– Szefie, szefie….
– Kuchcik! Miałeś pukać!
– A na czym to Szef siedzi?
– No co? Nie widzisz? Krzesło takie – Jarek rozpaczliwie próbuje zasłonić przedmiot na którym spoczywał.
– Ale to krzesło duże jakieś takie, hmm…
– Kuchcik, ty mnie tu nie hymkaj. Nie masz nic innego do roboty?
– Mam ale dobre nowiny przynoszę, ale powiem jak Szef mi to krzesło pokaże
– Chcesz w dekiel?
– No niech Szef nie da się prosić – Kuchcik zapobiegawczo odsuwa się – please, please, please
– No dobra i tak byście wcześnej czy później zobaczyli – Szef zrywa zasłonę
– Ożeszku ! To Tron!
– No Tron i co?
– Pozłacany w mordę jeża i jaki wysoki!
– Co bym z góry na was patrzył
– Ale Szefie, na tronie siedzi król a Szef nie jest….
– Kuchcik, a kto powiedział, że nie mam być królem? Jak zamawiałem mównicę to mi zaproponowali po promocyjnej cenie Tron. Z prawdziwego Hebanu. Dla Saddama zrobili ale nie zdążyli wysłać.
– To wspaniale Szefie, a ja kim zostanę?
– Ty na błazna sie nadajesz Kuchcik, na błazna
No to nam cwieka zabiles, Fragles! Jakze to ow kandydat na blazna ma na imie? Czyzby Tadeusz? A moze Jacek? Artur? Marek? Roman? A moze Jan Maria? Tak wielu kandydatow poczynilo olbrzymie zaslugi by zdobyc sobie to szczytne miano Naczelnego Blazna Kraju, wrecz Stanczyka, tak ze na pewno przed trudnym wyborem stoi nas Pan i Wladca. A ze z ta mownica oraz tronem wreszcie sie odwazyl i dal upust wyobrazni?! Przeciez to bylo do przewidzenia… Tyle ze tron po Saddamie moze okazac sie za malutki dla Wielkiego Ego naszego Wielkiego Wodza.
Ze wskazanego artykułu:
„…podest, fornirowane słupy, ścianki z grafikami, 37 flag różnych państw i elektrycznie sterowaną kurtynę.”
Brakuje mi na rysunku zwłaszcza słupów i kurtyny.
A ja wiem! To Kazimierz!!
Fraglesi mają dobrą koncepcję kuchcika,ale ponadto trzeba jeszcze jakiegoś zwykłego szewczyka,krawczyka,takich od spraw codziennych…Bo Guziki po codziennych wzdęciach (te co Ich Obcym mieliśmy nie oddawać !!!)należy przyszyć,but wypastować i zasznurować porządnie, łeb uczesać itd.a nie za szkłem pancernym to kryć…
Wstyd byłby mniejszy? Wątpię,ale warto zaryzykować normalność…
Mimo wszystko cieszę się,że mają takich PR-arowców i innych doradców jakich mają,bo pokazują jacy naprawdę są…guano nadęte gazami…
No jak to? Nie wiecie kogo w młodości, gdy hippisem był, nazywali Kuchcik?
A ja wiem – poseł Marek Kuchciński. Ale na błazna za mało lotny ( taki Stańczyk był bardzo mądrym człowiekiem ). Kuchcik nadaje się raczej na podnóżek ( pamięta ktoś jeszcze Toudiego z „Gumisiów”?)
Jaki krol taki blazen
racja, kuchcik nielot, za ciężkawy na błazna… ale po prawdzie to reszta ekipy też chyba, no może Dorn jedynie, bo np. taki Kurski to za drętwy
a Toudiego pamiętamy, mój pies po nim imię ma:)
A ja uwazam ze chyba najlepszym bylby posel Artur Z. (nazwisko znane redakcji). Lotnosci to nie ma za grosz, natomiast jest tak beznadziejnie glupi ze bez najmniejszego wysilku bylby w stanie swoja glupota rozbroic nawet takiego mruka jakim jest milosciwie nam panujacy Lecho Pierwszy. Ja sie przyznam ze kiedy mam jakis dolek psychiczny to wystarczy ze sobie pomysle: Bronek, przeciez Bozia mogla Cie pokarac tak bezdenna glupota jak posla Artura Z. I od razu chandra mi przechodzi i swiat wydaje mi sie piekny na nowo!!!