Szybki rzut oka czy admini zaakceptowali. Można też dodać parę komentarzy do wpisów już zamieszczonych ale ostrożnie. Patrz poniżej.

7.30 Można udać się na zasłużone śniadanie :-)

8.10 Strzały wtórne. Komentowanie wpisów przeciwników. Zalecana ostrożność (bez wycieczek personalnych) aby nie podpaść adminom. Wylądować na ławce rezerwowej na długie godziny i w życiu nie dowiedzieć się („bo ciebie nie lubię…”) dlaczego  W najgorszym razie grozi zmiana nicka a to oznacza zmarnotrawienie dorobku forumowego.

W czasie dnia. Ustawienie w czytniku RSS czasu sprawdzania na 1 sekundę. Jak się nie da to czytnik zhakować. Sprawdzanie co minutę odpada.
Czekanie na „Ostry komin wznoszący” czyli wiadomość o politycznym trzęsieniu ziemi. Zdarza się raz na parę miesięcy. Ostatnio odwołanie Marcinkiewicza. Warto być przygotowanym, mieć już wpis na blogu, choćby szczątkowy. W komentarzu piszemy „a nie mówiłem …. [link]”. Efekt murowany 1500 wejść.

A tak na serio, najskuteczniejsza metoda to… pisać ciekawie, na określony temat i w miarę często :-) Ot cały sekret powodzenia w blogosferze.

9 myśli nt. „Harce poranne

  1. fraglesi

    Tak i jest w tym niezły choć z pośpiechu sadzi literówki.
    Pozatem, pomimo, że ciągle dowala GW jest faworytem adminów. Dzisiaj pozwolilem sobie parę razy skomentować jego wpisy i … dostałem bana do 10.45 :-)
    Wystosowałem list na forum_abuse@gazeta.pl z prośba o wyjaśnienia ale zapewne nie doczekam się odpowiedz. Wtedy pójdę do Michnika ;-) ( z dyktafonem w kieszeni)

    Odpowiedz
  2. homopoliticus

    ja jeszcze taki biegły nie jestem ;):P ale mam nadzieję, że się wyrobię
    „dzis to wogóle już nie zajrzałem rano, no bo znajomi zjechali :):):):D
    zrobiłem wyjątek, co u mnie samo to jest już „wyjątkiem”

    Odpowiedz
  3. Pingback: Fraglesowe widzenie świata » Szczera rozmowa przed wojną podjazdową

  4. Pingback: Fraglesowe widzenie świata » Źle się dzieje w państwie Duńskim

  5. Pingback: Dzienik.pl: Widzisz więcej!

  6. Pingback: Azrael – zwykłe pisanie » Jak sobie zapewnić sukces.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.