Jola z Dywit

kto nie zna Joli z Dywit ? Bywalcy forum gazeta.pl znają doskonale. To druga po Galbie, osoba, która potrafi rozgrzać do czerwoności forum. Jola jest Polką (jak widać z krawata) ale mówi w dziwnym narzeczu. Nie próbujcie Joli obrażać, społeczny moderator momentalnie was wytnie. Zresztą kobietom należy się szacunek i basta!
Dzisiaj Jola przeszła samą siebie. Czytałem osłupiały. Postanowiłem to uwiecznić dla potomności na moim skromnym blogu. Voila, głos oddaje Joli (pisownia oryginalna):

„To pan Adrzej Lepper, ta najbardziej kontrowersyjna postac polityki europejskiej wzbudza ciagle nienawisc kol dazacych do destrukkcji, wszystkiego co polskie, co slowianskie. Lepperowi mozna malo zarzucic, jest urodzonym talentem, o nieprzecietnych walorach przywodczych, Trybunem Ludowym, za ktorym przez lata stoja tabuny oddanych mu wyborcow.

To nastepny bojownik narodowy na rowni z Tito, Miliosewiczem, machtmą Gandim,Martinem luterem Kingiem postrach europejskich globalo-liberalow. Jego sila polityczna i determinacja w walce o polskosc, doprowadzila go tam, gdzie teraz jest, do stanowiska wice-premiera Polski.

Coz na to elity quasi-establismentu, z komunistycznymi tytulami profesorskimi, cale hordy dyletantow politycznych i gospodarczych, ktore przez 16 lat prowadzily Polske szokiem do dobrobytu, – osmieszaja jak dawniej, jak tego Leppera w swetrze organizujacego blokady, okrzykuja go populista, faszysta, nieukiem – a cel jest jeden, niedopuszczenie Leppera do wladzy, metodami manipulacji i oszczerstwa, prowokacji i ponizenia, bo nikt z nich nie dyskutuje z programem Samoobrony, ale z fizjonomia tego wybitnego patrioty i demokraty.

Lepper dochodzi do mety, nieosiagalnej dla lumpenliberalow, do wladzy, ktrory bedzie reprezentowal z polskiego punktu widzenia. On pierwszy rozpoznal zagrozenie, wydajac przed laty haslo: Balcerowicz musi odejsc, a przez to jakze trafnie i wizjonersko, ocenil glowne zrodla niepowodzen mlodej demokracji w Polsce.

Pan Marszalek Andrzej Lepper, jest jeszcze czyms innym, jest symbolem odradzania sie i dojrzewania polskiej demokratycznej elity politycznej, ktora umie odrzucic obce tradycji i mentalnosci slowianskiej, metody ksztaltowania panstwa polskiego. Gdy inni boja sie wziosc odpowiedzialnosc za Polske, torpedujac rzad i jego prace, jeszcze osmiesza sie PiS koalicje z Samoobrona, ktora jako jedyna podejmuje sie tego syzyfowego trudu. To nie zrazi Leppera i PiS, Polska musi rzadzic ekipa stabilna, polska, demokratyczna.

I tak bedzie.”

Amen :-)

21 myśli nt. „Jola z Dywit

  1. btd

    o k… (po namysle wykropkowalem)
    Myslalem ze mnie nie zaskoczy. Zreszta juz swoego czasu – zaraz jak pokazali jej tleniona gebe – pisalem o niej :-)

    A jak takie slowianskie to cale samoognojenie jest to co oni robia plaszczac sie przed watykanem i jego funkcjonariuszami.

    Odpowiedz
  2. garrett

    http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=902&w=47343200&a=47352281
    cytat: „Szanowny alfonsie intelektualny to nie mój post Primo”
    Z Jolą się dyskutować nie da- monologi z bryłą betonu.
    Zbierałem kiedys cytaty z Joli z zamiarem umieszczenia tegoż na jakimś blogu fanowskim, ale pomysłu zaniechałem- kuchareczka ta promuje się jak potrafi, kolejnego klona Beger-Hojarskiej nerwowo bym nie wytrzymał- dlaczego GW zdecydowała się ją w ten sposób uhonorować- staram się do dziś zrozumieć- tak samo jak jej spamerskie sztuczki, stosowane celem wyróżnienia się z tłumu(ciekawe, czy pisanie kapitalikami nie jest łamaniem tak chętnie przywoływanej przez moderatorów?)
    Jest dla mnie niewątpliwym przykładem trolla doskonałego, przy którym legendarny Expert to mały pikuś, a jednocześnie dowodem na to,że internet trafił pod strzechy- w sensie dosłownym.
    Zaś Galbuś, ha ostatnio zachowuje się jak gówniarz- zwłaszcza na blogu red. Milewicz, a wyczyny „kualicji” pwoodują że coraz trudniej mu uskuteczniac propisowską propagande- pozostaje mu jedynie obrzucic oponentów g… i natychmiast zniknąć. Ciekawe czy dostanie swoją wkładkę na drugiej stronie GW- chociaż po ostatnim reportażu „polsatu” pewnie nie…

