Okazało się, że miłościwie nam panujący Lech I Chorowity nie przyjedzie na mostu przyjaźni i pokoju otwarcie. Mam nadzieje, że to nawał obowiązków a nie jakaś przypadłość, nie daj Boże, gastryczna. W zamian pojawi się podobno Ludwik Krwawy zwany też groźnym inaczej lub kamaszobiorcą. Numer trzy na mojej fan-pis(s) liście.
Od rana trwają przygotowania. Budowa sceny, malowanie trawników. Nawet sklepik znajdujący się u wejścia, odmalował się w nocy. Będą przemówienia (lud z partią, partia z ludem), orkiestra, darmowe kiełbaski (na stoiskach PiS i bratnich partyj) oraz piwko.
Szkoda, że prezidient nie przyjedzie. Wymyśliłem jak zrobić małą manifestację. W słowie „kartofel” jest 8 liter a nas wraz z dziećmi jest 11. Każdy poświęciłby jakąś koszulkę i napisał na niej kolejną literkę. Na trzy-cztery dokonalibyśmy przegrupowania. Na plecach można by mieć ewentualnie drugi zestaw np. sraczka. Żona moja, miłośniczka sudoku i scrabble’a zastanawiała się czy da się inne słowo ułożyć z tych liter ale jakoś nic mądrego nie wymyśliła.
Czytam gazety i tygodniki opiniotwórcze. Koniec urlopu tuż tuż więc należy zacząć dekompresję. Wrócić na łono niedorobionej IV RP
ps. na zdjęciu panny sznurem czekają na Ludwika co podobno kochliwy jest….
Ehmm, ale ta 11. to nie tylko twoje dzieci… chyba, że pod przykrywką opozycjonisty polujesz na becikowe i inne frukta :-)
A dla Krwawego Ludwisia przygotujcie jakąś nałożnicę… toc on strasznie kochliwy
we love dorn!
(ew. we hate dorn! np. na plecach…;-)
oba po 11 liter.
dla MłoWszPol w wersji kochamy dorna; niestety bez wykrzyknika… buuu.
i oczywiście jest tak, że na początku stoimy z napisem „LOVE”.
kwiaty, wiwaty, entuzjazm Mas…
w kulminacyjnym momencie Najmłodsze Dzieci obracają się plecami; i zdejmują gatki…
„MEN Romka -” przód
„IV RP Dórna” tył
—
Dzienik.pl: ból wiedzy
„dornopolita”.
może bez sensu — ale akurat 11.