Jesteśmy po raz pierwszy w siedzibie spółdzielni „Piękne Obietnice”, produkującej rajtuski dla kobiet, mężczyzn i dzieci. Na ścianie wisi hasło „By żyło się nam lepiej”. Spod słowa „nam” wyziera zamalowane niestarannie słowo „wszystkim”.
Technicy wyjmują ostrożnie ze skrzyni kobiecą postać. Kładą na specjalnym stole. Pan Dareczek, hacker z Gdańska, delikatnie podłącza kabel USB do, znajdującej się na potylicy, wtyczki. Wszystkiemu przygląda się uważnie Radek Nielot.
– Jak tam panie Dareczku, zadziała? – Radek spogląda zza ramienia w ekran laptopa.
– Co ma nie zadziałać? Nie takie blaszaki się odpalało – zarechotał hacker i wziął do reki puszkę z piwem. – O piwko się skończyło – powiedział zdziwiony.
– Już przynoszę – powiedział Radek i popędził do kuchni.
Do sali wchodzi Bronek Komora
– Co to? – pyta.
– Anna model FO-TY/GA – odpowiada Radek, który zdążył już wrócić.
– A skąd ona się tu wzięła? Pisuary na śmietnik ją wyrzucili? – pyta mocno zdziwiony Bronek.
– W prezencie dostaliśmy od Potworów, jako zapowiedź owocnej współpracy.
– A ona nie jest czasem z tej samej serii co Kaziu Krzywousty? Nie zakocha się?
– Tak, ale wyeliminowano wszystkie błędy. Ma nowy software. Wersja 2.0
– Nie stać nas na marnowanie zasobów kadrowych – wtrąca Donald Wilkołak, prezes spółdzielni „PO”
Wpada zdyszany Sławek, prawa ręka prezesa.
– Szefie! Kaszpirkowski ugadany, za dwa tygodnie zacznie szkolenia dla naszych ludzi.
– Uff – westchnął z ulgą prezes. – Chcieliście cudów to będziecie je mieli.
Meh sądziłam, że już o niej nie usłyszę.
Nonchallance,
Oj naiwny, naiwny, naiwny,
Jak dziecko we mgle,
Jak goliat na pchle,
Mól w otchłani wód,
Który liczy wciąż na cud.
Oj naiwny, naiwny, naiwny,
Dziecko w kwiecie sił.
Choć w intencjach
To w zasadzie pozytywny.”
Muz. Włodzimierz Plaskota
Sł. Jan Kaczmarek
Serdecznosci
Para-mend pikczers predstawia: „Noc żywych trupów – reaktywacja”.
@Witold
Uczyniłeś to jeszcze bardziej bolesnym ;)Pozdrawiam :)
To Pani Fotyga jeszcze bryluje ,to taka smutna,wiecznie skrzywiona Dama,to juz nie ma kogos bardziej „twarzowego”.przeciez tenTusk zawsze na Fotyge narzekal?
Ciekaw jestem kogo jeszcze wyciągnie piękny Donald z nieograniczonych zasobów kadrowych PiS-u ?
Stawiam na Gosiewskiego,a w pogotowiu ambasadorskim widzę Putrę i Jurgiela.
Ciekaw jestem czy jest jakaś granica tzw. kompromisu politycznego? Jednak cenimy przecież ludzi, którzy potrafią coś „zbudować” wbrew przeciwnościom i słabościom charakterów innych, pojednać ludzi, doprowadzić do zgody, która – jak to się mawia – buduje, czyli pójść na kompromis. Przyznaję jednak, że jest mi bardzo trudno pogodzić się z tą, głośną ostatnio „nominacją” ambasadorską. Chyba jednak przekroczono tu jakieś granice tolerancji, no może tylko mojej tolerancji.