Słońce wpadło z rana do mej piwnicznej izby. Rozproszyło mroki nocy polarnej. Oczy (nie przyzwyczajone) zmrużyłem, wyciągnąłem się, mrucząc niczym niedźwiedź i stwierdziłem: pora na zmiany.
I zacząłem od zmiany opon. Odbębniłem godzinę w kolejce, opierając się pokusie alusów z odzysku. Komplet kosztowałby tyle co moje auto. Spotkany znajomy, stwierdził filozoficznie, że nie wie po co zmieniał na zimówki, skoro zimy było co kot napłakał.
Wróciłem pod ziemię. Praca szła niemrawo. Sam sobie jestem sterem, żeglarzem i okrętem. Nie było komu zagnać. Uwiązałem psa na sznurek i pognaliśmy szukać wiosny i zajęcy.
Gnaliśmy polami, niczym rzecznik Sowińska uciekająca tubisiom. Bez kota Romana, bo zlał nas. Wolał grzać się na słońcu. Kapota szeroko rozwarta. Włos targany ciepłym wiatrem z południa. Pies myśliwski nozdrza rozwierał. Flinty tylko brak. Zamiast tego, bezkrwawe łowy aparatem… komórkowym.
Z każdym rokiem trudniej dożywam wiosny. Każdego roku jest ona cudowniejsza. Czasem, w listopadzie, grudniu, kusi myśl: kupić (tylko za co?) hacjendę na południu Francji. Hodować winogrona. Albo uciec w tropiki. Polinezja Francuska, hmm….
Starzejesz sie Fragles. Do ciepełka Cię ciągnie! ;)
W niedzielę i dzisiaj wiosnę w stolycy czuć juz było w powietrzu! To tylko tam u was, na dalekiej pólnocy śniegi jeszcze nie stopniały i… Romana łatwo wytropić, bo ślady na nieco przyszarzałym puchu zostawia.
Byle do wiosny! 3m sie!
ano
Byle do wiosny to lato tez jakos przeleci :)
Fragles uwazaj bo pierwsze cieplo moze byc zdradliwe. Po takim spacerze najlepsza jest szklaneczka antygrypiny, najlepiej 12-letniej.
Co do zagadki – czy to śnieg (szron) na masce samochodu?
to wyglada na stawik i gorke i bardzo specyficznym swietle
A ja marze o Florydzie ,kiedy tam jestem-tesknie za Bozym Narodzeniem w sniegowej oprawie.Wracam na polnoc.Wyglada na jezioro gdzies miedzy gorami.
ee Floryda za wilgotna
szczegolnie latem
@obelisk.Kiedys okropnie ta wilgotnosc znosilem,od kilku lat chyba sie juz przyzwyczailem.Fakt,tutejsze lato nie wszyscy znosza.
A u mnie spadlo okolo metra sniegu ,a do
wiosny daleko jak do Labradoru..
pozdrawiam tumba
To samo w Ontario. Dwumetrowe zaspy przed domami. W przyszlym tygodniu znowu ma sniezyc. Ech! gdzie ta wiosna !
Uwaga rozwiązanie zagadki:
to śnieg na szybie okna dachowego tzw. veluxa