Za to co powiem teraz, pewnie parę osób przestanie czytać mojego bloga. Trudno. Jestem uparty jak wół. Nikt ani nic nie przekona mnie do zrobienia czegoś czego nie chce. Po raz pierwszy w życiu, nie pójdę głosować.
Mam już dość głosowania na mniejsze zło. Mam dość robienia ze mnie durnia przez chcących dopchać się do (tym razem euro) koryta polityków. Rzygać mi się chce gdy patrze na ciągle te same zakłamane mordy odmieniające słowo „Polska” przez wszystkie przypadki. Mordy czarne, czerwone, zielone, pomarańczowe. Mordy nie moje.
Zastanawiam się co mam z Unii. Autostrady jak nie było tak nie ma. Pociąg do Warszawy jeździ i będzie jeździł pięć godzin. Włodarz mego miasta za unijne fundusze stawia kolejne pomniki swojej władzy. Dzięki czemu miasto nie może od kilkunastu lat zbudować kilometra trasy szybkiego ruchu, która znacznie odciążyłaby makabrycznie zakorkowane miasto.
Wiem, że przez następne naście lat będę walczył z szambem, i tonął w błocie w czasie wiosennych roztopów. Dobrze, że chociaż mamy oświetlenie, założone długo przed wstąpieniem do Unii.
Najpierw chciałem napisać, że nie głosuje, tak aby rządzili nami inni, zagraniczni wybrańcy. Bo Polacy sami sobą się rządzić nie potrafią. Nasz kraj najlepiej rozwijał się pod… zaborami. No ale okazuje się, że owe 50 polskich europosłów i tak wybrane będzie. Niech więc decydują inni. Ja wyciągam pomarańczową kartkę i macham nią w stronę wszystkich polskich polityków.
No rzeczywiście,
miałeś rację,
postaram się wiecej tu już nigdy nie zaglądać.
Całe szczęście już od jakiegoś czasu przestałeś dla mnie być drogowskazem. Sztywny kręgosłup zachowuje niewielu. Do ludzi twardo walczących o nowoczesną Polskę i o to, żeby dwóch zakompleksionych makiawelistrów i grono ich wyznawców nie zamieniało Polski w szambo należy AZRAEL i załoga Spieprzaj Dziadu. Na Twoje pocieszenie dodam, że równie krótkowzroczny jak Ty jest Matka-Kurka, który do niedawna był dla wielu wyrocznią i sumieniem. To co ostatnio wyPISuje M-K to pomyje i szambo. Tak się kończy, gdy za drobne srebrniki przechodzi na stronę cynicznych makiawelistów.
Cóż, dołączyłeś do żelaznej malkontentki, którą razem zwalczaliśmy przed 21 października 2007. Tą malkontentką była osławiona Moon. Twój obecny wpis-komentarz do rzeczywistości nas otaczajacej zbytnio nie odbiega od wypowiedzi Moon. Obawiam się, że Twój personalny konflikt z Adamem Owiczem przesłonił Ci szerszą, ogólnopolską, perspektywę. A poza tym, jesteś tak niecierpliwy, jak młodzieniec nasto-letni. Przecież na to, żeby odbudować Polskę po latach zastoju w real-socu musi minąć sporo lat. Nie będę Ciebie do niczego agitował, jesteś dorosły, w zasadzie wiesz, co robisz, ale wolałbym, żebyś już więcej nie narzekał na nieukończone autostrady i zbyt wolno jeżdżące pociągi.
To przez takich malkontentów jak Ty do Parlamentu Europejskiego trafią różne Bulteriery panów K., różne Szambo-brony i inne cwaniaki od zamawiania pięciu piw jedną ręką, zamiast ludzi na poziomie, zamiast ludzi, którzy mogliby pomóc nam, jako krajowi, rozwijać się. Fragles, nie idź na wybory, makiaweliści i inny drób wybierze za Ciebie. Ty pogodziłeś się z rolą pionka na szachownicy i biernego obserwatora oraz recenzenta czyli krytykanta! Nawet nie chce mi się cytować klasyka, który powiedział: „nie idźcie tą drogą”. Ja powiem przekornie: Nie idź na wybory! Siedź w domku, usmaż sobie grilla, ponarzekaj na świnie, które pchaja się do PE. Ty jesteś cacy i nieskalany! Tak trzymaj! Do widzenia!
Aż przestraszyłam się tego ataku powyżej :)
Ja powiem inaczej (cytując także klasyka): tylko krowa nie zmienia poglądów.
Ja spędzam niedzielę na czytaniu – przynajmniej coś z tego mam – moje głosy z poprzednich wyborów utopiły się w polskim szambie.
Pozdrawiam i trzymajmy się.
