Zmęczenie materiału

Stali czytelnicy zauważyli na pewno pewne “spowolnienie” mojego bloga. Mija czasem parę dni zanim napiszę coś nowego. Spowodowane jest to głównie zbyt dużą ilością pracy ale i obrzydzeniem polityką. Zaangażowałem się również w parę nowych przedsięwzięć takich jak między innymi podcast “Aplauz i zaakceptowanie”.

A może z blogowaniem jest jak z seksem? Na dłuższą metę nie da się codziennie. Wpada się w rutynę. Czuję, że z moim pisaniem wpadłem w taką rutynę. Blog powoli przestał być zapisem moich codziennych przemyśleń a stał się kabaretem. Czasem marnym.

To co sprawia mi przyjemność to fotomontowanie. Postanowiłem więc rzadziej pisać moje “paszkwile” zostawiając wam dopisywanie do nich treści. Pojawi się też więcej tekstów nie politycznych. Mogę więc powiedzieć, że wracam do źródeł :-)

Na koniec komentarz do obrazka

– Czołem drużyna!
– Czołem Druhu drużynowy!
– Wiecie po co się spotkaliśmy?
– Nie Druhu drużynowy!
– Chciałem podsumować pięć miesięcy naszej działalności…
– To już tyle Druchu drużynowy? – pyta zastępowy Piotruś
– Tak Piotrusiu ale nie przerywaj mi. Jak wiecie Naczelny komendant powołał naszą tajną drużynę w celu tropienia nieprawidłowości jakie szerzą się w szarych szeregach ludu ciemnego.

A teraz wasza kolej! Najciekawsze wypowiedzi trafią na antenę ;-)

7 myśli nt. „Zmęczenie materiału

  1. Olgierd

    Hmm co do seksu to nie wiem, mawiają, że to jest tzw. „syndrom Coolidge’a” czyli „czy z jedną kurą?” ;-)

    Co do zmęczenia – też się troszkę wypaliłem. Więc chyba zmienię troszkę formułę, będę teraz wrzucał zdjęcia, a pisać – niekoniecznie.

    Odpowiedz
  2. Valdo

    Taki dzisiejszy dzien powinien Was natchnac i dodac otuchy,choc rozumiem zmeczenie.Nic tak nie usposabia pogodnie jak lejaca sie katoprawica.Dziekuje i czekam na kolejne wpisy.

    Odpowiedz
  3. Flogiston

    No tak, Trujący Rudy-Rydz nie wybaczy Kaczorom tego głosowania wszechkaczystowskiego!!! Siedziba Szatana nigdy nie wybacza i nie zapomina takiej zniewagi. Ten wczorajszy dzień, to już naprawdę początek końca kaczyzmu w Wolsce (IVrp)!! To święto demokracji. I pomyśleć, że te miłe chwile załatwił dla nas wszechkaczystowski Edukator.

    Fraglesie, nie odkładaj broni, przeciwnik jest ciężko ranny, ale jeszcze nie wyzionął ducha. Trzeba nadal, małymi kroplami drążyć skałę!

    Odpowiedz
  4. Pingback: Klisiu » Brak tematu = koniec bloga

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.