Sytuacja w Pisie wygląda jak na Titanicu w parę minut po uderzeniu w górę lodową. Nikt nie wierzy, że za godzinę, dwie będzie po ptakach.
Ex-pielęgniarka bredzi (dostała wytyczne) o zbyt emocjonalnym podejściu marszałka do sprawy. Furteczka szyta grubymi nićmi. Może marszałek się zreflektuje i wróci na łono, które nie poparło życia poczętego. Od dawna uważam, że Marek Jurek powinien wstąpić do zakonu (czyż nie ślicznie mu w habicie?) albo zostać księdzem.
Wracając do analogii z Titanikiem, kapitan stoi niewzruszony na mostku. Chce płynąć dalej. Rozbijać kolejne góry lodowe, które nasyła układ. Czerwonych powyrzucał za burtę. Inaczej myślących najchętniej pozamykałby w ładowniach ale na Titanicu niestety nie ma takowych. Podobno krzyczał: Wszystkich wyp*… ale go uspokoili.
Wszystko pęka. Wlewa się woda. Czerwoni (bezpieczni w szalupach) zacierają ręce. Orkiestra gra, tłum pochlebców pieje peany. Kapitan nic nie widzi i zdumiony pójdzie na dno. Pójdzie? nie! nie! szybko wypłynie i wskoczy na następny stateczek bredząc dalej o układzie, sieci i agentach, którzy wypiłowali dziurę w dnie.
Trzeba teraz za wszelką cenę wciągnąć Jerzego-Mareczka w tworzenie jakiejś ideowej partii, którą popierałby rudy-grzyb. Bo wbrew pozorom to Kaczyści są największym zagrożeniem dla demokracji w Polsce. Działają jak wilki w stadzie, gdy się ich podzieli i po podziale jednych będzie popierał a drugich zwalczał Grzyb, to wszechkaczystowska okupacja Polski zakończy się!! Tylko kto ma dotarcie do JERZEGO? Kto może go namówić do tworzenia konkurencyjnej partii, która mogłaby rozwalić tę sektę, zwaną żartobliwie „prawo i sprawiedliwość”??
A tak w ogóle, to dziś mija 91 lat od tragicznej morskiej katastrofy liniowca Titanic, który w nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku po fatalnej kolizji z górą lodową poszedł na dno ….
przenosnia z titanikiem nie dosc ze na czasie to i dobrze utrafiona..ale na dno poszla biedota plynaca w najgorszych klasach (…czyli zwykly lud) – a ja nie chce byc skazana przez bande z mostka kapitanskiego na utoniecie…tylko co zrobic, gdy szalupy wypelniaja poplecznicy kapitana…
Ja mam nadzieje Salamandro ze to jest poczatek konca tych ludzi i rzeczywiscie pojda na dno.Z drugiej strony mam nadzieje,ze w kolejnych wyborach ludzie beda glosowali.NIech to bedzie dla nas nauczka .Ilu ludzi popiera ten PIS,LPR i SO.?MOzna by rzec ze tak niewielu „urzadzilo”tak wielu,jak juz kiedys mowilem,wzorujac sie na kims z przeszlosci.Zona twierdzi,ze jedna z lepszych Twoich prac,mowie o MJ .