I uważasz, że Twoja postawa coś zmieni? Więc bierność jest odpowiedzią? Masz prawo do takiego podejścia, Twoja sprawa, ale faktycznie straciłeś nieco w moich oczach.
Non, a Ty już byłaś? Głosować?
Jak masz coś wspólnego z politykami: chce ci się do jakiegoś czasu a potem 'i tak nic to nie da, nic się nie zmieni’.
To potem gęba na kłódkę jak znowu coś cię ruszy bo się nie będzie podobało. Nie chciało się ruszyć dupy to siedź na niej dalej :-/
Flogiston masz 100% racji.
Nie ma tu już po co zaglądać.
Wyrzucam linka z ulubionych.
@Blackops
Oczywiście.
Każdy by chciał aby do jego wyborów podchodzić z szacunkiem, więc osochodzi Floginstony i inne?
Brak wyboru, to też wybór.
Pozdrawiam.
@TJK
To też podeszłam z szacunkiem do wyboru Fraglesiego, ale ze swej perspektywy oceniałam go jako błędny a nawet zły, więc o co chodzi?
O.K rozumiem Cię ….ale tak to już jest z głosowaniami.Wiesz naszych dziadków i rodziców też tak robiono…3xtak i inne duperele…teraz też nie wiadomo komu ten kraj powierzyć?Dziadkom jak i rodzicom miało już być dobrze…i nie wyszło…Teraz MY..i co dalej?Wyjdzie jak zwykle..ALE..i tak trochę się zmieniło…to jeszcze za mało uważam że trzeba głosować żeby potem módz komentować i narzekać…Trzeba trzymać się wiekszości…to zawsze jest szansa że coś zmieni sie…Pozdrawiam!
No, ale chyba jest lepiej, co? W moim mieście ocieplono masę szkół, powymieniano okna, podreperowano parę boisk (i zbudowano conajmniej jedeno na poziomie zachodnim!), drogi trochę połatano (no, autostrady nie ma, ale chociaż tyle), zajęto się parkami a od paru lat spada liczba przestępstw w całej Polsce. Ja bym powiedział, że idzie w dobrą stronę tyle, że… czołgamy się tam. Z długimi przystankami. Prezydent z Premierem rzucają na siebie fochy jak dzieci, samorządy się opierdalają zdrowo…
Ale jednak nie uwierzę, że każdy z potencjalnych europosłów jest złodziejem i skurwielem. Na pewno nie w 100%, na pewno nie każdy. I w tym tkwi, moim zdaniem, nasza szansa – możemy wybrać tych lepszych, tych, dla których naród coś jeszcze znaczy. Bo jeśli pozwolimy, aby wybrali za nas nasi rodzice czy dziadkowie, wychowani wszakże w PRLu, gdzie żyło się lepiej, nie było bezrobocia, każdy miał co jeść to ja dziękuję za taki kraj.
Nie przyłącze się do tych co odrzucają, wyrzucają z ulubionych etc. To niezbyt poważne jeżeli nawet nie troszkę dziecinne.
Nie zgadzam się z nie chodzeniem na wybory – wydaje się że rozsądniejsze byłoby oddanie głosu nieważnego.
Ja natomiast staram się podchodzić do sprawy realistycznie – nie szukam i nie czekam na partię idealną, pracowitą jak mróweczka i pełną bezinteresownych mężów stanu. To UTOPIA.
Przeglądam ofertę partii i patrze która zgadza się z moimi poglądami minimum na polu deklaracji.Bardzo chciałbym pochwalić idee porównywarki jaka się pokazała w necie przed wyborami – z zaskoczeniem stwierdziłem że pasuje to co sam wybrałem z porównaniem poglądów.
A z Fraglesem zostanę ;-) bo doceniam co robił w latach kaczyzmu realnego a przede wszystkim styl bloga, a to że nieco wyładował swoją frustracje na leni i obiboków z PO – no cóż niezależnie od tego że mają nadal mój głos rzeczona żółta kartka by im się przydała. Teraz obawiam się zatopią się w swoich wygodnych kanapach jeszcze głębiej. Tyle że alternatywy są znacznie gorsze.
Jak dla mnie PO jest mniej więcej na 30-40% moich oczekiwań więc i tak nieźle. Emerytury pomostowe przepchnięte, stocznie zdjęte z barków podatników, nie zadłużają też nas bez opamiętania co konkurencja zrobiła (myślę że za to – to nawet bym im darował ew. podwyżke VATu).
Reasumując szkoda że nie poszedłeś oddać głosu (nawet nieważnego) ale na szczęście to póki co wolny kraj i nikt do niczego zmuszany być nie jest i z tego się cieszmy, pomimo wszelkich trosk.