    Odpowiedz
  3. Sympatyk

    Prowokacja grubymi nićmi szyta. A jak widać, ludzie dają się nabrać (vide homopoliticus). Gwoli prawdy – mało to oryginalna metoda. Na różniastych forach pisują różniaści podszywacze. I z tej, i z drugiej strony barykady.
    „Miłośnik” pana Tuska „Pluska” Donalda Ducka pisuje zazwyczaj w tonie zdecydowanego pruskiego geiletera, by zakonweniować z panem Jackiem „Pitbullem” Kurskim, „miłośnik” …. Potworów i Spółki, jednojajowych Twin Brothers, w tonacji moherowo-populistyczno-ludycznej, by pokazać wyższość pierwiastka prostego ludu nad odzianym w aksamit yntelygentem.
    Kogo ja mógłbym podrobić? Jakoś brak mi talentu w wyszukiwaniu w sobie anty-cech. Może fraglesy mi pomogą? Obiecuję, dam z siebie wszystko. Wejdę w nieswoją skórę, dam czadu na gazeta.pl…tylko powiedz w czyją. Wejdę w skórę i będę jechał…. ośmieszę Twego „patrona”… tylko zdradź kogo?
    Ty…. apolityczny. Czekam na pomysł… skóry….
    Mam kilka ulubionych skór…. nie przeczę. Głównie z orbity Pełnej Obłudy. I tzw. ikon…
    Ikony III RP…. Balcerowicz… aż się nogi uginają pod ciężarem gatunkowym tej ikony.
    Zoll A…. cóż to za ikona!!!! Chodząca prawość!
    Safjan Marek, prezio…. to ci ikona!!!! jakże to tak, że jeszcze pomnika nie ma? Gdzie wdzięczność ludu? On, obrońca mas – przed masą. Przed tłuszczą anty. Przed Kaczorami. Przed Grypą!
    Co to za lud, że nie ceni tego!??? Prezio TK!!!!
    Także w każdą rolę gotów żem wejść.
    Na pierwszy kęs – wrzucę na ruszt Safjana.
    Bo ja nie lubię łgarzy.
    Łgarzy i ludzi nieprawych.
    Ludzi-mętów.
    I to mnie spina z Galbą.
    Ja pamiętam, fraglesi….o ile mi sił tylko starczy.

    Odpowiedz
  4. Sympatyk

    A w ogóle to jest mi… kijowo.
    Dlaczego my się tak nie lubimy?
    Dlaczego nic do nas nie dociera?
    Dlaczego nie możemy się porozumieć?
    Jak piszesz, Polska to jest Twój kraj. Ale i mój.
    Chciałbym, żeby była miodem płynąca. Żeby, tu, człowiek człowiekowi był człowiekiem. A nie homo homine lupus.
    Dlatego nieco odsłonię się. Dla mnie liczą się pewne wartości. Uważam, że ponadczasowe i uniwersalne.
    Pierwsze – różnić się pięknie. I… tolerancja.
    Jakie to wartości?
    PRAWDA i prawość.
    Dalej nie będę rozwijał.
    Ale właśnie dlatego, w imię tych wartości…. tępię… ŁGARSTWA.
    I nieważne, czy to fraglesi, czy Zoll, czy Safjan.

    A teraz z innej, nieco beczki.
    Postanowiłem wystawić laurki, cenzurki moralne tygodnia.

    Czerwone kartki otrzymują:
    Antoni „Oszołomator” M. – odstawka do pełnego uleczenia z fobii (czyli pewnie dożywotnio; diagnoza: debilitis longis).
    Artur „Wąsik” Zawisza – odstawka na dwa mecze… za walenie pałą na pałę.

    Żółte:
    Premier „Duży Kaczor” – za nabranie wody w usta. Lud to widzi, panie Premierze.
    Prezio „Mały Kaczor” – za zanik mowy nienowy.
    Poseł Marek „Poszedł na jarmarek” Kuchciński – za to, że jest jaki jest. Obciach prawicy.
    Poseł T. Cymański – za yntelygentne lawiranctfo (TVN24).

    Osobistość moralna tygodnia – Lepperian buracznyj.
    Za to, że zapowiada, że się postawi „Dużemu Kaczorowi” w imnie PRAWOŚCI.

    Odpowiedz
  5. jachu

    sympatyk, odnoszę wrażenie, że to nie „my” się nie lubimy, tylko walka o władzę nas nie lubi. Bo jeśli ktoś walczy o władzę wszelkimi sposobami i za wszelką cenę, chce mieć WSZYSTKO, to sympatycy walczącego mają dwa wyjścia: odejść z niesmakiem (stać się nielubianym), albo robić dokładnie to samo.

