Burak działał dokładnie, tak jak to przewidział ponad miesiąc temu. Rozgłaszał wkoło, że to od niego, dowiedział się o nagonce CBA. Cóż… mówił prawdę!
Podczas ich spotkania starał się być wylewny, przyjacielski, dobrotliwy. Zjednał sobie tego durnia. Nie było to trudne. Na koniec podsunął burakowi spreparowane informacje i ostrzegł go. Prosił też aby nikomu o tym nie powtarzał. Był pewien, ze burak nie dotrzyma tajemnicy. Taki był jego plan.
Kto uwierzy burakowi? Zwłaszcza gdy jutro w samo południe wyciągnie kolejne dowody, które buraka pogrożą? Nikt! O prezia był spokojny. Ten wierzył mu bezgranicznie. W razie czego pomacha mu różową teczką.
On, z całej tej zawieruchy, wyjdzie w glorii chwały. Ciemny lud zawyje i jeszcze bardziej będą go kochać. Był pewien, że Potwory i Spółka zatoną a wraz z nimi prezio i brat jego. To tylko kwestia czasu. Większych patałachów nie widział.
Lecz on nie miał zamiaru pójść na dno z nimi. W odpowiednim momencie odetnie się od nich, pogrąży, zatopi. On, prawdomówny, uczciwy, najlepszy kandydat na premiera…. nie, nie prezydenta!
Zatarł ręce i zachichotał po diabelsku. Przeczesał włoski by ukryć swoje malutkie czerwone różki.
—
Dzisiejsze wystąpienie Ziobry po wyjściu z prokuratury było jednym z najbardziej cynicznych i obłudnych przemówień, jakie (niestety) miałem okazję usłyszeć.
„Jestem uczciwy, bo mówię prawdę, więc jestem szczery, a to znaczy, że mówię prawdę i jestem uczciwy”
W sporze Ziobro – Lepper, to właśnie ten drugi wydaje się być bardziej wiarygodny, chociaż jak na moje oko, to obaj mieszają…
Się zabiję!
Oj chyba szonowni oświeceni forumowicze przejdą do bronienia Lepperuska, coraz bliżej do tego.. Jak zwykle opaczna interpretacja faktów, wynikająca albo z niezrozumienia sytuacji albo co gorsza z celowej przekory.. Właśnie dokonuje sie wymazanie Lepperowej ferajny z politycznej mapy i to jest bezsprzecznie pozytywna rzecz. A co do sytuacji po wyborach – najgorsze co mogłoby się Polsce przytrafić to LiD lub PO-LiD. Oczywiście w takim układzie pod przewodnictwem naszego opalonego postkomuszka, magistra wszystkich Polaków, Kwasiorka. Bo to oczywiste że Tusk jest za słabym zawodnikiem dla niego ;)
Punisher – najgorsze co może się przydarzyć, to tacy jak Ty wyborcy.
Nikt nie twierdzi, że Lepper jest kryształem i ideałem polskiej sceny politycznej. Zwyczajnie spora grupa uważa, że w tym konkretnym przypadku, ma więcej racji, niż Ziobro.
Tylko (cytując autora bloga) debil lub skończony kretyn, może stosować zasadę, w myśl której, taki Lepper, który jest politycznym „rozrabiaką” (mówiąc najbardziej łagodnie jak to tylko możliwe ;) ), powinien być pogardzany, opluwany i wyśmiewany na każdym kroku. A ten który mówi, że jest szczery, bo jest uczciwy, zawsze uczciwy i szczery będzie i pozostanie.
