Wczoraj wieczorem, po cichu, zaczął padać pierwszy śnieg. Szybko stopniał, ale nieuchronnie nadejdzie dzień kiedy białe g* pokryje wszystko całunem. Szkoda, że jak niedźwiedzie, nie można zapaść w sen zimowy.
Ja od kilku dni zapadłem w stan pół letargu. Zamknąłem się w mojej skomputeryzowanej celi. Nie patrzę w szare niebo, wyczekując słońca. Przestało mnie interesować co dzieje się w świecie. Wolę czytać książki. Uczyć się nowych rzeczy, języków. Pracować.
Zauważam, że nie tylko mnie to dotyka. Ludzie zamykają się we własnych domach, ich świat kończy się na płocie. Karmieni papką z srebrnych ekranów i tabloidalnej komiksowej prasy głupieją coraz bardziej. Milczenie owiec.
Czasem staje się cud. Ktoś wyskoczy trochę nad innych, znajdzie w sobie trochę siły, aby zrobić coś bezinteresownie. Próbuje pociągnąć innych. Taki rozedrgany, zwariowany elektron, próbujący zmusić sąsiednie do podrygów.
Szybko rozbija się o mur obojętności, braku poparcia, zainteresowania. Ciągle to samo wytłumaczenie: brak czasu, praca, nauka, bieg szczurów.
Żeby tylko tyle. Reszta w swojej zawiści ściągnie go na dół, opluje, przylepi etykietkę oszołoma, mąciciela. Zrobi tak dla swojego dobrego samopoczucia.
Jak wskrzesać w sobie chociaż trochę energii jesienią/zimą?
O ile ludzie mają płoty!!! :P
Uuuuuuu, ale pesymizmem zawiało. Śnieg też jest fajny! Pomyśl tylko: sanki, narty, łyżwy, bałwany, śnieżki…bezcenne :-)
bbrrrrr…… nie znosze zimy. Zimno, mokro, ciemno, wieje i niczego sie nie chce robic.
borsuk…
borsuk też ma dobrze
śnieg jest uciążliwy, gdy go spadnie pół metra i trzeba biegać z szuflą wokół domu.Jednak Boże Narodzenie bez śniegu jest bardzo tak sobie. Jak w znanej piosence ja także : I’m dreaming of a white Christmas…..
Mieszkam w polnocnym MI ,juz nie moge doczekac sie wedrowek na nartach i czekajacym snowmobile.Zona ma inne zdanie,zblizone do Fraglesi.Mam nadzieje ze przed Christmas dosypie bo ostatnio bywalo roznie.Pozdrowienia
Witaj…
Przepraszam, ale pozwolilem sobie „pozyczyc” od ciebie jedna z twoich grafik: J. Kaczynskiego w wersji chinskiej. Mam nadzieje, ze nie bedziesz na mnie zly, a jako przeprosiny oferuje moje teksty do wolnego wykorzystania. Jesli jednak nie zgadzasz sie na dalsze wykorzystanie twojego jpg, napisz prosze, a natychmiast usune
Wojtek
Trafne spostrzeżenia, też ostatnio tak się czuję…
Jest pewien sposób na dodanie energii, i nawet pasuje do przemyśleń przy KAWIE :)
„Karmieni papką z srebrnych ekranów i tabloidalnej komiksowej prasy” – a mnie wk*rwia straszliwie to, że ostatnio nawet w autobusie ma się taki podajnik papki… i nie unikniesz migotania jego…. wrrrrrr….
a co do zimy, to wolę białą niż szaropluchawą-nibyjesień;)
A u mnie Fraglesi indianie z Oki /Ojciec bedzie
wiedzial o co chodzi/ zbieraja chrust ,znaczy sie
idzie zima.
pozdrawiam tumba
@Tumby
A biali patrzą na Indian i rzucają się do rąbania drewna na zimę. Indianie pytani skąd wiedzą, że zima będzie mroźna, odpowiadają: a no stąd, że biali gromadzą coraz więcej drewna !
A pomarańczowe tyczki na granicach posesji itd. itp. już Szanowny Tumbo, Pan powbijałeś?
Do Zbigniewa,
A jakze,choc nauczony w latach 60-tych -vide
spoldzielnie i takie rozne tam,postanowilem
przekonac sasiadow -same Quebeki do pomocy
dobro-sasiedzkiej przy odgarnianiu sniegu,a
pomogla mi w tym a jakze nasza okowita z
Debowa i Fryderykiem na czele i zdaje sie ze
nie moga doczekac sie pierwszych opadow!
pozdrawiam serdecznie Tate,syna i Malgosie tumba
Uwielbiam śnieg i czekam na więcej! Na sankach jeżdżę nadal i w dodatku mam genialne w swojej prostocie sanki (coś w rodzaju rozwinięcia idei „listka” – wielki plastikowy talerz z uchwytami po bokach), na których nawet na szczupaka można bezpiecznie zjeżdżać. Poza tym zamierzam tej zimy coś zrobić z moim poplątanym związkiem ze skoczniami narciarskimi – zanim znów spróbuję się dobierać do jakiejś malutkiej skoczni „w celach skakajskich”, chcę odrobinkę poskakać z muldy, tak po trochu… jak skoczę 5 m, to pomyślę o prawdziwej skoczeńce.
Poza tym wybieram się oczywiście na narty, chcę przy okazji wejść na zaległe skocznie (jestem skoczniołazicą, byłam na szczycie 208 skoczni), więc tylko czekam, jakie będą warunki w okolicach Ostrawy, bo mama nie chce nic rezerwować bez wiedzy, czy będzie jakikolwiek śnieg.
Zwierzętom zapadającym w sen zimowy zawsze współczułam, dla mnie to byłoby potworne o jakiejkolwiek porze roku. Ale ja nasz klimat toleruję, a w zasadzie idealny w moim odczuciu klimat jest w południowej Skandynawii.
Wojtek Hannover to troll.Nie wierzcie mu.Pozory mylą.