“RADYJKO SPRAWNE ,CZASAMI ZACINA SIĘ ZEGAREK ,POCHODZI KILKA MINÓT I STOP ,CZEBA CZEPNĄĆ I IDZIE DALEJ ,RADZIECKIM SPRZĘTOM TO POMAGA”
Miesięczne archiwum: kwiecień 2008
Przezorny zawsze ubezpieczony, albo poszukiwacze zaginionej matrycy
Sztuka w trzech aktach, o pysze i bezmyślności. Dramat, odbierany przez niektórych jako tragifarsa.
Niech żyją Chiny Ludowe!
To jest notka wcześnie poranna, albo raczej późno nocna. Gdy ją piszę jest czwarta czterdzieści. Nie śpię od trzydziestu minut. Wciągam podwójną działkę kawy. Na sucho. Mocniej szarpie.
Masa krytyczna
Nieuchronnie nadchodzi dzień, kiedy nie wiesz już, do czego służy poszczególny kabel. Klęcząc w kurzu, drapiesz się w głowę, próbując dojść do czego jest ten zasilacz. Nie wymieniasz zepsutego. Dokładasz nowy, pogarszając tym samym stan rzeczy.
I co kiciu?
Leżę sobie na kanapie delektując się odręcznie napisanym listem, który właśnie otrzymałem. Wpada żona. Pierwsza myśl: no tak, zaraz oczy mi wydrapie. Było nie było, list od młodej kobiety. Tymczasem ona, wyciąga miarkę i zaczyna mnie mierzyć. Niczym westernowy grabarz pojedynkujących się.
Pierwszy Podcast Gdański
Miałem kolegę na studiach. Geniusz ale strasznie nieporządny. Sam umarł by z głodu, przysypany śmieciami. Żył w symbiozie z innym, który był niedoszłym oficerem. Wojak lotny za bardzo nie był, ale skarpetki w kancik umiał wyprasować.
Humor Allegro
Allegro tętni życiem całą dobę, niczym wielkie średniowieczne targowisko. Setki tysięcy kupujących, do ostatniej chwili, zażarcie walczy o upragnione dobra doczesne. Drugie tyle sprzedających, modli się do ekranu, aby cena rosła, rosła, rosła….
Coś optymistycznego ;-)
Wstał i podreptał do łazienki. Z lustra spojrzała twarz starego ramola. Na pewno nie jego.
Odzyskać pierwszy samochód taty
Słusznie się obawiałem. Wpadłem jak śliwka w kompot. Wpadłem w nałóg!