Chciałem przekazać Ci wyrazy współczucia.
ile razy klamal Ziobro (sprawa dr.G, sprawa posel Blidy, akcja w ministerstwie Rolnictwa)
ktory wlasnie rozpoczal cyniczna akcje wyborcza
zdumiewajace sa rozmiary ciemnego ludu ktory to kupuje
Gregor Ty chyba naćpany jesteś, że tak piszesz…
Od rozstrzygania sporów, są od tego odpowiednie instytucje…
Dla mnie ani jeden, ani drugi nie jest wiarygodny…
„zdumiewajace sa rozmiary ciemnego ludu ktory to kupuje”
„John Cooper (czytaj: Kuper)”
;)
Gregor jak można wierzyć komuś, kto niedawno oświadczał, że nikt go nie ostrzegł, i był bardzo tym oburzony…
Teraz jakoś sobie przypomniał, że to Ziobro go sypnął…
Nie ma to jak być idiotą i wierzyć burakom…
niestety Gregorku ja sie już do ciemnego ludu nie zaliczam…
Fraglesi, Brocha, Azrael i sporo sporo innych profesjonalnych i amatorskich publicystów wyleczyło moją „ciemną” przypadłość…
http://fakty.interia.pl/raport/odwolanie_leppera/news/nie-ma-dowodow-na-wersje-leppera,959388
Ani jeden, ani drugi nie jest wiarygodny…
Ale tutaj niestety Ziobro ma chyba racje…
sory, za trzy komentarze…
Prawda jest taka, że przydałoby się to wszystko wyjaśnić. O ile A. Lepperowi nie do końca wierzę, to J. Kaczmarek zaczyna mnie przekonywać. Szczególnie, że nawet Ziobro zaczyna powoli potwierdzać jego słowa – Kaczmarek mówił, że Ziobro nagrywa rozmowy, a teraz Ziobro wyskakuje z nagraniami. Może zatem i reszta słów Kaczmarka jest prawdziwa?.
Burak z Preziem zdejmą Diabełka. Nie moze byc inaczej.
Wersja że wszystko zostało ukartowane przez Ziobrę, a Buraczek jest tylko „ofiarą” tej gry politycznej wydaje się być dość prawdopodobna. Zastanawia mnie tylko czy pan Zero działa w porozumieniu z premierem, czy tylko wykorzystując jego zaufanie, a sam ma ambicje przejęcia jak największej władzy, kosztem równiez i obecnych sojuszników. Do tej pory to Jaruś wydawał się bezwzględnym „przywódcą”, który marzył o uzurpacji jak najwiekszej władzy, teraz podobnie rysuje mi się obraz pana Ziobro, pytanie tylko czy działają oni całkowicie wspólnie i mają wspólną wizję wspólnej władzy, czy tylko na razie siebie potrzebują a jak będą już bliżej osiągnięcia celu to zacznie się walka miedzy nimi.
A co do wyborów, to najlepszy program ma Korwin-Mikke, jednak przeraża mnie jego „fanatzym” i obawa przed tym że może Polska nie jest jeszcze gotowa na tak duże zmiany, pozatym nie ma on chyba szans w wyborach. Dlatego najlepszym i w miarę realnym rozwiązaniem moim zdnaiem byłaby koalicja PO-LiD, ale pewnie wszystko skończy się PO-PiS’em w wyniku czego niewiele się zmieni . . .
Ale cóż, pożyjemy zobaczymy
Kuper, jak napiszesz 3 posty, to nie będziesz od tego mądrzejszy. Jak napiszesz, że nie zaliczasz się do ciemnego ludu, to wcale nie znaczy, że tak nie jest.
Tak samo gdy Ziobro wychodzi z prokuratury i mówi że jest szczery i uczciwy bo mówi prawdę i jest szczery i na dodatek uczciwy, to wcale nie oznacza, że tak właśnie jest.
Ziobro jest dla mnie tak samo wiarygodny w roli prokuratora generalnego jak Franz Kutschera.
