Idzie jesień

IMG_20140830_163435

Jadąc dzisiejszego ranka do pracy, przyznaję ze wstydem, że dość późno bo zaspałem, uświadomiłem sobie, iż nieodwołalnie nadchodzi jesień i nie ma to rady. Być może sprawiła to mgła tak gęsta, że można by ciąć ją nożem, a może wirujące w tej mgle, opadające powoli złote liście. Podczas drugiej kawy mgła została przegnana przez wciąż ciepłe słońce, ale mimo to wrażenie pozostało.

Ciężko mi się wstawało, choć wcale późno nie chodzę spać. Od paru dni nie nastawiam budzika. Latem zwykle zrywałem się sam z siebie po piątej, czasem przed szóstą. Było łatwo, słońce stało wysoko, darły się ptaki. A teraz jadąc chwaszczyńską szosą, kilkanaście minut po szóstej, widzę unoszącą się nad lasem ciężką, złotą kulę słońca.

W przedostatni dzień sierpnia, siedząc w Sopocie nad morzem, wraz z dwoma blond laskami, z który jedna cały czas trzymała mnie za rękę, lub próbowała co chwila wskoczyć na moje kolana, pomyślałem przez chwilę, że to już jesień. Na plaży nie było już tłumu, światło był miękkie, rozproszone, podkreślające fakturę piasku. Nieliczni plażowicze udawali, że opalają się, nikt się już nie odważył kąpać. Niebo nasiąkało powoli kolorem wody, tak aby z lazurowego stać się zimno szarym.

Parę dni temu założyłem po raz pierwszy po paru miesiącach długie spodnie, dzisiaj wdziałem skarpetki i zamieniłem znoszone sandałki na buty. Za niedługo trzeba będzie się pogodzić z ciepłą kurtką. Któraż to jesień w moim życiu? Oj lepiej nie liczyć Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło – wreszcie przestaną kosić te cholerne trawniki!

ps. A te blond laski to… córki mojego brata. Emilia i Hania. Starsza, Emilia właśnie poszła do zerówki.

2 myśli nt. „Idzie jesień

  1. Świrgoń

    A ja dzisiaj, idąc do pracy przez Park Ujazdowski, zobaczyłem żółte liście i kasztany na ścieżce i też mi przyszło, że Pani Jesień się zbliża.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.