Jestem zwolennikiem globalnego ocieplenia. Kocham słońce i upały. Białe g* doprowadza mnie do szaleństwa. Robię wszystko aby podnieść temperaturę średnioroczną.
Żarówki energooszczędne wymieniłem na normalne. Mój dom wieczorem wygląda jak Titanic nocą. Sprzęt audio wideo pracuje całą dobę. Ogrzewam się gazem, jednocześnie dopalam kominkiem. Spalam śmieci ogrodowe, zamiast kompostować. Nie oszczędzam wody. Codziennie kąpiele. Ogród, dwa stawy i basen, pochłaniają jej tyle co mała wieś.
Rachunek z elektrowni jest porażający. Gazownia mnie kocha. Wodociągi chcą zafundować nagrodę dla wzorowego klienta. Co mi tam. Jeden wydaje na wódkę, inny na karty albo kobiety, a ja wydaję na ocieplenie klimatu. Bo kocham lato!
Nie przeraża mnie wizja zalania niżej położonych terenów. Mieszkam na górce. Zaleje Gdańsk? Trudno. Odkąd obejrzałem album “Był sobie Gdańsk” wydany przez Donaldu Tusku, przekonałem się, że to co biorę za oryginały, to podróby. Holandia da sobie radę. Sahara na południu Europy? Ha! Za to Karaiby nad Bałtykiem!
Śnieg wyskrobię wnukom z lodówki. Na narty skoczy się w wysokie Alpy, na sztucznie naśnieżony stok. W ogrodzie posadzę kaktusy i palmy daktylowe. Huragany mi nie straszne, dom mam mocny.
Rok temu było -9, dziś +6. Dwa lata temu, basen rozłożyłem w połowie czerwca. W zeszłym roku miesiąc wcześniej. W tym roku śmingus dyngus urządzę w basenie.
Jest Bosko, prawda? Walczcie razem ze mną!
Przyzwyczajaj się więc do zmiany karnacji skóry; ciekawe czy włosy Ci się też pokręcą? A może i inne cechy ulegna zmianie? Znasz przecież taki słoneczny kraj, gdzie młodzi i starzy całymi dniami siedzą, na kucki, na kawałkach tektury, pod murami domów.
Bosko to będzie, jak temperatura będzie 2-cyfrowa. Na razie jest … fajnie.
…a u mnie fajnie – od trzech dni sloneczko, ptaszki spiewaja, forsycja kwitnie, stokrotki tez, tureckie dzieciaki wylegly do piaskownicy a ich tatus baranine na tarasie griluje (smrod jak diabli – okna nie otworzysz)… tylko nie wiem czemu dola mam jakby zimowego..
1200 – 1400 lat temu na polwyspie skandynawskim uprawiano winogrona. Potem przyszly chlodne wieki. Najwyzsza pora by teraz sie troche ocieplilo.
……a u mnie dzisiaj -18C,przy silnym podmuchu wiatru chyba wiecej!
Zdecydowanie wolę jak jest 10-15 stopni niż 40.
A u mnie gory sniegu, mroz do -20 stopni
i powietrze pachnie jak atrament.. Kto jeszcze
pisze wiecznym piorem? No kto??
Lubie zime – jest czysto i tajemniczo szczegolnie
w lasach obok mnie i bardzo lubie poranne
spacery z Gapcia moim mysliwskim psiujem
ktora buszuje po lesie tropiac zajace i inne
lesne stwory.. Za latem tu nie przepadamy
za goraco i strasznie duza wilgotnosc powietrza.
pozdrawiam tumba
/
Pódź w me ramiona! Też kocham ciepło, a żarówki energooszczędne kiedys wymieniłem bo chciałem niższe rachunki za prąd. Dopłaciłem do interesu bo po jakimś miesiącu zaczęły sie regularnie przepalać, paragon oczywiście zgubiłem, reklamacji nie było jak zrobić. Nigdy więcej tego nie kupie. Powkręcałem wszędzie zwykłe setki i teraz świeci aż miło.
A ja bym chicał tak z minusem żeby zawsze było. :D Od 0 do -20, uwielbiam niskie temperatury. :D
Niestety, wg prawdziwych znawcow tematu globalne ocieplenie badz ochlodzenie zwiazane jest z dzialalnoscia wulkanow. Dzialalnosc czlowieka ma niewielki wplyw i nie nalezy sluchac ekologow oszolomow . przykro mi fraglesi
Globalne ocieplenie to bujda.
Więcej
http://7dni.wordpress.com/2007/05/31/globalne-ocieplenie-czyli-bujdy-pseudoekologow/
i jeszcze o pierwszym bojowniku z ociepleniem Al Gore http://7dni.wordpress.com/2008/01/08/al-gore-laureat-pokojowej-nagrody-nobla/
Huzarus Walcz!
Fraglesi lubie twoje zaangażowane teksty :)
A ja nie cierpię deszczu. Kocham śnieg, kocham się w nim tarzać i nim rzucać… lubię gdy mróz szczypię mnie w nosek…. a tu wiosna :/ Jak ja nie cierpię wiosny! Migrena co drugi dzień. Jak nie migrena to ból gardła, jak nie gardło to zawiane uszy… protestuję!
A ja KOCHAM ZIMĘ, MRÓZ i – 10 stopni PONIŻEJ ZERA !!! ZIMO WRÓĆ !!!
Pingback: Godzina dla ziemi « Fraglesowe widzenie świata v.2.5