Szybcy i wściekli


Szybcy i wściekli odpalają silniki. Zapinają pasy. Start jest lotny. Zaciekła rywalizacja o codzienny puchar toru E75.

Tor profesjonalnie przygotowany. Że tak powiem urozmaicony. Koleiny, wykroty, zdrapany asfalt. Interesująco wyprofilowane zakręty i to co tygrysy lubią najbardziej: dobrze zamaskowani dawcy organów. Na rowerkach albo pieszkom. Dla urozmaicenia taran: 18 kół, 20 ton stali. Łał! ale zatrzęsło. Wycieraczki jęczą. Siecze deszcz.

Maszyny szybkich i wściekłych wypasione. Setki koni, szerokie opki, aluski. Kiedyś trabancik, teraz merolek, audica lub be-ema. Dachy wieńczą długaśne anteny. Każdy to fan krótkofalarstwa drogowego. Ja brzoza, ja oka, w Pcimiu miśki, w Pacanowie suszarka.

Migacz notorycznie błyskający. Ślepy? Długimi mu! Fakju zawalidrogo! Kto to widział wlec się 120 na godzinę??? Że podwójna ciągła? Że pod górkę i na zakręcie? Że wieś?

Leszczowi siąść na zderzaku. Szyja skręcona. Wzrok czujny. Wypatrzyć lukę. Wystrzelić z rykiem. Pogonić gnoi z naprzeciwka. Ajm King of the road. Żona mamrocze coś o czarnym punkcie. Cicho babo!

Pora na pitstop. Tankowania i sikania czas. Szybcy i wściekli pokornieją. Kowalski wciąga kiełbaski z rożna. Nowak siorbie red-bula. Doda mu skrzydeł. Dzieciaki zawisły na półkach z batonikami. Pies ze smętnym wzrokiem dochodzi do siebie. Wsiadać, jadziem!

11 myśli nt. „Szybcy i wściekli

  1. Cpols

    Qrde, Fraglesi!! Tylko pozazdroscic! Tak dlugi urlop to ja ostatnio 15 lat temu mialem.
    Podpisuje sie pod wpisem aniagra13!

    Odpowiedz
  2. TJK

    Witam
    Mam nadzieję, że przeżyty stres nie będzie miał wpływu na jakość wpisów ;)
    Pozdrawiam serdecznie

    Odpowiedz
  3. dres_w_beemce

    moon5 ma swoich zydów, czy kogo ona tam sobie nienawidzi, Ty masz swoich kierowców, rewelacja :)

    Odpowiedz
  4. syn leszcza fraglesi

    ty nie myśl że jesteś taki fajny leszczu,bo to dzięki moim tekstom jesteś w piątce najlepszych bloggerów w Polsce :)

    Odpowiedz
  5. Pingback: Latający cyrk z Mountain View » Powolny i wściekły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.