Wg gazety wybiórczej: "Ponad dwie trzecie Polaków (68 proc.) sądzi, że sprawy w kraju idą w złym kierunku. Co piąty Polak (21 proc.) jest przeciwnego zdania – wynika z sondażu przeprowadzonego w maju przez TNS OBOP. [….] A jak to wygląda w partyjnych elektoratach? Najwięcej zadowolonych jest wśród wyborców LPR (60 proc.) oraz PiS (50 proc.). Najwięcej niezadowolonych wśród sympatyków SLD (87 proc.) i PO (76 proc.)."
Nie da się zaprzeczyć, z kim nie rozmawiam uważa tak samo. To jest jak taki całun co pokrywa nas wszystkich. Rzucamy się w pracę, sprawy codzienne, mówimy, że nie obchodzi nas to co dzieje. Machamy ręką ale to nieprawda. Człowiek potrzebuje być dumny z tego kim jest, kraju w którym mieszka. To w jakiś sposób dodaje skrzydeł. Dlatego tak cieszyliśmy się gdy wygrywał Małysz. Ale przestał bo ile w końcu biedny Adaś może. A piłkarze ? e…..
Z innej beczki: "Dorota Warakomska odchodzi z TVP. Warakomska, którą prezes Bronisław Wildstein odwołał we wtorek ze stanowiska wicedyrektora TVP 1 do spraw informacji i publicystyki, nie przyjęła propozycji, by zostać zastępcą kierownika redakcji informacyjnej Telewizyjnej Agencji Informacyjnej (TAI)."
Może narażę się niektórym moim czytelnikom ale podczas pielgrzymki B16 miałem wrażenie, że zamiast znaczka TVP1 widzę TVP1 Trwam. Nowa władza, która dotychczas mogła swobodnie wypowiadać się u ojca derektora zawłaszcza media publiczne. Przywilej zwyciężcy zwany potocznie TKN. Tylko, że telewizję tworzą ludzie. Zastanawiam się kto tam jeszcze pozostanie po prezesurze Bronka Mistrza Przyśpieszonej Lustracji. Nie przeżyjmy szoku któregoś ranka gdy na ekranie jako spikierów zobaczymy zakonników lub siostry zakonne od ojca R.
Nie tylko chłodno, ale wręcz gorąco – choćby prezydent Kaczyński, który dołożył do tego podejrzenie zorganizowanego spisku związanego z ujawnianiem domniemanych agentów w Kościele akurat teraz. Prezydent sięga po ABW, po policję.
Tych słów prezydenta nie rozumiem. W takim razie wywiad powinien sprawdzać księdza Zaleskiego, czy może – co byłoby kompletnie absurdalne – sprawdzać np. redakcję „Tygodnika Powszechnego”.
Takie przesunięcia zakrawa na histeryczne działania, bo jeśli połączyć zachowanie kurii i kardynała Dziwisza z tym, co mówi prezydent i co robi prezydent, to wygląda na dość aktywną działalność zmierzającą… Właśnie, do czego?
Trudno powiedzieć, ale wiadomo, jaki jest efekt społeczny…
http://fakty.interia.pl/kraj/wyw/news?inf=754871
oraz dodatkowo wstrętną prowokację Wiadomo Jakich Sił polecam…
http://queerpolitik.blogspot.com/2006/05/teczki-teczuchy-teczunie.html
………………………………..
z tym, że z Optymizmem, że się ten Kaczyzm kończy — to ja bym nie przesadzał. tak samo mówiono o kommuniźmie w 1946.
a wiadomo: Kaczyzm w 1-dnym kraju = jak Kommunizm (tfu!).
może trwać.