Nie pamiętam co kierowało mną gdy zakładałem pierwszego bloga. Prawdopodobnie narastała we mnie, wraz ze zbliżającą się połową życia, potrzeba notowania, tego co ulotne.
Na początku, “fraglesowe widzenie świata” było typowym blogaskiem, czytanym przez rodzinę, garstkę przyjaciół, czasem znajomych z reala. W 2006 roku, z każdym miesiącem, pisałem coraz więcej o polityce. W 2007 roku już tylko.
Były takie dni, że potrafiłem trzy teksty powiesić, a do każdego skonstruować stosowaną graficzkę. Średnio 2-3 godziny dziennie poświęcone blogowaniu. Poruszała mną olbrzymia energia, wynikająca z braku akceptacji tego co się dzieje. Zamiast wysadzić jakiś miejski komitet partyjny PiS, wolałem pisać. Blog był wentylem.
Przed wyborami, czułem się już totalnie wypalony. Sypanie, dzień po dniu, pomysłami, szukanie skojarzeń, konstruowanie fikuśnej satyry, ubieranie tego w słowa, dogłębnie wycieńcza. Wolę nie myśleć co by było, gdyby wybory wygrało imperium zła. Za pięćdziesiąt lat odkryto by zakurzony szkielet nad klawiaturą ;-)
Po 21 października miałem do wyboru: uznać, że formuła się wyczerpała (tak uczyniło wielu) i zawiesić pisanie lub zmienić ją. Wybrałem to drugie. Odzyskałem bloga i wewnętrzny spokój.
W lutym, na 23 wpisy tylko 3 były poświęcone polityce. I tak na razie będzie. Będę pisał o pluskaniu spoconego dupska w basenie, ganianiu się z kotem, masturbacji na lekcjach języka najeźdźców. Do czasu, aż (oby nie) władza zacznie ponownie wkurzać. Wtedy wyjadę, albo przemianuje na wersję 3.0.
Opozycji nie będę ośmieszać. Po pierwsze przegranych się nie kopie. Po drugie, powinniśmy być Bogu wdzięczni, że mamy tak zaciekłą i krytyczną opozycję. Niech rządzący czują jej oddech na plecach. To uchroni ich przed pocałunkiem śmierci ze strony ludu pracującego miast i wsi.
Czy zmiana miała wpływ na statystyki? Jak widać na załączonym obrazku, przed 21 października, odwiedzało mnie średnio pięćdziesiąt tysięcy osób miesięcznie. Obecnie spadło to do jakiś czterdziestu tysięcy. Zauważyłem też, po ilości komentarzy, że tematy polityczne nie wzbudzają już zainteresowania. Za to inne tak. To normalność, prawda?
ps. O tym wszystkim mówiłem podczas wywiadu dla TVN24, który niestety stał się pułkownikiem.
I dobrze, ja i tak lubię Cię czytać :D Dodany do RSS’a i tak zostanie ;P
A jest może gdzieś w internecie ten Twój wywiad dla TVN24? Bo niestety nie mogłem obejrzeć, zresztą i tak wtedy nie wiedziałem kiedy.
tia… , to normalność, tylko ten pytajnik na końcu, ciekawe, hm… :)
Pozdrawiam serdecznie
Co, już konsumpcja irlandzkiego cudu? Nie za wcześnie (pióro złożone do pchwy)?
Właśnie teraz najlepszy czas dla kondotierów postępu. Każda chwila dostarcza jakieś smakołyki: postępująca donaldyzacja państwa, ćwiąkalizacja prawa, seksafery, południowa gazrura, etc.
Tak zasłużonemu bojownikowi o wolność i demokrację nie godzi się ot tak stać się weteranem i tylko patrzeć na postępy postępu.
Nie godzi się, wewnętrznie emigrować z II. Irlandii.
Do boju! Ojczyzna w potrzebie!
Heimat im Not! Fragles!
->Stanisław EM
nie przeczytałeś Fraglesiego dokładnie, cytuję:
„….Do czasu, aż (oby nie) władza zacznie ponownie wkurzać. Wtedy wyjadę, albo przemianuje na wersję 3.0.”
Zda się, że niedługo to nastąpi….. :(((
tak czy tak czytać będę, polubiłem!
No to ja podrzucam temat:
Widział ktoś juz oskarowy film: „To nie jest kraj dla starych ludzi?”
Jakoś-takoś obglądnąłem i szczerze mówiąc oskara bym mu nie przyznał. Ale to już taka moja subiektywna opinia.
->kornett
skoro to nie arcydzieło…. krytycy też tak twierdzą, to może lichy to temat do dyskusji…
niemniej sam tytuł jest niezły
tylko do Polski go zastosować….
Faktycznie „nasi” -Twoi wygrali to o czym tu pisać.
Inna sprawa, ze nic się nie dzieje. Mizeroty u władzy innymi słowy cienie (rząd cieni)
->A.W.
nasi, Twoi…
o kim, o czym bredzisz?
Fraglesi!
Film stał się półkownikiem
racja :-D
Ja tylko czekam na te niskie powyborcze podatki liniowe dla wszystkich … Nasi wasi, jest mi wszystko jedno … pewnie to płonne nadzieje ale co tam pomarzyć zawsze można. Kiedyś marzyłam by zobaczyć Paryż i udało się. Marzenia czasem się spełniają…
Lubię poczytać Twój blog pozdrawiam :)
AW nie rozumie, że poprzedni wystawiali się: swoją butą, ignorancją, debilizmem, obsesjami i paroma innymi schorzeniami z pogranicza psychiatrii – sami na strzał. A ci, coś tam po cichu robią i się nie chwalą.
AW mówi to co ma nakazane w okólniku ;-)
ps. Wesoło tam u was w tym Kraśniku : http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,4983857.html
Brocha:
A co robią po cichu nie chwaląc się? Naiwniak!
fraglesi:
I to bardzo wesoło. PO rządzi od 10 lat ;-)
i po cichu coś tam robią, ale zaznaczam! nie chwalą się!
Przyczynek:
Ja doskonale pamietam po której ze stron opowiadały się poszczególne blogi.
Wówczas ten podział (nasi twoi) jakoś ci nie przeszkadzał. Wręcz odwrotnie.
Fakt, że trafiłem do Ciebie przez Azraela, szukając pociechy duchowej przed PiSem. Ale i teraz czytam Cię z przyjemnością. Mam nadzieję, że tak już zostanie.