Archiwa kategorii: IV-RP

Bajka o PiS'ie i liberałku

Jeden bardzo mizerny liberałek – skóra a kości,
Myszkując po zamrozkach, kiedy w twarz dmucha,
Zdybie przypadkiem PiS’ia Jegomości,
Bernardyńskiego karku, sędziowskiego brzucha:
Skóra na nim błyszczy gdyby szmelcowana,
Podgardle tłuste, zwisłe do kolana.

Czytaj dalej

Halloween

Noc październikowa, jutro Wszystkich Świętych. Pałac Namiestnikowski, zimny, ponury i ciemny. Po korytarzach błąka się zjawa. Podzwania łańcuchami i wyje: Uuuuuuuuu, Jarosławie, uuuuuuu Lechu….. Wasz koniec bliski, uuuuuuu

Czytaj dalej