– Cześć Andrzejku, wpadniesz na teczusie wieczorkiem?
– A Jareczek, morda, to dziś gramy?
– Tak, Romek obiecał przynieś Jasia Wędrowniczka.
Pałac namiestnikowski. Gabinet na pierwszym piętrze. Przy stoliku siedzą: Szef Jarek, jego młodszy brat, Romek Edukator i Andy Warhol. Pogaszone wszystkie światła. Wisząca nisko lampa oświetla pokryty zielonym suknem stolik. Na środku leży pokaźny stosik teczek, wszystkie z adnotacją „WSI- ściśle tajne”
– Młody zaczynaj, to w końcu twój ustawowy obowiązek – rechocze Jarek.
Jest w dobrym humorze, dzisiejsze sondaże mówią o 85% PiS, 10% Po. Nie wie, że sondaże preparuje jego ukochany Jacuś Bilbord, który realizuje tajny plan obalenia Szefa. Młodszy brat bierze pierwszą teczkę z kupki. Czyta nazwisko.
– ho, ho, kto by pomyślał – rzuca Andy i sięga po szklankę z łyskaczem – to on też?
– Byś się zdziwił, kto jeszcze – odpowiada Szef. Odwraca się do tyłu – prawda Jacuś?
– O tak Szefie, same niespodzianki – Jacuś uśmiecha się jak Mona Liza. Tylko on wie czyje teczki przeniósł do własnej szafy. Szafy Kurskiego. Gdy nadejdzie jego czas…
– No dobra Panowie, ujawniamy czy nie? – pośpiesza ich Roman, bo śpieszno mu na trening zbrojnych bojówek MW. Tajemnicą poliszynela jest, że Roman uwielbia patrzeć na młode wysportowane męskie ciała, opięte w brunatne mundury.
– Czy ja wiem – waha się Lech – to taki sympatyczny człowiek i wykształcony.
– Ujawniamy – rzuca Szef – Za dużo drań zarobił na tych zleceniach od Kwacha
Pada kolejne nazwisko. Osoba szeroko znana, dziennikarz TVP.
– TVP, hmm, Bronek mówił, że dobry fachowiec, lojalny. Nie ujawniamy a hak się przyda na przyszłość.
– Niech ci będzie Jaruś – Andy jest dzisiaj w wybornym nastroju. Właśnie wrócił z wizytacji wśród młodych działaczek Samej Brony. On też lubi patrzeć na młode działaczki w opiętych bluzkach z czerwono białymi krawatami. Nie tylko patrzeć.
Kolejna teczka. Polityk z pierwszych stron gazet. Od niedawna w Potworach i Spółka, wcześniej w PO. Kupiony za obietnicę fotela ministerialnego i stanowiska w regionie dla rodziny.
– Ajć – cmoka Szef- no no, widzieli drania. Nie ujawniamy. Żelazna zasada panowie, no jaka? jaka?
– Naszych nie ruszamy – recytują gromko chórem pozostali – a władzy raz zdobytej nie oddamy!
Stos teczek coraz mniejszy. 5 kolejnych zostało przeznaczonych do ujawnienia. Głównie przeciwnicy polityczni, dziennikarze z niezależnych mediów, sędziowie (w tym dwóch z trybunału). Teczki biznesmenów idą na bok. To kapitał. Wytarguje się od nich dotacje dla jedynie słusznej partii.
Dobre. 5+. :)
Dzień bez ujawnionej teczki, dniem straconym :-)
He he he…Fraglesi jak zwykle jesteś „ze beściak”!!
Fraglesie, nic dodać nic ująć. Piszesz tak, jakbyś tam był. Podobnie jak Orwell opisujący Rosję Sowiecką choć tam nigdy nie był! Fraglesie, żarty na bok, masz talent! Jeszcze będą grali Twoje sztuki w teatrach!
Cudownie byłoby,gdybys tej konwencji ciągnął tą
„Kronikę z ciemnego pałacu”.Baśniowo ,gula mniej lata,a zycie jest przymniejsze a organizm przyjmuje pożywienie!!;o)))
Nic dodać, nic ująć…
Przydałby się jakiś nowy Piłsudski, żeby zrobił z nimi porządek.
Jak (prawie)zawsze świetne :)
A co będzie jak się teczki skończą? Trzeba będzię nowe zakładać!