Słońce wpadło z rana do mej piwnicznej izby. Rozproszyło mroki nocy polarnej. Oczy (nie przyzwyczajone) zmrużyłem, wyciągnąłem się, mrucząc niczym niedźwiedź i stwierdziłem: pora na zmiany.
Archiwa kategorii: Przemyślenia przy kawie
Wszystkiego najlepszego!
Do wschodu słońca pozostało jeszcze ze dwie godziny. Zaciągał przenikliwy wczesno-wiosenny wiatr. W dali harcowały rozkochane koty.
Nie wpuścić chamstwa na salony
Dostałem list od nieznajomej kobiety. Jako, że mężczyzną w średnim wieku (balzakowskim? sic!) jestem, dreszcz poczułem. List był krótki, namiętny i brzmiał tak:
Ten dzień
Od paru dni małżonka chodzi za mną. Widzę to w jej oczach.
– Kochanie, dzisiaj – zagaja słodko
– Ale – próbuję delikatnie protestować
– Nie ma ale! musisz! – robi się stanowcza – Pora już!
Szuuu… kanał lewy, Sziii… kanał prawy
Jakiś czas temu, pragnąc aby młody docenił co ma, opowiedziałem mu, jak to dawniej było. Zacząłem z grubej rury.
Zwykłe słowo dziękuje
Po raz kolejny popełniłem błąd. Chciałem komuś sprawić frajdę. Poświęciłem parę godzin. Nie oczekiwałem nic w zamian. No może poza zwykłym słowem dziękuje.
Pies i Wilk, AD 2008
– Nowa fura stary?
– Taka tam. Nowa. Fakt.
– Gratulacje! Ile ciągnie?
– Ponad dwie stówy. Przygrzałem na hajłeju!
Odzyskiwanie zawłaszczonego bloga
Nie pamiętam co kierowało mną gdy zakładałem pierwszego bloga. Prawdopodobnie narastała we mnie, wraz ze zbliżającą się połową życia, potrzeba notowania, tego co ulotne.
Okrutny błąd bociana
Wycieńczony pracą (co za dzień!) poszedłem z psem na spacer. Nad nami rozpościerało się piękne, lazurowe niebo. Bajecznie ciepło, ale nie upalnie. Ćwierkały ptaki. Świeża zieloność biła w oczy.
Koty marcowe czyli męska rozmowa z kotem
– Cześć Roman.
– miauuuuu
– Gdzie byłeś kiedy cię nie było?