Pisałem wyżej, że najpewniej obaj kłamią, ale więcej kombinuje Ziobro. Ty wyraziłeś swoje oburzenie, po czym w jednym z trzech komentarzy przyznajesz mi rację…
Taśmy Ziobro zapewne przekonają 99% osobników, którzy uważają sie za inteligencję polską (bardzo często powtarzany zwrot w Radiu Maryja). Jednak już teraz mogę się założyć, że nie będzie na nich zwrotu „dowidzenia”. Zwyczajnie nagranie skończy się odpowiednio wcześniej…
Btw. myślisz, że ciemny lud uważa się za właśnie taką grupę społeczną? Jeśli tak, to znaczyło by, że wiele w nich samokrytyki, co jest cechą raczej ludzi światłych ;)
do widzenia* – spację mi zjadło ^^
O uwaga, zaczyna się ocena, Ty – ciemny lud, ja – oświecony, heh, niestety Cooper, zostałeś przyporządkowany zgodnie z wskazówkami niepodważalnych autorytetów, już wiecznie będziesz ciemnogrodem ;)
Punisher, Ty też zachowujesz się jakbyś nie potrafił czytać ze zrozumieniem. Gdyby było inaczej wiedziałbyś, że powyższą wypowiedzią zasugerowałem, że bardziej od słów liczą się czyny – i w przypadku Ziobry – i w przypadku każdej innej osoby. Nie wystarczy powiedzieć „ja jestem uczciwy i inteligentny”, by tak właśnie było.
Wstyd, że trzeba takie oczywistości rozwijać i tłumaczyć.
Gregor,
Nie lubie sie wtracac w takie dyskusje, ale oprocz czytania ze zrozumieniem warto jeszcze pisac przejrzyscie. Moim zdaniem latwiej wszystko tlumaczyc na swoim przykladzie – unika sie posadzania o ocenianie kogokolwiek, jesli sie nie mialo takiej intencji.
Przy czym czytajac ze zrozumieniem – Twoja intencja byla ocena lub ewentualnie lekkie prowokowanie. Jesli miales cos innego na mysli, to prosze pisz troche wyrazniej.
Calej sytuacji lepperoziobrej nawet nie chce komentowac, poza faktem ze czuje sie troche jak na kiepskim filmie – tam tez sie czasem czlowiek na jakis czas utozsamia z czarnymi bohaterami, bo wydarzenia sa przedstawiane z ich perspektywy. A ja sie nie chce utozsamiac z zadnym z nich, wiec na wszelki wypadek mysle tylko o wakacjach ;)
Gregor wszytko ładnie i fajnie,
tylko dlaczego ciągle obrażasz i sie wywyższasz,
to, że ktoś ma inne lub podobne zdanie do Ciebie,
nie oznacza, że trza go od razu pojechać…
zresztą przyzwyczaiłem sie do Twojego władczego pisania, obserwuje to co robisz na AQQ.komunikatory.pl, na Oficjalnym Forum AQQ…
strasznie duże ego masz…
i nie „Kuper” tylko John Cooper…
ja Twojej ksywki nie przekręcam…
No ale jak już wspomniałem, z kulturą u Ciebie nie jest najlepiej…
sorry z drugi komentarz,
Gregor z Tobą tak jest, że robisz niezły kawał dobrej roboty, ale już z pisaniem u Ciebie, jest nie najlepiej, chciałbym, jeżeli mamy tak od czasu do czasu polemizować w komentarzach, żebyś porzucił te swoje brudne nawyki…
nawet osoby, które Cie znają, i które masz na liście i z którymi gadasz, mówią jest jesteś „taki sobie”…
Latarnik ;-) hehe… Kaczmarek tez chyba o wakacjach za duzo myslal ;)
John Cooper: coż :) ciekawe ile osob o Tobie za placami mówi ze jestes „taki sobie” :-) take it easy, man :) retoryka Kaczynskich CI sie spodobala ??