    Odpowiedz
  6. zaczarowany pierniczek

    A ja chciałam zauważyć, że trolling to jest dobre dla dzieci w wieku nastoletnim, a nie dla czterdziestojednoletniej, dojrzałej (?) kobiety myślącej o jakiejś karierze politycznej. To jej pustosłowie jest zwyczajnie wkurzające – próbuje wyrażać się jak fachowiec z niewiadomo jakim dorobkiem naukowym, a ma raptem wykształcenie średnie. A zazwyczaj ludzie wykształceni wysławiają się w miarę zrozumiale dla wszystkich, nie próbują się wywyższać.

    A za sam nieestetyczny styl pisania niezgodny z netykietą powinni ją zbanować.

    Odpowiedz
  7. Sympatyk

    Z całym szacunkiem dla zacnego grona orędowników antykaczej obywatelskiej demokracji chciałem postawić tu kilka zapewne niezbyt trudnych dla tak światłych umysłów pytań, ze szczególnym odwołaniem do mojego ulubionego orędownika fraglesa.
    Może to mi pomoże zrozumieć widzenia świata fraglesowe i antykacze i wyobrazić sobie życie w kraju bez kaczek.
    Oto te proste pytania:
    Czy demokracja parlamentarna polega na tym, że prawa obowiązujące w państwie ustala większość czy może jest odwrotnie i to mniejszość o tym decyduje?
    Czy fraglesowe widzenie świata polega na tym, że jeżeli nam się coś nie podoba w instytucjach życia publicznego, to nawołujemy do ich bojkotu i wyjścia z nich?
    O co chodzi tak naprawdę w tej walce o samorządy?
    Czy jeśli nie wiadomo, o co, to chodzi o kasę?
    Czy to prawda, że glosując na PiS głosuję na Samoobronę?
    Czy to można jakoś udowodnić a jeśli tak, to jak?
    Czy powyższe nie jest prawdą, natomiast prawdą jest to, iż głosując na Samoobronę i LPR głosujesz de facto na PiS, a poza tym odbierasz dużo, dużo mandatów Pełnej Obłudzie, które to mandaty w większości „przejdą’ do PiS-u?
    Czy to nieprawda, że przy obecnej ordynacji partii Pełnej Obłudy może wystarczyć około 35% głosów w miastach powyżej 20 tys., w powiatach i województwach do obsadzenia większości mandatów?
    Czy to nieprawda, że Pełna Obłuda toczy batalię o samorządy (z góry skazaną na przegraną), by samodzielnie rządzić w takich ośrodkach jak stolica, Wrocław, Poznań, Kraków, Łódź, Gdańsk, gdzie środki publiczne są ogromne i takaż alokacja pieniędzy unijnych?
    Czy jest prawdą, iż nowa ordynacja odbiera Pełnej Obłudzie tę perspektywę, o ile nie zdobędzie 51% w tych ośrodkach?
    Czy taka partia jak Pełna Obłuda, która nie rządzi centralnie, ma marginalne znaczenie w Sejmie i nie zdobędzie wystarczających „łupów” w terenie, będzie atrakcyjna dla jej „działaczy”?
    Czy nie rozleci się po kolejnym niepowodzeniu jak wcześniej podobne twory?
    Czy fraglesi by chcieli, żeby jak im się nie podoba po 9 miesiącach nie ich Premier i nie ich Prezydent, aby inni, a jest ich większość, dostali Premiera i Prezydenta, który by się podobał fraglesom, a im nie?
    A jaki Premier i Prezydent byłby Premierem i Prezydentem fraglesów?

    Na koniec zagadka i test matematyczno-polityczny dla fraglesów i innych orędowników obywatelskich praw i idei samorządności.
    Jaki byłby podział mandatów w radzie miasta Warszawa (60 mandatów) według starej, a jaki według nowej ordynacji wyborczej (blok PiS-SO-LPR) do samorządów, przy następujących założeniach:
    1) Wynik wyborów: PO-35%, PiS-25%, SLD/SDPL-12%, SO-10%, LPR-5%, reszta się nie liczy
    2) Wyniki we wszystkich 10 okręgach (po 6 mandatów do obsadzenia) są identyczne.

    Rozwiązanie zagadki popołudniu.

    Odpowiedz
  8. btd

    Dzizas gosciu czego sie nazarles? Bo belkoczesz jak jakas kaczka zalosna.
    Tak jakby twoje wywody (stylistycznie tak samo niestrawne jak pierdoly joli z dywid) cos wiecej robily niz wzbudzaly smiesznosc.

