Koryto było już tak blisko. Prawie na wyciągnięcie ryja. Niestety przed nimi kłębił się tłum. Tłuste zady co chwila przesłaniały cel
– Weź się pan posuń! – zakwiczał sąsiad z lewej w obowiązkowym biało-czerwonym krawacie
– A pan gdzie pchasz ten ryj? – odparował zaatakowany – krawat se pan popraw
– Ryje w kubeł! Nie pchać się! Dla wszystkich starczy – odezwał tłusty knur z przodu, bez krawata ale pomalowany w biało czerwone pasy. Funkcyjny znaczy.
– Akurat , nażrą się a dla nas nic nie zostanie – odezwały się głosy tych z tyłu
– Widzisz pan tych z samego przodka? Tłuści, nażarci a wkoło same młode maciory.
– A warchlaki dla tych starych macior, widziałeś pan? – dodał ten w krawacie
– Każdy chce mieć coś z życia – odparł ten lewej – idź pan, one tylko czekają, żarcie za seks…
Zarechotali i zaczęli napierać. Wiedzieli, że w gruncie rzeczy może i dla wszystkich starczy ale najlepsze kąski dostawały się tym pierwszym. W progu stał gospodarz. Uśmiechał się tajemniczo i powoli ostrzył o siebie dwa lśniące noże.
—–
brawo, samo sedno
Walka o korytko trwa w najlepsze. Już się Edgarek łasił na lepszy kąsek, aż tu sfrunął sęp Roman i zabrał mu sprzed ryjka nadzieję na ciepłą posadkę.
Ciekawe co zrobi szef zwierzyńca? Wiadomo wszak,że choćby nie wiadomo jak się starał sępy zawsze wrócą do padliny. Kolejny targ to kwestia czasu.
PS. Skrzyp Polny już błyszczy w NBP-ie.
…jak u Orwella…
No właśnie, kaczyści spowodowali, że Orwell znowu jest aktualny. Mamy więc ministerstwa:
* Ministerstwo Pokoju, zajmujące się w rzeczywistości ciągłymi działaniami wojennymi (np. w Iraku i w Afganistanie)
* Ministerstwo Prawdy, którego celem jest prowadzenie propagandy i nieustanne fałszowanie wszelkich informacji (tu panowie propagandyści tzw. IVrp prześignęli nawet propagandystów z PRL-u). Np. co najmniej 5 wersji śmierci Pani Blidy.
* Ministerstwo Miłości, odpowiednik tajnych służb i swego rodzaju gestapo, a raczej NKWD, słynne z okrucieństwa i tortur (6:00, popudka, na glebę, a potem zastanowimy się, czy postawimy jakiekolwiek zarzuty). Jeśli Zyniek Zero powalając na glebę ciebie nie przestraszy, to może inni będą się bać. A poza tym ciemny ludek będzie z ust do ust przekazywał „dobrą wiadomość”, że „władza zwalcza wszelką patologię i korupcję”. Naprawdę dzielny jest ten min. Zero i ten min. Wanna (waser-wanna).
* Ministerstwo Obfitości do spraw zaopatrzenia, zajmujące się w rzeczywistości coraz większym obcinaniem i tak głodowych już racji żywnościowych
A do tego, znowu świnie są najważniejsze. Wszystkie inne zwierzęta mogą tylko modlić się i pracować posłusznie. No i jak te świnie upodobniły się do ludzi, których w wyniku moralnej rewolucji obalili!!?!!
@Flogiston:
Powiedziałbym, że nawet przerosły poprzedników, ale to jest typowy mechanizm historyczny…
Prawie sie zlałem ze śmiechu :PPP
No tak, ostatnie wydarzenia skłoniły mnie do ponownej lektury książek Orwella. Wizjoner- pisał o Polsce.
Pozdrawiam.
Pingback: Folwark zwierzęcy « Fraglesowe widzenie świata
Pingback: Koryto v.2.0 « Fraglesowe widzenie świata v.2.0