no masz całkowitą racje, poniosło mnie i to bardzo…
więc przepraszam wszystkich i Gregora za komentarze, które napisałem…
mój błąd, widać jednak mimo swojego wieku, dużo muszę sie nauczyć…
a teraz o polityce…
jest takie coś „jak domniemanie niewinności” w polskim prawie, to ja sie dziwie osobom, które już wyrokują na temat Ziobry i Leppera…
właśnie oglądam konferencje Ziobry, i miał nagraną rozmowę, co mi sie bardzo nie podoba…
choć z drugiej strony trudno jest w takich sytuacjach określić kto mówił prawdę, bo każdy zawsze stoi przy swoim, więc trudno jest prokuratorze cokolwiek ustalić, jeżeli mają zeznania Leppera i Ziobry…
jeśli chodzi o niewinność, to w naszej polskiej polityce, nawet osoby, które mają coś na sumieniu, i tak zawsze będą twierdzić że są niewinne…
jeśli ktoś umiał by podać przykład jakiegoś polityka, który przyznał się do błędu, albo przyznał się do zarzucanych mu zarzutów…
A było to tak:
14-go czerwca w rozmowie z Lepperem Ziobro coś chlapnął między wierszami o tym, że CBA „chodzi” po ministerstwie rolnictwa.
(Że Ziobro ma talent do chlapania na prawo i lewo co mu ślina na język przyniesie mieliśmy niejedną okazję obserwować, choćby w kolejnych odcinkach Teatru Jednego Aktora w TVPiS.)
Lepper informację puścił mimo uszu (mało to różnych smutnych panów błąka się tu i tam; był przyzwyczajony), nie przywiązując do niej wagi. Ot, co najwyżej zrelacjonował rozmowę komuś zaprzyjaźnionemu, jako ciekawostkę i ostatecznie wyleciała mu ona z głowy.
Kiedy wybuchła „afera odrolnieniowa” szczerze się oburzył, że nikt z czynników powołanych do chronienia ważnych osobistości (jakkolwiek komicznie to brzmi, ale fakt pozostaje faktem: Lepper wtedy BYŁ ważną osobistością) przed podejrzanymi kontaktami, nie ostrzegł go przed owymi panami. O rewelacjach Ziobry zapewne nawet nie pamiętał.
Dopiero po jakimś czasie skojarzył, albo ktoś mu przypomniał, że przecież Ziobro o czymś takim wspominał już w czerwcu.
Ot, i tak to, moim zdaniem, wyglądało…
Ani Ziobro, ani Lepper nie są bohaterami mojej bajki, ale w tym konflikcie moja – z braku lepszego słowa – sympatia jest po stronie Leppera.
A to dlatego, że jestem głęboko przekonana, że został wrobiony.
Dowodem na to jest fakt, że od początku nieprzerwanie domaga się komisji śledczej, przed powołaniem której PiS broni się rękami i nogami. Lepper tytanem intelektu nie jest, ale też i nie jest idiotą, który by własnoręcznie zakładał sobie stryczek na szyję.
Natomiast PiS ma jeden „argument”: komisja przeszkodzi prokuraturze w wyświetlaniu sprawy. Ciekawe, że całkiem odwrotnego zdania byli gdy powoływano komisję ds.Rywina…
Jeśli ktoś ma siłę czytać dalej, to mam jeszcze logiczne wyjaśnienie dlaczego próbowano wrobić Leppera.
Ano dlatego, że Jarek ostatecznie postanowił pozbyć się obciążenia, jakie stanowił Lepper, mając nadzieję na pozostanie Samoobrony w koalicji.
Dlaczego?
Ano pomimo „pożarcia przystawek” (znacząco utraciły – na rzecz PiSu – elektorat, jaki miały w momencie wyborów), notowania PiSu nie wzrosły; zostały albo równe, albo niższe od jego wyniku wyborczego.
Wniosek z tego, że jakaś część własnego elektoratu PiSu (tego z wyborów) gdzieś umknęła (do PO? LiDu?).
Najpewniej były to wykształciuchy, którzy nie są w stanie strawić „odnowy moralnej a’la Lepper”, więc szansą na ich odzyskanie byłoby pozbycie się Leppera. A najprostszym sposobem pozbycia się Leppera bez utraty posłów Samoobrony byłoby „udowodnienie”, że jest skorumpowany.
I tyle…
Strach się bać – normalnie strach się bać ;-)
Pingback: 48 godzin (Agen dołu cz.4) « Fraglesowe widzenie świata