Nie jestem w żaden sposób przesądny choć czasem łapię sie za guzik gdy widzę kominiarza. Nie zmieniam drogi gdy przebiega ją kot. W piątek trzynastego nie spotkało mnie dotąd nic złego. Nigdy nie wierzyłem w żadne znaki.
Miesięczne archiwum: październik 2006
W Polskę idziemy, drodzy panowie
Oto pewien podwarszawski ośrodek wypoczynkowy. Otoczony wysokim ogrodzeniem. Całości strzegą smutni panowie ze słuchawkami w uszach. Na parkingu stoją drogie, zachodnie limuzyny. Niektóre wyposażone w małe, zamontowane w zderzakach, koguciki. Niebiesko czerwone. Szoferzy, nienagannie ubrani, grają w karty na zaimprowizowanym stoliczku.
Cały ten dżezz…
Pinochio
Jakiś czas temu, złapany na gorącym uczynku, nie-mój-premier-mojego-kraju obiecywał swoim wyznawcom: „Nigdy więcej nie wolno już rozmawiać z ludźmi o marnej reputacji. Chciałbym przyrzec, że nigdy więcej z takimi ludźmi nie będziemy już rozmawiać”
Młody nie pękaj bo w ucho dostaniesz.
– Halo, Leszek?
– Tak, kto mówi?
– No ja Jarek, i jak wczorajsze rozmowy?
Stryjek
Przez ostatnie dni nie śledziłem tego co działo się na naszej brudnej scenie politycznej. Wysiadłem na chwilę z pędzącego pociągu. W piątek umarł “stryjek”. Brat zakonny a jednocześnie nestor w mojej rodzinie.
100 lat Towarzyszu Jarosławie!
W dniu dzisiejszym odbyły się centralne obchody zbliżającej się rocznicy wyborów z roku 2005, które to przekształciły naszą ojczyznę w światłą i solidarną IV RP. Na trybunie honorowej staneli towarzysze Jarosław i Lech Kaczyńscy. Ministrowie: Antoni Macierewicz i Ludwik Dorn. Obecny też był Prezes Telewizji Polskiej a jednocześnie dyrektor działu propagandy Polskiej Zjednoczonej Partii Prawo i Sprawiedliwość, Pan Jacek Kurski.
Warszawa płonie
Uwaga, wchodzimy na wizję, wszyscy gotowi ?
– Dzień dobry, zapraszam na fakty. Jest 14 października. Justyna Pohanke.
leci czołówka….
Czytaj dalej
Starsi Panowie dwaj
Spojrzałem na to zdjęcie i jakoś mi się tak skojarzyło: „Starsi panowie, Starsi panowie, Starsi panowie dwaj… Już szron na głowie i nie to zdrowie…”
Dziwnie pasująca ta piosenka, zwłaszcza ostatnia zwrotka, nieprawdaż?
Wrota ociekające złotem
Niewiele jest już w stanie mnie zadziwić. Nawet kolejne dwa miliony złotych wywalone w błoto. Jesteśmy w końcu tak bogatym, szybko rozwijającym się (czyje to słowa?) krajem, że 2 miliony złotych to dla nas pestka.