Stwierdzenie zawarte w tytule powinno zostać uwiecznione na wieki. Znalazło się ono w raporcie „Solidarne państwo”. To jeden z wielu smaczków, które można z niego wyłowić.
Zanim rzucicie się na ten raport, przeczytajcie recenzję na money.pl . Cytuję fragment:
Według premiera gospodarka w ciągu ostatniego roku rozwija się dynamicznie, a przedsiębiorcy nie napotykają na żadne problemy. Pojawia się jednak pytanie czy szefowi rządu sprawy gospodarcze tłumaczy osoba, która współtworzyła raport z roku działalności PiS w Sejmie i rządzie. W rozdziale pt. „Spada inflacja” w pierwszym zdaniu można przeczytać: „Mimo dobrego tempa w gospodarce wzrost inflacji jest niewielki”. Tego, że tytuł nie gra z pierwszym zdaniem autorzy najwyraźniej nie dostrzegli, tak jak wielu wydarzeń w gospodarce.
Uważny czytelnik szybko się przekona, że autorzy raportu momentami nie wiedzieli o czym piszą także w innych dziedzinach życia.
Przejrzałem ten raport. 224 strony z czego 136 stron to „jakaś” (cudzysłów wyjątkowo na miejscu) treść a reszta to statystyka aktów normatywnych. Wazelina aż ścieka z ekranu. Stara, sprawdzona propaganda Gomułkowsko-gierkowska, wzbogacona o najnowsze zdobycze PR. Manipulacja goni manipulację. Oto przykład:
Ograniczono wydatki na administrację rządową
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów ograniczyła o ok 30% liczbę pojazdów służbowych. Ograniczono również liczbę etatów związanych z obsługą transportową. Premier zakazał jednostkom administracji rządowej organizowania indywidyalnych przetargów na zakup samochodów osobowych […] Administracja rządowa została zobowiązana do stopniowego wyzbycia się ośrodków wczasowych. Urządy wojewódzkie zlikwidowały ponad 50 wyższych stanowisk oraz ok 50 samochodów służbowych.
Koniec, kropka lub jak mówią amerykanie: „That’s all, folks!”
Tanie państwo polega na likwidacji kilkudziesięciu (kilkuset?) samochodów, zwolnieniu paru kierowców plus zobowiązanie się do sprzedaży paru ośrodków. Po prostu beka.
Pocieszające jest to, że ciemny lud wyborczy nie przeczyta tych bzdur. Zmanipulują go usłużni dziennikarze mediów pro-rządowych (RM, TVP Trwam i gadzinówki w stylu Nasz Dziennik, Dziennik Polski) Pójdzie i zagłosuje a my zapewne zostaniemy w domach.
Jedyny ratunek we wprowadzeniu podstaw ekonomii jako przedmiotu obowiązkowego w gimnazjum. Ale najpier trzeba usunąć Romana Giertycha, bo to na pewno nie nastąpi za jego kadencji.
….owszem….wprowadzą….
ekonomię polityczną IV RP….
Cos mu sieu szyja wyciongła….temu chomiku…
„Dziennik Polski” – dlaczego to ma być gadzinówka? Czytam i nie widzę tam żadnego super zachwytu nad rządami kaczysynów. W końcu to tylko lokalna gazeta wydawana w Małopolsce ;-)
Cchyba, że miałeś na myśli ogólnopolski, opiniotwórczy „DZIENNIK Polska Europa Świat” – jak sami się reklamują – wtedy masz 110% racji.
Długo ten PIS nie pociągnie najpóźniej do wiosny
>a my zapewne zostaniemy w domach.
To jak chcesz coś zmienić, to rusz tyłek, zagłosuj i to samo każ zrobić wszystkim, których znasz.