    Odpowiedz
  9. Rudy56

    Sympatyku! To co robisz zadajac swoje pytania to jest włanie socjotechnika. Upraszczając polega to na tym, żeby odpowiedź na pytanie nie dotykała sedna sprawy, ale z góry wymuszałą pozoną akceptację punktu widzenia pytającego. Najlepszy przykład to pytanie: „Kiedy przestaniesz bić swoją żonę?”. Odpowiedź nie może zawierac wyjaśnienia np. „Jestem kawalerem.” tylko ma odpowiadać na pytanie „Kiedy?”.
    Natomiast w zagadnieniach społecznych nie ma widzenia czarnego i białego. Nawet zabójstwo ma różne odcienie i zależnie od motywu jest godne potępienia, lub nawet pochwały. Tak samo z ustanawianiem prawa. Musza być zachowane reguły, w których dzisiejsza mniejszość będzie jutrzejsza większością i odwrotnie. Jeśli stanowienie prawa powoduje zanikanie takich możliwości to przestaje to być juz demokracja. Oczywiście dzieje się to stopniowo, bo inaczej byłaby to rewolucja. Jeśli nie mamy większoci, a jesteśmy przekonani, że naruszono powyższa zasadę to mamy w DEMOKRACJI pełne prawo nawet posunąć się do bojkotu. Jeśli ktoś nam odmawia prawa do tego to odmawia nam demokracji jako takiej.
    Demokracja jako taka wiąże sie z wolnością, bez naruszania praw innego jej podmiotu. Co więcej zgodnie z jej zasadami powinniśmy szanować poglądy inne od naszych i dopóki nie naruszają one czyjejś wolnosci nie mamy prawa zmuszać innego podmiotu do przyjmowania naszego poglądu za obowiązujący.
    Z ordynacją wyborczą do samorządów wiąże się jeszcze jeden problem – co ma partia centralna do władzy w samorządzie. Zasad obowiązujących w wyborach do sejmu nie powinno być w wyborach samorządowych. Trochę się udzielam w mojej gminie (której jestem mieszkańcem od lat 4) i dzięki ucieczce z Warszawy wreszcie wiem co znaczy samorząd. Nam w gminie nie są potrzebne szczytne hasła walki z „układem” czy różne BA. Potrzebni są ludzie którzy będą załatwiać nasze potrzeby lokalne: drogi gminne, boiska szkolne, oświetlenie, wesprą lokalna prasę itp. Potrzebni sa ludzie potrafiący zorganizować współpracę takich jak ja i moja żona którzy chcą coś zrobić dla siebi i innych równocześnie. Możesz mi wierzyć, że eliminacja takich co ciagną do siebie nie jest na takim szczeblu trudna, może tylko czasem trochę potrwać. Często udaje się nawet takich wychować.
    Gwarantuję Ci, że nie będę głosować w najbliższych wyborach na zadnego kandydata dużej partii. Wsród tych którzy chcą kandydować do samorzadu jest sporo takich którzy tworzą własne komitety wyborcze i w znakomitej większości są to ludzie, którzy mają program dla gminy i nikt ich nie będzie zmuszał do słuchania się „linii przewodniej partii”.
    Oczywiście jest zawsze ryzyko, że PiS spełni swój szantaż wyborczy i będzie dzielić środki unijne między swoich, ale to będzie ich gwóźdź do trumny, bo tego im ci lokalni wyborcy nie darują w kolejnych wyborach (o ile będą takie w których można głosować na kogoś innego).
    I jeszcze jedna sprawa: jesli nie wiadomo oco chodzi, to nie zawsze chodzi o pieniądze. Często chodzi o inne sprawy takie jak ambicja zawodowa lub osobista. Oczywiście „kufereczek stóweczek” nie zaszkodzi, ale to jest drugorzędne. Należysz do tych co myślą, że dorwanie się do kasy unijnej coś da. Błąd! Kasa unijna jest tak kontrolowana, że trzeba uzasadnić każde euro. Już była jedna afera z modernizacja stacji kolejowych, gdzie była zwracana część funduszy. Dobrze że zostało to potraktowane jako wypadek przy pracy. Fundusze dla rolników też zostana zweryfikowane co do centa, po uruchomieniu systemu komputerowego. Oni tam też mieli swoich cwaniaków.
    I na zakończenie jeszcze o kasie. Człowiek mający od kilkunastu lat pensję poselską, który ma 30 tyś oszczędnosci i mieszkanie kwaterunkowe nie umie zarządzać swoim majątkiem. Pytanie czy tak naprawdę umie rządzić czymkolwiek w sposób konstruktywny. Ja nie mam do takiego zaufania.
    PS.
    Jak się domyślam znakomita większość uczestników tego forum ma tyle lat co moje córki. Nie obrażę się za „ty-kanie”. A swoją drogą znam dużą część okresu komuny z własnego doświadczenia. Niestety w działaniu PiS widzę wiele z tamtego stylu działania.
    Pozdrawiam

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.