Na naszym podwórko są dwie duże piaskownice. W jednej rządzi Donald w drugiej Kaczor. Jest jeszcze trzecia mała, pomalowana na czerwono ale wszyscy się od niej trzymamy się z daleka i wrzucamy do niej wszelkie śmieci.
U Kaczora siedzi Burak i Koń. Kolegują się od niedawna ale co chwila tłuką zabawkami. Jeden grozi drugiemu, że weźmie swoje i pójdzie. Szybko się jednak godzą bo wiedzą, że wtedy hersztem podwórka zostanie Donald liberał i na jakiś czas zabawki im zabierze.
Ostatnio Donald wywiedział się, że niektórzy jego kuple kopią pod nim dołki. Wściekł się straszliwie. Kapelusznik zrobił głupią minę. Przypałętał się nawet wykopany kiedyś Piskorek wraz Płazem. Buzio próbował wszystkich uspokoić. Kaczor rechotał na całego ze swojej piaskownicy.
Parę dni temi pisiaki zrobiły u siebie wiec. Oflagowali się, chleb całowali, wznosili buńczuczne okrzyki. Platfusy jak to platfusy rzucały w ich stronę zbuki. Przodował zwłaszcza Stefcio Niesioł. Ten to ma rzut.
Musimy uważać bo któregoś dnia przyjdzie gospodarz Anioł i nas wszystkich przegoni. Ostatnio za dużo było hałasu. Kaczor spiknął się z Donaldem, że muszą spotkać się w krzakach, za garażami i obgadać reguły podwórkowe. Po to aby, jak mówił dawny podwórkowy, podwórko rosło w siłę, a dzieciakom żyło się dostatniej.
:)
dobre jak zawsze :)
I niestety – wszystkie piaskownice, jak to piaskownice – obsrane i obszczane przez psy i koty. Którą wybrać?
A kogo wyobrażasz sobie w roli gospodarza Anioła. Ponad 200 lat temu przyszło 3 takich Aniołów: z zachodu, wschodu i południa. I zabrali zabawki na ponad 100 lat. Brrr – aż strach pomyśleć!
bardzo udany i niestety prawdziwy wpis :)
……wpadl lew i wszystkich pozarl.Czytajac wpis,jak zwykle znakomity,przypomnialem sobie bajke z przeszlosci ktora bym chetnie przeczytal jeszcze raz.
Świetne, jeden z najlepszych tekstów :)
„miszczowie” auto kompromitacji – do dupy za taką opozycją
Ja czuje się osierocony politycznie
Nie myślałem, że mnie to spotka
…a co mają powiedzieć trochę starsi?
> Ja czuje się osierocony politycznie
Nie jest aż tak źle, by byś osieroconym. Fakt, że Platforma robi głupoty, ale to ją tylko osłabia, a nie całkiem dyskredytuje.
Gospodarz jest – UE. Co prawda niedowidzi, niedosłyszy, ma sklerozę i czasem wyjątkowo durne pomysły, ale jakby mu kto pomógł, to by sobie dał radę… O ile przedtem LPR nie wypowie posłuszeństwa i nie teleportuje piaskownicy do Piekła – bo teraz chyba tylko ono jest poza jakąkolwiek jurysdykcją…
KURDUPLE!!!
http://pospolita.salon24.pl/9002,index.html
Ach, te dzieci.
Płaczą, ciągną się za włosy, wyrywają zabawki.
Wczoraj okazało się, że Józek, zwany „Kudłatym”, z czerwonej piaskownicy, który od dawna bawił się trochę z boku razem z resztą „starej gwardii”, napaplał kiedyś bogatemu Olkowi, ksywa „Gudzy”, który ma z dziesięć własnych piaskownic, że jego kumple jakoby ukradli wszystkie zabawki.
Teraz ma już dożywotni zakaz wstępu do czerwonej piaskownicy, rozpłakał się i poszedł do domu.
A z piaskownicy Kaczora podniósł się krzyk, że trzeba „czerwonych” rozliczyć z zabawek – no, ale zawsze złodziej najgłośniej krzyczy „Łapać złodzieja!”.
Przez moment miałam nadzieję , że w czerwonej piaskownicy znormalnieje i bedzie jakaś,
nienajgorsza opozycja do prawicy.Tymczasem w piaskownicy zrobiło się kompletne błoto, wręcz breja.Co najbardziej mi się nie podoba to jednak, że rodacy kontynuują dawny sposób podsłuchiwania, Ba ! Nowe doskonalsze kamerki i inne tego typu zabawki.Słychać chichot Orwella
Kurde, a my musimy walić kasę na te zabawki i piasek dla tych naprawdę prawdziwych dzieciaków. Oni nic już nie kapują, no chyba,że kapują!
Pingback: Jak dzieci, jak dzieci - odcinek 2 « Fraglesowe widzenie świata
Pingback: Blog Day 2007 | Blog Adama Aleksandra Klimowskiego
Ostatnio wszyscy trafiliśmy do piaskownicy Donalda.