Wiszące tak nisko listopadowe słońce, wpadało do gabinetu. Złociło leżące na stole przedmioty. Oświetlało jego spokojną twarz. Milczał, ona siedziała weń wpatrzona.
Miesięczne archiwum: listopad 2007
Jak Rumcajs přechytračil knížepána *
– Dawać mi tu tego, pijusa Rumcajsa – ryczy, niczym ranne zwierzę, Książę Jarosław – Niech no go tylko dorwę! Jaja pourywam i psom rzucę na pożarcie!
Człowieki to świnie
Przypałętał się wrześniową nocą. Zmarznięty, głodny, cicho popiskiwał pod autem. Bezlitośnie przegoniłem. Przez cały dzień próbował wejść do domu. Dokonał nawet heroicznego wysiłku i zaprzyjaźnił się z psem. Młody, zadbany, widocznie ktoś go wyrzucił.
Związek Radziecki (Układ cz.8b)
W tym samym miejscu, siedem miliardów lat wcześniej. W gabinecie siedzi generał Kiszczak, szef zarządu II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Wchodzi pułkownik, jego prawa ręka.
Ogrodnik wszechświata (Układ cz.8a)
Słońce zgasło dawno temu. Ludzkość rozpełzła się po wszechświecie budując Imperia. Ono trwało w zapadłym kącie, leżącej na uboczu, galaktyki zwanej kiedyś drogą mleczną. Na trzeciej od słońca planecie. Od wielkiego wybuchu minęło już 6,3072 * 10 do potęgi osiemnastej sekund. Do końca pozostało… tak bardzo niewiele czasu.
Cud nad Wisłą
Miał do załatwienia parę spraw w stolicy. Wybrał pociąg. Jazda autostradą nużyła go. Samolotem (własnym) w niepogodę nie latał. Za półtorej godziny wysiądzie w Warszawie.
Nasza klasa
Patrzę na zdjęcie, zrobione u progu lata 1982 roku. Odświętnie ubrani, szczerzymy się na schodach naszej szkoły. Mamy po piętnaście lat. Jest nas ponad trzydziestka – takie kiedyś były klasy! Są nauczyciele. Ten od WF (?) stanął pośród nas. Niby swój chłop.
Pyrobolus znaczy bomba
Książe Jarosław, zwany przez złośliwców karłowatym, pobity doszczętnie przez rycerza Herr Tusk von Danzig, schronił się z najwierniejszymi wojami w zamku brata, Lecha.
22 lipca (Układ cz.7)
Ulicą idą powoli dwaj stróże prawa. Czujne oczy omiatają, spokojną o tej porze Pragę Północ.
– Panie sierżancie, Pan patrzy, jakiś golec leży w krzakach, koło wiaduktu
– No co wy p* Kowalski? – Sierżant podciąga pas z kaburą – wam tylko gołe dupy w głowie
Czytaj dalej
Trzy zdania
– Siadaj Kuchcik, bierz pióro, będziesz pisał, podyktuje.
– Ja? – dziwi się Kuchcik – Stawiam litery niezbyt skoro.
– Siadaj!