Wakacje, znów są wakacje!

0

Młody przyniósł całkiem niezłą cenzurkę. Tyłka mu nie złoję, bo po pierwsze primo najlepszy wśród chłopaków w klasie (wiadomo dziewczynki to kujonki he he he) a po drugie primo gotów jeszcze w piwnicy odnaleźć moje świadectwa sprzed prawie trzydziestu lat, i mit tatusia co to się przykładnie uczył upadnie.

Lud miast i wsi ruszy w kanikułę. Opustoszeją ulice, zaś zapełnią się deptaki w Sopocie, Władysławowie, Łebie i innych kurortach. Rozpełznie się zapach smażonej ryby i kiełbasek. Znów będą miały wzięcie baloniki na patyku i kulko automaty za złotówkę.

Pogoda niestety pod psem. Basenu jeszcze nie rozstawiłem. Niebo szare, ciężkie. Żona koniecznie chce w kominku napalić. Kot Roman marudzi, że go łamie w kościach. Pies smętnie patrzy w okno. Nie ma co, piękna jesień u schyłku wiosny.

A jak tam wasze plany wakacyjne? Mi się marzy podroż bezdrożami dookoła Polski…

ps. Jak wam się podoba nowy design mojego bloga? Jak już pewnie zauwazyliście, możecie teraz pstrykając w gwiazdeczki oceniać moje posty oraz komentarze innych.

8 myśli nt. „Wakacje, znów są wakacje!

  1. Valdo

    Sa miejsca w Polsce do ktorych tesknie,Gdansk-Stogi zwany „Siankami”,pamietam jeszcze stare tramwaje „8”……..do dyspozycji mam Superior,Michigan i trzy pozostale…ale tesknie za Baltykiem.Takie fotki jeszcze bardziej touczucie wzmagaja…Do grona wybrancow otrzymujacych cenzurke z paskiem tez nie nalezalem..ale to byly inne czasy.Pozdro.

    Odpowiedz
  2. matti

    Fraglesi, wreszcie zlazles z tej ponurej czerni.Uff. Jest o wiele lepiej!

    U mnie w Kanadzie /a wlasciwie w miejscu pobytu twojego Taty raz jest zimno

    a raz goraco!Tez sie kloce z moja Malgoska o wlaczenie/podpalenie /kominka

    mimo iz temperatura na zewnatrz 18 .Jest cholernie wilgotno 90%.

    Czasami mi sie udaje,he ,he.Co do przeszlosci to wyrzucano mnie z 4 ogolniakow

    bo bylem krnabrny i nie na bazie i nie po linii. W koncu po studiach wrocilem

    do drugiego ogolniaka ,jako belfer.Co za ironia losu . Pozdrawiam Maciej

    Odpowiedz
  3. lothian

    Też bym się walnął w tym samym miejscu, po zostawieniu kilku złociszy u rybaków. Ile tu browarków spłynęło do morza, Bóg jeden raczy wiedzieć. Jedyne, czego mi brakuje na szkockiej ziemi, to tych świeżo wędzonych rybek z nocnego połowu (w morzu a nie w Makro). Chetnie bym odwiedził stare, Sopockie kąty, ale w tym roku muszę służyc za gospodarza i przewodnika po bezdrożach Edynburga i okolic. Oczekuję odwiedzin rodzinki, czas się odwdzięczyć za gościnę, gdy biedny wygnaniec odwiedza „ziemię ojców”.

    Odpowiedz
  4. Pablo

    Wiecie co, a ja po latach stwierdziłem, że świadectwo z samymi (lub prawie samymi) piątkami i tak nic nie daje… Jak sie nie ma pleców, to i tak to wszystko nadaję się by potłuc to o kant du…szy. Szczególnie wtedy, gdy sie mieszka w takiej małej mieścinie jak moja… ;-)

    Odpowiedz
  5. zbigniew

    /…/ „U mnie w Kanadzie /a wlasciwie w miejscu pobytu twojego Taty raz jest zimno

    a raz goraco!”/…/ – Szanowny „matti” ja już znów mieszkam w Polsce i tylko sporo szczerych przyjaciół i miły kawałek życia tam zostawiłem …..ale każdego ranka dziennik o 8:45 na tv5 oglądam i mowę pielęgnuję. Czy tam wrócę ? – cóż bez dzieci, wnuka i wnuczek jest tam głupawo.
    Pozdrawiam!

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.