Czasem milknę na parę dni. Dzieje się tak wtedy gdy przepełni się wewnętrzny bufor (hakerem jestem;) Próbowałem nie śledzić tego co się dzieje w brudnej polityce ale na dłuższą metę klapa. Podobnie z wyśmiewaniem, robieniem kabaretu z pisuaru. Można ale do czasu bo nie jestem głupi, mam już swoje lata i wiem, że te ich eksperymenty źle się dla na nas wszystkich skończą.
Gorzej gdy ci drudzy też wyczyniają cuda i wstyd mi za nich. Zresztą odkryłem, że jestem polityczną sierotą, stąd pomysł na założenie nowej partii.
W gruncie ja im nie zazdroszczę. Zbudować IV RP mając do czynienia z narodem inteligentnym (co potwierdzają np sukcesy naszych programistów), cholernie pracowitym i co najważniejsze przebiegłym. Zaprawionym przez zaborców, genetycznymi partyzantami.
Wczoraj słuchałem audycji w radiu gdańsk. Młoda dziewczyna powiedziała: "Samolot leci do Londynu 2 godziny, pociągiem do Warszawy jest 4,5. Bilet lotniczy w podobnej cenie…". Dzisiaj oglądałem reportaż z Wrocławia, na francuskiej TV5. Była mowa o postępującym drenażu mózgów. Mnóstwo młodych wyjechało. Nic dziwnego gdy bezrobocie wśród nich wynosi grubo ponad 30%. Wrócą ? może o ile wcześniej nie zarżnie ich drapieżny polski fiskus stosując podwójne opodatkowanie.
Kiedyś było tak, że rząd był na emigracji a naród w kraju. W wyniku realizacji K-brothers będzie na odwrót. Może więc przystąpmy do budowej V RP ? w Irlandi albo Londynie ? Co o tym myślicie ?
lepie zobacz tutaj :)
http://www.5rp.pl
:)