Odszedł kolejny wielki człowiek. Przeczytałem parę jego książek. Ostatnio Heban.
Mam nadzieje, że szuje spod znaku IV RP nie szykowały już jakiejś „rewelacji”, którą hieny ze szmatławców skrzętnie by pochwyciły.
dopisane 24/01 rano:
Nie pomyliłem się. Właśnie przeczytałem na blogu Daniela Passenta:
Ostatni raz widziałem Ryśka 11 grudnia, a więc zaledwie sześć tygodni temu, w redakcji „Polityki”, na promocji książki Krzysztofa Teodora Toeplitza „Dokąd prowadzą nas media”, którą miałem zaszczyt prowadzić. Umówiliśmy się z Rysiem na pół godziny przed promocją, ponieważ chcieliśmy porozmawiać. Pojechaliśmy windą do małej salki na V piętrze, gdzie nikogo nie było. Chodził z trudem, miał problemy ze stawami, ale przyszedł specjalnie – jak powiedział – dla KTT i dla mnie, ponieważ kilka dni wcześniej obaj zostaliśmy „zdemaskowani jako agenci”. Nie musiał tego robić, ale przyszedł demonstracyjnie, jak wiele osób tamtego wieczoru, m.in. prof. Karol Modzelewski, którym będę zawsze wdzięczny. Rysiek znał cały świat jak nikt inny, ale nie mógł się nadziwić temu, co dzieje się w Polsce.
Przykra wiadomość :(
Nie doczekał Nobla…Musiał ustąpić kolejki pisarzom, o których przed nominacją nikt nie słyszał i o których już nikt nie pamięta.
szkoda wspominać szuje w obliczu śmierci tak wielkiego człowieka ;(
Strasznie mnie cieszy, że wszyscy, których cenię są czytelnikami Kapuścińskiego. To miłe przyjaźnić (wirtualnie i w realu) się z wrażliwymi na innych ludźmi. Bo to właśnie wrażliwość na innych IMHO zaszczepiał w nas Kapuściński.
Passent miał tu chyba na myśli, że on sam z Toeplitzem zostali „zdemaskowani”?
„Cesarza” czytałem jeszcze w latach 70. jako szczenię i byłem powalony językiem i ironią. To było coś tak odmiennego od ówczesnej literatury, że trudno to było szybko przetrawić. Książka ponadczasowa.
To „obaj” u Passenta odnosiło się do Passenta i KTT.
Ale z komentarzy tamże:
„O jego śmierci dowiedziałem się włączając późnym wieczorem wildsteinowską “jedynkę”. U Schnepfowej cenzurkę wystawiali mu Jerzy Marek Nowakowski i Cezary Michalski.
Nowakowskiemu z trudem przechodziły przez gardło słowa mizernego uznania, za to Czarek z formy nie wypadł. Sprowadził Twórczość Kapuścińskiego do zideologizowanego bajkopisarstwa.”
A więc panowie ideolo już są w akcji.
W czasach II RP określając pewne postawy ludzkie(?!) używało się słowa „kundlizm”,autorstwa bodajże Wańkowicza.
IV RP niewątpliwie zasłużyła sobie na podobnie określający neologizm:zachowania niektórych wypadałoby nazywać „gnidzizmem”. Tfu!
Smutno że odszedł. Nie doczekał Nobla a jemu należał się i to od kilku lat. To był wielki pisarz i dziennikarz, żadne słowa tego nie zmienią.
W cytacie obaj zostaliśmy „zdemaskowani jako agenci” chodzi o Passenta i Toeplitza, a nie o Passenta i Kapuścińskiego. Wystarczy sprawdzić newsy sprzed paru miesięcy. Kapuscińskiego nikt nie demaskował, a co do panów P i T, nie bardzo było nawet co demaskować – wystarczy poczytać, co wypisywali w stanie wojennym, by nie mieć wątpliwosci co do tego, kto im płacił.
panowie maja problem z czytaniem ze zrozumieniem ;-)
ale sposób by dokopać jest zawsze pod ręką.
panowie jakby mieli trochę honoru to by odszczekali to
„Mam nadzieje, że szuje spod znaku IV RP …..”
ale co mi się tam marzy. To ja jestem szuja przecież.
Idź AW na blog Daniela Passenta. Znajdziesz tam pełno szuj spod znaku IV RP plujących już na trumnę p. Kapuścińskiego.
kolega AW jest nieomylny do bólu
A co do szuj spod znaku IV RP to dla mnie byli, są i będą nimi i to z bardzo wielu powodów.
A co też takiego, panie Lysakowski, KTT i DP wypisywali w stanie wojennym ?
Może mnie skleroza łapie, ale nie pamiętam bym czytając wtedy coś wymienionej dwójki miał, częsty w tamtym czasie, odruch wymiotny lub ogarniała mnie chęć mordu. Ma Pan jakieś namiary na plugawe teksty ww. dwójki ?
ale,
wystarczy przeprosić, powiedzieć, że się pomyliło.
Ale panowie wpisują się w ogólny standard.
to nie ja.,nie współpracowałem ;-), złożyłam, ale nie złożyłam, winny jest A.W. to on „skłamał”
w tekście. tak czy inaczej sa szujami to po co, przepraszać etc…
A ciekawe kto ustalił ten standard….
nie wiesz?
miedzy innymi osobnik który mówił:
hehehe
a tak na poważnie to przecież wiesz co napisze.
To sa standardy III RP.
Bądź dumny.
chyba, że się pomyliłem uznając, że zrozumiałeś to co napisałem.
jeżeli Twoje pytanie dotyczy standardu przeprosin (o którym nie pisałem) tym gorzej dla Ciebie ;-)
zrozumiales?
nie wiesz?
miedzy innymi osobnik który mówił:
hehehe
a tak na poważnie to przecież wiesz co napisze.
To sa standardy III RP.
Bądź dumny.
chyba, że się pomyliłem uznając, że zrozumiałeś to co napisałem.
jeżeli Twoje pytanie dotyczy standardu przeprosin (o którym nie pisałem) tym gorzej dla Ciebie ;-)
zrozumiałeś? ;-)
Jak to co wypisywał D. Pasent za stanu wojennego? Chwalił gen. Jaruzelskiego za jego wprowadzenie, uważał, że słusznie należy się strajkującym wycisk w tyłek, potępiał w czambuł ówczesnych opozycjonistów na łamach reżimowych gazet, wiedząc, że oni nawet nie mogą publikować legalnie, jedynie w trzecim obiegu. Co do szczegółów zapraszam do przeczytania ostatniego Newseeka. O Passencie pisał piosenki nawet J. Kaczmarski jako o pisarzy, który w stanie wojennym zamienia pióro na pałę. D. Pasent to był drugi Urban w tamtym czasie.
A teraz wyśmiewa tych ,dzięki którym mamy demokrację i media. Jak się robiło podłe rzeczy, to przynajmniej powinno się siedzieć cicho. No ale czego można się było spodziewać po reżimowych dziennikarzach? Dal mnbie to żadne zdziwienie. lepiej dla nich gdyby się sami przyznali. A jeśli ich ujawniają to wysztkich a nie wybranych. Ale wtedy pewnie trafiłoby na swego. A wtedy byłby duuży kłopot.
oczywiście wolne media :-)
1. IV NIE MA, a jeśli kaczki używają tego hasła to tym gorzej dla IV RP :). Wprowadzenie sequela RP jest możliwe tylko przy/po uchwaleniu nowej konstytucji.
2. Pan Kapuściński na 99,999% BYŁ (wartościowym) współpracownikiem tajnych służb jako korespondent zagraniczny. I chwała mu za to…
Kapuścinski jest wielki a gnidy małe i to wszystko
Passent pisze o Rychu…by sie pokazac i ogrzac w jego wielkosci.
Ale nawet w chwili tragedii Passent probuje cos dla siebie wygrac i wplatuje w felietonik swoje obsesje anty Kaczynskie.
Teraz to moze powidziec nam co mu jego „przyjaciel” Rychu powedzial na ucho…”
Daniel jestes wspanialy, nie lubie Kaczynskich, general byl wielki a PZPR wspaniale”.
Kapuscinski dzialal w PRL-u ale nigdy nie byl nadwornym pismakiem jak Passent i Passentowy felietonik jest obrzydliwy.
Really nice and interesting website. Thank you a lot! Visit my sites, please:
Nice webpage, lovely, cool design. Visit my sites, please: